Podpis Prezydenta pod ustawą o leczeniu niepłodności to bardzo ważna decyzja. To jednak dopiero pierwszy krok. Zabieg in vitro jest bowiem ostatnim etapem leczenia, który musi poprzedzić minimum roczna terapia. Sposób jej prowadzenia ma kluczowe znaczenie dla powodzenia całego procesu leczenia niepłodności, w tym zabiegu in vitro - komentuje Marta van der Toolen, prezes zarządu FertiMedica Centrum Płodności.
Ustawa umożliwia uregulowanie jednej z najważniejszych kwestii społecznych, jaką jest walka z niechcianą bezdzietnością. Obecnie problem ten dotyka co roku ok. 1,5 miliona polskich par. Jednak opinia publiczna oraz rozwiązania prawne koncentrują się głównie na in vitro, tymczasem problematyka pomocy niepłodnym parom jest znacznie szersza.
Aby móc skutecznie pomagać niepłodnym parom, a jednocześnie zminimalizować koszty leczenia, zarówno te finansowe, jak i psychiczne, należy zapewnić im dostęp do kompleksowej terapii, w ramach której pacjentami zajmowałby się zespół złożony z lekarzy specjalistów oraz psychologa. Taki model jest już standardem na zachodzie, podczas gdy w Polsce cały czas pozostaje zarezerwowany jedynie dla osób z ponadprzeciętnymi zarobkami.
Brak regulacji prawnych oraz wsparcia państwa w tym obszarze przyczynia się do pogłębiania nierówności w dostępie do usług medycznych, a w konsekwencji wykluczenia społecznego osób o niższym statusie materialnym.
Pomoc w tej dziedzinie jest konstytucyjnym i moralnym obowiązkiem państwa. Niepłodność jest bowiem nie tylko chorobą w wymiarze medycznym i psychicznym, ale przede wszystkim problemem społecznym, wymagającym kompleksowego rozwiązania, szczególnie w obliczu niekorzystnych zmian demograficznych dotykających polskiego społeczeństwa.
Opracowanie: Magdalena Okoniewska
Źródło: www.fertimedica.pl, stan z dnia 23 lipca 2015 r.