Jak zapewnił kierownik Kliniki Kardiologii Interwencyjnej i Zaburzeń Rytmu Serca łódzkiego szpitala im. WAM w Łodzi profesor Andrzej Lubiński, można przypuszczać, że każdy Polak ma w swojej rodzinie osobę z migotaniem przedsionków. Ten typ arytmii charakteryzuje się szybką, niemiarową pracą serca. Niektórzy chorzy odczuwają w związku z tym silny dyskomfort, między innymi bóle serca, stany bliskie omdleniu.

- Pacjenci opisują, że mają uczucie, jakby "ryba szamotała się w ich klatce piersiowej". Ale to bardzo indywidualny objaw, bo niektórzy chorzy nie odczuwają tej arytmii wcale - zaznaczył profesor Lubiński.

Czytaj także: Koszty leczenia niewydolności serca zwiększyły się do 1,7 mld zł >>>

Niezależnie od występujących objawów, zaburzenie powoduje zwiększone zagrożenie udarem mózgu, który przy tym typie arytmii przebiega wyjątkowo ciężko. Według wyników badań, przytoczonych przez prof. Lubińskiego, śmiertelność wśród pacjentów z migotaniem przedsionków jest dwukrotnie wyższa niż średnia w całej populacji.

Zdaniem ordynator I Oddziału Kardiologii w Górnośląskim Ośrodku Kardiologii prof. Marii Trusz-Gluzy, w terapii osób z migotaniem przedsionków najważniejsze jest podawanie leków przeciwkrzepliwych, zabezpieczające przed najcięższymi powikłaniami.

- Około 90 procent takich pacjentów musi to leczenie otrzymywać. Jest kilka nowych leków przeciwzakrzepowych, które są zarejestrowane w Polsce, ale nie mają refundacji. Dla pacjentów są one drogie, więc często spotykamy się z sytuacją, że – mimo zaleceń - nie są one przyjmowane z powodów ekonomicznych - podkreśliła.

Czytaj także: Lepsze wykrywanie migotania przedsionków to mniej udarów >>>

Terapia lekami przeciwzakrzepowymi musi być prowadzona przez całe życie chorego z migotaniem przedsionków.

W czasie konferencji odbyły się dwie transmisje na żywo z Pracowni Elektrofizjologii w szpitalu im. WAM. Uczestnicy obejrzeli zabieg ablacji trzepotania przedsionków oraz krioablacji migotania przedsionków.

Ablacja jest zabiegiem, który ma na celu zniszczenie lub odizolowanie obszaru serca, powodującego powstawanie arytmii. Wykonywana jest przezskórnie.

Lekarz dociera do wyznaczonego obszaru serca elektrodą i przy pomocy ciepła (ablacja RF) lub zimna (krioablacja) niszczy tkanki, w wyniku czego powstaje blizna, która nie przewodzi impulsów elektrycznych.

- Od 10 lat, gdy metody te zostały wprowadzone, mamy do czynienia z bardzo dynamicznym ich rozwojem. Jest to związane z rozwojem elektroniki i techniki medycznej, ale także wiedzy. Informacje o migotaniu przedsionków, które wynieśliśmy ze studiów, w większości są już nieaktualne - wyjaśnił profesor Lubiński.

 

Klinika Kardiologii Interwencyjnej w szpitalu im. WAM dysponuje najnowszymi technologiami stosowanymi w terapii arytmii serca. Rocznie wykonuje się w niej około 150 zabiegów.

Zabiegom ablacji poddawani są przede wszystkim pacjenci z najcięższymi objawami arytmii. Największe szanse na uzyskanie poprawy mają chorzy, którzy zostali wcześnie zdiagnozowani i są w początkowym stadium choroby.

- U osób, które przez wiele lat cierpią na arytmię, następują tak trwałe zmiany w sercu, że zabieg nie może ich odwrócić. To główne przeciwwskazanie do wykonania ablacji - zaznaczył profesor Lubiński.

Według profesor Trusz-Gluzy, najlepsza metoda profilaktyki arytmii serca to dbanie o właściwą masę ciała, zapobieganie nadwadze i otyłości, zdrowa dieta i aktywność fizyczna.

- Istnieją także jednoznaczne dowody, że alkohol – nawet w niedużych ilościach - zwiększa ryzyko wystąpienia migotania przedsionków – dodała kardiolog. (pap)