Zgodnie z art. 94 ustawy - Prawo farmaceutyczne rada powiatu w drodze uchwały określa rozkład godzin pracy aptek ogólnodostępnych na terenie powiatu, w tym harmonogram dyżurów aptek, także w nocy i w dni wolne od pracy. Z kolei minister zdrowia w rozporządzeniu określa maksymalną wysokość dopłat pobieranych przez aptekę za ekspedycję określonych leków w porze nocnej. Okazuje się jednak, że i pacjenci, i farmaceuci, nie znają dokładnie przepisów. Pierwsi dziwią się, że opłata jest, drudzy pobierają ją mimo braku podstawy prawnej. Co więcej, są tak skonstruowane, że za wydanie leku trzeba dopłacić, ale za zakup testu ciążowego czy prezerwatyw już nie. To pokazuje, że przepisy nie działają tak jak trzeba, i to nie tylko z powodów wskazywanych od lat przez farmaceutów.
Czy za każdy lek kupiony w porze nocnej pacjent dopłaca 3,20 zł
W mediach społecznościowych pojawił się paragon za zakup syropu z dodatkową opłatą za dyżurowanie w wysokości 3,2 zł. Autor postu zwrócił uwagę, że pierwszy raz spotkał się z tym, że apteka pobiera opłatę za dyżur nocny. To jednak żadna nowość. - Od lat podstawą pobrania opłaty jest art. 94 ust. 3 prawa farmaceutycznego oraz rozporządzenie ministra zdrowia z 2002 roku w sprawie maksymalnej wysokości dopłat pobieranych przez aptekę za ekspedycję produktów leczniczych w porze nocnej - mówi dr Piotr Cybula, radca prawny, kierownik Zakładu Prawa i Ochrony Dziedzictwa Kulturowego w krakowskiej AWF. To rekompensata dla aptek za to, że pracują po godzinach.
- Powiat ustala dyżury, ale nie płaci za nie argumentując, że żaden przepis ustawy nie nakłada na niego takiego obowiązku, a dla nas to koszty, bo ruch w aptekach po godzinie 22.00 praktycznie zamiera – mówi Mariusz Politowicz, członek Naczelnej Rady Aptekarskiej i właściciel apteki „Pod Wagą” w Pleszewie. Dyżurować może tylko magister farmacji, których w brakuje.
Zgodnie z rozporządzeniem maksymalna wysokość dopłat pobieranych przez aptekę za ekspedycję leków w porze nocnej, niezależnie od ilości wydanych produktów leczniczych lub realizowanych recept, wynosi 3,20 zł. Z tym, że opłaty nie pobiera się za wydanie środków odurzających, antybiotyków, produktów leczniczych przepisanych na recepcie, na której zamieszczono adnotację "cito" lub inną równoznaczną, jeżeli realizacja recepty następuje w porze nocnej w dniu jej wystawienia lub w dniu następnym. To oznacza, że jeśli recepta jest z soboty, to apteka w niedzielę nie może pobrać dodatkowej opłaty. Rachunek był za syrop przeciwwirusowy. Dlatego też wielu komentujących zwróciło raczej uwagę, że to nie lek ratujący życie, bez recepty, który równie dobrze można było kupić następnego dnia.
Mariusz Politowicz wskazuje, że opłaty za dyżur nie można pobrać za suplementy, kosmetyki, opatrunki, wyroby medyczne jak testy ciążowe, prezerwatywy. Rozporządzenie wyraźnie bowiem mówi, że opłata nocna dotyczy ekspedycji leków, czyli produktów leczniczych. Nie obejmuje zatem wyrobów medycznych.
Farmaceuci wyrażają też oburzenie z powodu skandalicznie niskiej opłaty - nie jest zmieniana od blisko 20 lat. - Zważywszy, że za te dyżury nikt nie płaci, a apteka normalnie jest czynna w godzinach 8-20, to ta opłata jest śmiesznie niska, w porównaniu do kosztów takiego dyżuru - pisze pani Magda. Inni komentujący zwracają uwagę, że w Austrii wynosi ona 3,8 euro, a w Niemczech apteki pobierają za każdy zakupiony lek podwójną cenę. Okazuje się, że z opłatą jest jeszcze jeden problem.
