Spotkanie zorganizowano w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego z okazji przypadającego 26. października Światowego Dnia Donacji i Transplantacji, obchodzonego od 2005 roku.
Dyrektor Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego ds. Transplantacji Poltransplant profesor Roman Danielewicz powiedział, że od czasu pierwszej transplantacji nerki w naszym kraju w styczniu 1966 roku - do końca 2015 roku (czyli w ciągu 50 lat) przeszczepiono u nas w sumie 28,2 tys. różnych narządów, w tym 21,5 tys. nerek.
Niestety, w ostatnich dwóch latach liczba przeszczepów od zmarłych dawców spadła. Z danych Poltransplant wynika, że w 2015 roku przeszczepiono 1432 narządy, w tym 958 nerek, czyli o ponad sto organów mniej, niż w rekordowym 2012 roku, kiedy odbyło się 1546 transplantacji. Od tego czasu liczba tych zabiegów zmniejsza się. W 2013 roku wykonano 1536 przeszczepów, a w 2014 roku – 1531.
Dalszego spadku transplantacji można oczekiwać również w 2016 roku. Do września 2016roku przeprowadzono 1076 przeszczepów narządów od zmarłych dawców, w tym 723 nerek.
Jak powiedział profesor Danielewicz, sondaże wskazują, że Polacy są pozytywnie nastawienie do transplantacji. Przytoczył dane, z których wynika, że ponad 80 procent ankietowanych rodaków deklaruje, że po śmierci można od nich pobrać narządy do przeszczepów.
- Zaledwie 27 tysięcy osób zgłosiło w tej sprawie swój sprzeciw, to zaledwie kilka promili całego społeczeństwa – podkreślił.
Nadal wiele szpitali nie zgłasza potencjalnych dawców lub robi to w niewielkim zakresie.
- W 2006 roku połowa wykorzystanych do przeszczepów narządów została zgłaszana przez 10 najbardziej w tym zakresie aktywnych szpitali. W 2015 rokku tak było w przypadku prawie jednej trzeciej organów – powiedział profesor Danielewicz. W tym gronie są głownie ośrodki z województw wielkopolskiego i mazowieckiego. Dwie trzecie szpitali w całym kraju - spośród tych, które w ogóle zgłaszają potencjalnych dawców, oferuje dwóch lub trzech dawców rocznie.
W całym kraju spada liczba donacji narządów od osób zmarłych. W 2012 roku zgłoszono 615 tzw. rzeczywistych dawców - czyli takich, od których pobrano narządy. W 2015 roku liczba tych dawców zmniejszyła się do 526. W ślad za tym Polska spadła w statystykach międzynarodowych. Na milion mieszkańców w 2015 roku przypadało w naszym kraju 13,6 dawców zmarłych, podczas gdy we Francji - 28, a w Hiszpanii – ponad 41.
- Pod względem zgłaszalności dawców jesteśmy gdzieś między Meksykiem a Maltą – podkreślił profesor Danielewicz.
Dyrektor Instytutu Transplantologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego profesor Artur Kwiatkowski powiedział, że błędne jest dość powszechne przekonanie, że w naszym kraju czeka się dość krótko na przeszczep nerki, bo około dwóch lat od pierwszej dializoterapii i 10 miesięcy po umieszczeniu na liście osób oczekujących.
- To pozór, wynika on z tego, że spośród pacjentów dializowanych do transplantacji zgłaszanych jest zaledwie 5 procent z nich. Zdecydowana większość nie jest umieszczana na krajowej liście oczekujących na przeszczep nerki – podkreślił.
Dr hab. Przemysław Kunert z Katedry i Kliniki Neurochirurgii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego dodał, że nadal nie wszyscy lekarze w naszym kraju akceptują śmierć mózgową, dzięki której orzeka się śmierć chorego.
- Nie znam ani jednego przypadku wybudzenia lub odzyskania jakichkolwiek funkcji mózgu po stwierdzeniu śmierci mózgowej – podkreślił.
W Polsce nadal nie ma jednak przekonania do przeszczepów od żywych dawców. W 2015 roku przeszczepiono 60 nerek i 22 fragmenty wątroby od osób żywych. Do września 2016 roku takich transplantacji było odpowiednio 38 i 19. To nieco lepiej niż w 2013 roku, kiedy było 57 przeszczepów nerek od żywych dawców oraz 18 fragmentów wątroby oraz w 2012 roku (odpowiednio 51 i 14 takich zabiegów).
[-OFERTA_HTML-]
- Nadal jednak na przeszczepy od żywych dawców przypada w naszym kraju 5 procent wszystkich transplantacji, podczas gdy w USA stanowią one 30 procent tych zabiegów, w Europie 20 procent, a w Holandii nawet 50 procent – powiedział profesor Kwiatkowski.
Specjalista dodał, że sukcesem polskiej transplantologii jest wprowadzenie przeszczepów krzyżowych, czyli między parami, co pozwala lepiej dobrać dawców i biorców narządów.
- Jesteśmy gotowi przeprowadzić taką wymianę nerek między kilkoma parami, pochodzącymi nawet z różnych krajów - powiedział profesor Kwiatkowski. (pap)