Lekarzowi zarzucono przestępstwo narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia rannego. Oskarżonemu grozi za to do 5 lat więzienia. Lekarz nie przyznał się do zarzutu, ale prokuratura nie ujawniła szczegółów jego wyjaśnień.
Daniel S. został raniony nożem podczas towarzyskiego spotkania ze znajomymi, które odbywało się 24 marca 2012 roku w prywatnym mieszkaniu w Nidzicy. Nożem w udo ranił go kolega, którego w ubiegłym roku olsztyński sąd okręgowy skazał za to na 6 lat więzienia.
Rannego wezwana na miejsce karetka pogotowia przewiozła do szpitala w Nidzicy, gdzie dyżurował lekarz Ryszard P. Lekarz odmówił przyjęcia rannego na oddział, w związku z czym karetka zawiozła krwawiącego chłopaka do Działdowa. W tamtejszym szpitalu ranny zmarł.
Zdaniem biegłych, którzy opiniowali w tej sprawie, Daniela S. natychmiast należało zoperować.
Prowadząca w tej sprawie śledztwo prokuratura w Szczytnie o skierowaniu aktu oskarżenia przeciwko lekarzowi poinformowała pracodawców medyka i samorząd lekarski. Lekarzowi nie zabroniono wykonywania obowiązków.