Niedziela w południe, to nie jest pora nocna
Paragon, który wywołał burzliwą dyskusję, został wystawiony w Żyrardowie, w niedzielę, o godzinie 20.51. Zwróciło na to uwagę wielu komentujących. - Opłata może i słuszna, tylko godziny dyżurów nocnych względem naliczania takiej opłaty mogły by być ciut późniejsze, np.: od 22, a godzina 20:50 to raczej jeszcze jest normalna pora - skomentowała pani Beata. Zgodnie jednak z uchwałą powiatu żyrardowskiego pora nocna jest od godziny 22 do 7 rano. - Patrząc na uchwałę, należy realnie ocenić, że nie była to pora nocna, o której mowa w przepisach prawa - przyznaje Mariusz Kisiel, prezes Związku Aptek Franczyzowych.
I tu pojawia się kolejny problem - definicji pory nocnej. Nie określa jej ani prawo farmaceutyczne, ani rozporządzenie ministra zdrowia. Część powiatów w uchwałach określa ją konkretnie, jak powiat żyrardowski, ale np. już od godziny 20 do 8 rano. Inne w ogóle nie precyzują, kiedy wypada pora nocna, a opłatę można tylko pobierać w jej trackie.
- Nie można jej pobrać w święto, ale za dnia - przyznaje Mariusz Politowicz. A ani przepisy ustawy, ani rozporządzenia nie określają od kiedy do kiedy trwa pora nocna. I zdaniem Politowicza nie powinny. - To musi być dostosowane do potrzeb i możliwości danej społeczności. Na tym polega samorząd, państwo zajmuje się obroną kraju przed wojną, a samorząd sprawami organizacji życia lokalnego. Może się bowiem zdarzyć, że w małej miejscowości jest jedna apteka, i nie ma jak pełnić nocnych dyżurów - wyjaśnia.
Dobrawa Biadun, radca prawny, specjalizująca się w prawie ochrony zdrowia, nie ma jednak wątpliwości, że obecne przepisy dotyczące dostępności aptek dla pacjentów są nieprecyzyjne i wymagają poprawy. - Z jednej strony mamy przykład braku opłaty za wydanie wyrobów medycznych w porze nocnej, z drugiej brak określenia pory nocnej. Z punktu widzenia pacjenta możemy mówić o nierównym traktowaniu. Dlatego warto nad nimi popracować - dodaje mec. Biadun.
Cena promocyjna: 152.09 zł
|Cena regularna: 169 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 169 zł
Jest projekt, ale zamrożony
W czerwcu 2021 roku Ministerstwo Zdrowia skierowało do konsultacji nowelizację ustawy o refundacji leków, która też wprowadzała zmiany art. 94 prawa farmaceutycznego. Zgodnie z nim powiat nadal będzie wyznaczał przynajmniej jedną aptekę pełniącą dyżur, tyle że w czasie wskazanym przepisami ustawy. Zgodnie z projektem dyżur ma trwać:
- w porze nocnej - pomiędzy godz. 21.00 a 23.00;
- w dni określone w ustawie o dniach wolnych od pracy - oznacza dyżur pełniony bez przerwy przez 4 kolejne pełne godziny zegarowe w przedziale czasowym pomiędzy godz. 10.00 a 18.00 tego dnia. Sobota nie jest dniem wolnym od pracy i jest traktowana jako tzw. "dzień powszedni".
Gdyby został uchwalony, to by oznaczało, że pora nocna jest tylko od godz. 21 do 23. Tyle, że po pierwsze projektowane rozwiązania skrytykowały samorządy, a po drugie prace nad nowelizacją zostały zamrożone. Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia, zapewniał niedawno w Sejmie, prace nad nowelizacją nie będą szybko kontynuowane, bo firmy farmaceutyczne mają się skupić na produkcji leków, by przygotować się do wzrostu zapotrzebowania z powodu wojny na Ukrainie.
Sprawdź omówienie orzeczenia: Informacja o dyżurujących aptekach pomaga w znalezieniu leku >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.