Eyescan to odpowiedź na brak narzędzia diagnostycznego, które pozwalałoby lekarzom pierwszego kontaktu już we wczesnym stadium choroby określić, do jakiego specjalisty skierować danego pacjenta - powiedział jeden z twórców projektu Marcin Joka.
Wynalazcy - studenci Politechniki Białostockiej i Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku - szukali takiego rozwiązania do diagnozy, które nie ingerowałoby w ludzkie ciało.
- Szukaliśmy odpowiedzi na pytanie, jaka ludzka tkanka, oprócz krwi, pozwalałaby na znalezienie powiązań jakiś chorób z organami - i znaleźliśmy tęczówkę - powiedział współtwórca wynalazku. Badacze odwołali się w ten sposób do irydologi, czyli nauki zajmującej się badaniem tęczówki oka i dna oka, którego celem jest ocena aktualnego stanu zdrowia.
Pierwszym krokiem do skonstruowania wynalazku było przeanalizowanie tęczówki i stworzenie prototypu aplikacji, która analizuje obraz tęczówki oka i pokazuje zmiany w tej tęczówce, jak przebarwienia czy zmiany strukturalne. Efektem - jak mówił Joka - jest porównanie tej analizy z mapami irydologicznymi, pokazującymi jakie narządy i układy znajdują swoje odzwierciedlenie w określonych miejscach na powierzchni tęczówki. - Wynik tej analizy pozwala oszacować czy w organizmie dzieje się coś złego już na wstępnym etapie rozwoju choroby - dodał.
Eyescan ma składać się ze specjalnego urządzenia, które będzie skanowało oko. Następnie dane będą analizowane i wysyłane do tzw. chmury (czyli wirtualnej bazy danych), a za pomocą aplikacji lekarz będzie w stanie odebrać je i odczytać wstępną diagnozę. Będą tam wypisane m.in. zmiany jakie zaszły w organizmie oraz lista potencjalnych chorób.
Na obecnym etapie wynalazku stworzony jest prototyp oprogramowania do analizowania obrazu tęczówki. Kolejnym krokiem - jak powiedział Joka - będzie konstrukcja urządzenia do skanowania oka w odpowiednich warunkach oświetleniowych, ale - jak dodał - na to potrzebne są środki finansowe.
W ocenie autora, proponowane rozwiązanie jest innowacyjne, bo - jak podkreślił - "do tej pory technologicznie było dosyć trudne, by na podstawie zdjęcia oka móc przeanalizować pewne powiązania między tęczówką a resztą ciała". Jego zdaniem jest to też szybka i tania metoda wstępnej diagnozy.
Joka mówił, że wynalazcy konsultowali swój pomysł z lekarzami. Część z nich - jak dodał - jest zainteresowana takim rozwiązaniem. Mówił, że w Polsce lekarze są podzieleni co do skuteczności irydologii, ale np. w Stanach Zjednoczonych czy Niemczech zaczyna być to wprowadzane do normalnej praktyki lekarskiej.
Projekt Eyescan został wyróżniony w tegorocznym konkursie "Technotalenty" na innowacyjne rozwiązania młodych ludzi z województwa podlaskiego. (pap)