Spotkanie zorganizowano z okazji Światowego Tygodnia Wiedzy o Wrodzonych Wadach Serca (obchodzonego do 7 do 14 lutego) oraz przydającego 11 lutego Światowego Dnia Chorego.
Pediatra i kardiolog dziecięcy w II Klinice Położnictwa i Ginekologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, profesor Joanna Szymkiewicz-Dangel podkreśliła, że w naszym kraju aż 90 procent rodziców decyduje się na urodzenie dziecka, u którego w okresie życia płodowego wykryto wadę serca. Tak dzieje się nawet wtedy, gdy wada jest nieuleczalna albo operacja jest bardzo ryzykowna.
- W niektórych krajach Europy Zachodniej jest odwrotnie, w przypadku wykrycia u płodu tzw. serca jednokomorowego nawet 90 procent rodziców decyduje się na przerwanie ciąży - powiedziała specjalistka.
Z danych przedstawionych na konferencji wynika, że codziennie rodzi się w Polsce prawie dziesięcioro dzieci z wadą serca, z czego jedna trzecia wymaga operacji w pierwszych dniach po narodzinach.
- Co czwarte dziecko wymagające leczenia operacyjnego to noworodek – powiedział kierownik kliniki kardiochirurgii CZD, profesor Maruszewski.
- Co czwarte dziecko wymagające leczenia operacyjnego to noworodek – powiedział kierownik kliniki kardiochirurgii CZD, profesor Maruszewski.
Zabiegi chirurgiczne co roku wykonywane są w naszym kraju u około 3 tysięcy maluchów przychodzących na świat z tymi wadami. W 2014 roku wykonano ponad 2,7 tysiąca takich operacji, bez nich wiele tych dzieci nie miałoby szans na przeżycie. Wykonywane są one w dziewięciu ośrodkach kardiochirurgii dziecięcej.
Najwięcej tych zabiegów przeprowadzanych jest w trzech ośrodkach: w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, Centrum Matki Polki w Łodzi oraz w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu.
- Te ośrodki są najbardziej doświadczone w operacjach wad wrodzonych u dzieci, bo tam wykonuje się ich najwięcej, czyli ponad 350 zabiegów rocznie w każdej z tych placówek – podkreślił profesor Maruszewski.
- Te ośrodki są najbardziej doświadczone w operacjach wad wrodzonych u dzieci, bo tam wykonuje się ich najwięcej, czyli ponad 350 zabiegów rocznie w każdej z tych placówek – podkreślił profesor Maruszewski.
Według warszawskiego specjalisty, dobre efekty w zabiegach kardiochirurgicznych, jak i wielu innych, to nie jest zasługa „złotych rąk” chirurgów, jak często się mówi, lecz znakomicie działającego całego zespołu specjalistów i pielęgniarek.
- Samymi "złotymi rękami" niewiele można zrobić – pokreślił profesor Maruszewski.
- Samymi "złotymi rękami" niewiele można zrobić – pokreślił profesor Maruszewski.
Profesor Szymkiewicz-Dangel zwróciła uwagę, że w przypadku niektórych wad wystarczy przeprowadzić mało inwazyjny zabieg kardiologii interwencyjnej. Niektóre z nich wykonuje się jeszcze w okresie życie płodowego, na przykład poszerzenie zastawki aortalnej lub płucnej. Dzięki temu można uniknąć powikłań w rozwoju płodu, które na skutek zaburzenia pracy serca mogą doprowadzić do niedotlenienia mózgu.
- Decydujące znacznie ma wczesne wykrycie wady serca jeszcze w okresie życia płodowego, co możliwe jest dzięki rutynowym badaniom przy użyciu USG. Wykonujący je lekarz nie musi od razu postawić rozpoznania, często na tym etapie nie jest ono w ogóle możliwie. Trzeba tylko skierować pacjentkę do ośrodka referencyjnego, gdzie będzie można postawić rozpoznanie – podkreśliła profesor Szymkiewicz-Dangel.
Wczesne wykrycie wady serca jest bardzo ważne, ponieważ może zadecydować o życiu dziecka. Niektóre wady wymagają przeprowadzenia operacji w pierwszych dniach, a czasami nawet w pierwszych godzinach po narodzinach.
- W innych przypadkach późne wykrycie wady sprawia, że leczenie jest znacznie trudniejsze i bardziej kosztowne” – podkreśliła kierownik kliniki kardiologii Centrum Zdrowia Dziecka, profesor Grażyna Brzezińska-Rajszys.
- W innych przypadkach późne wykrycie wady sprawia, że leczenie jest znacznie trudniejsze i bardziej kosztowne” – podkreśliła kierownik kliniki kardiologii Centrum Zdrowia Dziecka, profesor Grażyna Brzezińska-Rajszys.
Prezes Fundacji Serce Dziecka, psycholog Katarzyna Parafianowicz zapewniała, że dziecko z wadą serca może i powinno żyć tak samo jak inne dzieci. Przyznała jednak, że w przyszłości nawet wtedy, gdy operacja zakończyła się sukcesem mogą pojawić się komplikacje. Czasami konieczne jest kolejny, a nawet trzeci zabieg, i niemal zawsze niezbędne jest długotrwałe leczenie.
- Dzieci z wadami wrodzonymi serca wymagają stałej opieki medycznej również po osiągnięciu dorosłości – podkreślił prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, profesor Piotr Hoffman. Z jego oceny wynika, że w naszym kraju jest już ponad 100 tysięcy osób z wadami wrodzonymi serca.(pap)
Dowiedz się więcej z książki | |
Dziecko - pacjent i świadczeniobiorca. Poradnik prawny
|