Mocą noweli ustaw związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID‑19 jaką 22 października uchwalił Sejm, do walki z epidemią zostają włączone szpitale prywatne. A minister zdrowia wespół z wojewodami przekształca obecnie oddziały internistyczne oddziałach wojewódzkich w odziały zakaźne. Przekształcenia trwają także w szpitalach powiatowych.
- Nasza służba zdrowia cały czas na razie zachowuje wydolność - powiedział w piątek podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem minister zdrowia Adam Niedzielski. I dodał, że rząd wraz z ministerstwem zdrowia wykonuje wszystkie możliwe działania, które dotyczą rozbudowy infrastruktury szpitalnej. Wskazał tu na ciągłe poszerzanie bazy łóżek, przekształcanie szpitali powiatowych w covidowe oraz - mówił - zajmowanie "kolejnych oddziałów internistycznych w dużych szpitalach". Jako ważny element tych działań wymienił wzmocnienie bazy łóżek covidowych łóżkami z sektora prywatnego o dodatkowy tysiąc.
-W przyszłym tygodniu, jeśli dojdziemy do 25 tys. zachorowań dziennie, będzie gorzej niż źle - wskazał Adam Niedzielski. - Dlatego rezerwy są szukane wszędzie - dodał.
Koszty leczenia pacjentów z koronawirusem pokryje NFZ
Bazę łóżek covidowych zasilić mają także te w szpitalach prywatnych. Przygotują one ponad 1000 łóżek. - Ich organizacja właśnie trwa. Będziemy przyjmować pacjentów w momencie gdy podpiszemy umowę z wojewódzkimi oddziałami NFZ - wskazuje Andrzej Sokołowski, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szpitali Prywatnych. Za dzień hospitalizacji pacjenta z COVID-19 prywatna placówka medyczna dostanie ok. 400 zł, czyli tyle ile otrzymuje teraz publiczna. Natomiast za dzień hospitalizacji pacjenta podpiętego pod respirator - 1000 zł. Za pacjenta hospitalizowanego z podejrzeniem koronawirusa szpital otrzytma 180 zł.
-Jeśli ta umowa w propozycji przedłożonej przez ministra bądź w trakcie negocjacji nie zostanie zaakceptowana, to wtedy minister ma prawo narzucić warunki finansowe. Ale tutaj z założenia działamy w taki sposób, że będą to warunki analogiczne do tych, które otrzymują szpitale publiczne - mówił Adam Niedzielski, podczas czwartkowej konferencji prasowej. -To są warunki, które zapewniają stabilność finansową i na pewno rekompensują koszty i myślę, że można śmiało powiedzieć, że jest w tym dobra marża" - powiedział minister zdrowia
Prywatne jednostki mają zaangażować się w dwie formy opieki – przede wszystkim przygotować miejsca dla chorych z COVID-19, ale też mieć łóżka dla innych. Głównym wyzwaniem – podobnie jak w publicznych placówkach – jest kadra. Dyrektorzy boją się, że zadeklarują gotowość, a potem nie będzie miał kto opiekować się pacjentami covidowymi.
W walkę z epidemią włączy się 18 niepublicznych jednostek w kraju. Głównie zlokalizowanych na Śląsku, w Małopolsce. Tam są duże ogniska zakażeń. - Myślę, że 1046 łóżek, które mamy przygotować nie będzie końcem, że może jeszcze inni dołączą do tej misji – wskazywała Anna Rulkiewicz, prezes grupy Lux-Med, podczas czwartkowej konferencji prasowej w Ministerstwie Zdrowia. - Ponieważ jestem prezesem LUX MED, mogę od razu powiedzieć, że chcemy włączyć cały szpital św. Elżbiety w Warszawie dla pacjentów covidowych, ale ze mną są również i mniejsze, i większe szpitale - dodała. - Rozmawiałam z wieloma prezesami szpitali prywatnych i widziałam ogromne zaangażowanie. Myślę, że będziemy się włączać sukcesywnie, ale chciałabym, żebyśmy w przeciągu półtora tygodnia oferowali już pierwsze łóżka - deklarowała prezes Rulkiewicz. I dodała, że LUX MED wydelegował tylko te łóżka, "do których ma personel". Przekonywała, że dla całego prywatnego sektora bardzo ważne jest realizować z rządem misję publiczną i pomagać wszystkim polskim pacjentom. - Bycie dzisiaj razem i tworzenie wspólnoty w walce o zdrowie polskich pacjentów jest dla nas zaszczytem i ogromnym przywilejem – mówiła.
Dostosowanie budynków
W szpitalach prywatnych trwa zatem reorganizacja, która stanowi wyzwanie dla niektórych z nich. Bo jak wskazują przedstawiciele Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szpitali Prywatnych, w placówkach trzeba stworzyć warunki do zaplanowania nowych dróg dla pacjentów zakażonych i z podejrzeniem zarażenia w oddzieleniu od pozostałych grup pacjentów. Umożliwić korzystanie ze szpitala w szczególności z oddziałów pobytowych oraz diagnostyki w sposób minimalizujący krzyżowanie się dróg grup pacjentów i minimalizowania kontaktu pacjentów z personelem.