– Podskórny układ defibrylujący S-ICD wszczepiliśmy 16-letniemu chłopcu z wadą serca, u którego nie było możliwe wszczepienie tradycyjnego defibrylatora ze względu na istniejące anomalie naczyniowe i dodatkowo wszczepiony przed laty rozrusznik – mówi dr n. med. Maciej Kempa, Kierownik Pracowni Elektrofizjologii w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym, Sekcja Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kariologicznego. – Dziś, miesiąc po zabiegu, możemy stwierdzić, że zabieg przebiegł pomyślnie i bez powikłań – dodaje dr n. med. Maciej Kempa.

S-ICD to układ defibrylujący, który może być stosowany u pacjentów po przebytym epizodzie zatrzymania krążenia w mechanizmie komorowych zaburzeń rytmu oraz u pacjentów z niewydolnością serca i obniżoną kurczliwością lewej komory czy innymi patologiami, którzy znajdują się w grupie podwyższonego ryzyka wystąpienia nagłego zgonu sercowego. S-ICD jest zalecane w szczególnych wskazaniach – proponowane jest pacjentom z utrudnionym dostępem żylnym do serca (spowodowanym na przykład zakrzepicą), pacjentom z infekcyjnymi powikłaniami związanymi z tradycyjnymi kardiowerterami-defibrylatorami (ICD), a także osobom młodym – ze względu na znaczną trwałość układu i jego wysoką skuteczność oraz odporność na uszkodzenia. U chorych kwalifikowanych do wszczepienia S-ICD nie mogą występować wskazania do stałej stymulacji serca.

S-ICD w odróżnieniu od tradycyjnych ICD nie ma elektrod, które wprowadza się do serca drogą przezżylną, co może stać się potencjalnym źródłem wystąpienia powikłań. Układ składa się z urządzenia o masie nieznacznie przekraczającej 100 g, umieszczanego podskórnie w lewej okolicy pachowej oraz elektrody układanej – także podskórnie – wzdłuż lewej krawędzi mostka.

– S-ICD chroni pacjenta z zaburzeniami rytmu serca przed skutkami groźnych arytmii, które mogą spowodować nagły zgon sercowy. 16-letni pacjent, któremu wszczepiliśmy układ S-ICD jest w grupie wysokiego ryzyka wystąpienia takich zaburzeń. Z powodu ciężkiej niewydolności krążenia został on także zakwalifikowany do przeszczepu serca. Inni pacjenci z podobnymi wskazaniami i wszczepionym urządzeniem S-ICD mogą czuć się bezpiecznie – w przypadku wystąpienia zagrażających życiu arytmii odpowiednio zaprogramowane urządzenie podejmie interwencję, przywracając prawidłowy rytm – dodaje dr n. med. Maciej Kempa.

Klinika Kardiologii i Elektroterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego to jeden z wiodących w Polsce ośrodków leczących zaburzenia rytmu serca. Obecnie każdego roku wykonuje się tu około 1000 wysokospecjalistycznych procedur inwazyjnych. Od wielu dziesięcioleci Klinika Kardiologii i Elektroterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego plasuje się w czołówce krajowej w zakresie wprowadzania najnowocześniejszych metod leczenia schorzeń układu sercowo-naczyniowego. To tu w 1963 roku po raz pierwszy w Polsce wszczepiono rozrusznik serca. Także zabieg pierwszej w Polsce implantacji kardiowertera-defibrylatora z przezżylnym systemem elektrod (ICD) został wykonany w gdańskiej Klinice Kardiologii i Elektroterapii.

Nowoczesne układy S-ICD lekarze z Kliniki Kardiologii i Elektroterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego implantują dorosłym pacjentom od 2014 roku. Zabieg wszczepienia takiego układu wykonany 8 września 2017 roku u dziecka był pierwszym w Polsce północnej.

– Przeprowadzenie zabiegu implantacji S-ICD było możliwe dzięki współpracy Kliniki Kardiologii i Elektroterapii Serca, kierowanej przez profesora dr hab. med. Grzegorza Raczaka oraz Kliniki Kardiologii Dziecięcej i Wad Wrodzonych Serca, której kierownikiem jest dr hab. med. Joanna Kwiatkowska. – mówi dr n. med. Maciej Kempa. – Współpraca ta trwa już kilka lat, jednak w ostatnich kilkunastu miesiącach została znacznie zacieśniona. Wynika to między innymi z poszerzenia możliwości Pracowni Elektrofizjologii Kliniki Kardiologii i Elektroterapii, która w minionym półroczu przeszła gruntowny remont i została wyposażona między innymi w nowoczesny angiograf. Ponadto, dzięki wysiłkom kierownika Kliniki Kardiologii Dziecięcej rozwinięto poradnictwo dla dzieci z zaburzeniami rytmu serca, co znacznie zwiększyło dostępność nie tylko metod diagnostycznych, ale także liczbę wykonywanych zabiegów z zakresu elektrofizjologii. W bieżącym roku liczba takich zabiegów przekroczyła już 25 – dodaje dr n. med. Maciej Kempa.

 [-DOKUMENT_HTML-]

– Gdańska Klinika Kardiologii i Elektroterapii Serca jest jednym z najlepszych krajowych ośrodków elektroterapii z ogromnymi tradycjami. To między innymi tam wszczepiono jedne z pierwszych w Polsce S-ICD. Nasze środowisko leczenia zaburzeń rytmu serca bardzo cieszy wiadomość, że gdański ośrodek zastosował tę metodę u dziecka i dołączył do Klinik z Zabrza, Katowic, Łodzi i Warszawy, gdzie zabiegi tego typu były przeprowadzane u najmłodszych pacjentów. Ta nowoczesna technika zabezpieczenia chorych przed dramatycznymi następstwami komorowych zaburzeń rytmu zastosowana w grupie dzieci i młodzieży pozwala chronić bardzo młode osoby w sposób jeszcze do niedawna niestosowany w Polsce. Obecnie – zaledwie trzy lata po przeprowadzeniu pierwszego zabiegu tego typu u dorosłego pacjenta – polscy specjaliści implantują z powodzeniem urządzenia S-ICD naszym ciężko chorym najmłodszym pacjentom – komentuje profesor Maciej Sterliński, Przewodniczący Sekcji Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

 

Źródło: Clue PR