– Studenci będą mieli większe możliwości, elastyczność studiowania, drugi kierunek, możliwość korzystania z zajęć międzydyscyplinarnych. Jest dużo propozycji dotyczących praktyk, dualnego systemu studiów, czyli jednocześnie uczenia się i pracowania. Ta ustawa rozszczelnia system, dzięki czemu będzie on bardziej elastyczny – podkreśla w rozmowie z prof. Lena Kolarska-Bobińska, minister nauki i szkolnictwa wyższego.

Jedną z ważniejszych zmian jest możliwość uczenia się przez całe życie. Ustawa zakłada, że uczelnie będą mogły zaliczyć umiejętności nabyte podczas szkoleń i kursów na poczet studiów, a to z kolei pomoże osobom już pracującym przekwalifikować się lub uzupełnić wykształcenie.
 
 
– Uczelnie otwierają się na dojrzałych studentów, osoby, które ukończyły różne kursy, uczyły się, a teraz chcą kontynuować studia. Wiele osób też przekwalifikowuje się i musi mieć możliwość studiowania. W Unii Europejskiej studiuje około 10 proc. dojrzałych osób, w Polsce tylko 4 proc. – to zdecydowanie za mało – mówi prof. Kolarska-Bobińska.
 
Przywrócona została też możliwość bezpłatnego studiowania drugiego kierunku dziennego, która obowiązywała do października 2013 roku.
 
 
Zmienią się też zasady tworzenia związku uczelni. Wedle danych ministerstwa nauki, w Polsce funkcjonuje obecnie 467 uczelni (z czego 326 niepublicznych). Ze względu na niż demograficzny coraz mniej jest chętnych do studiowania. Szkoły wyższe będą mogły na korzystniejszych zasadach wspólnie sięgać po unijne pieniądze, na przykład poprzez stworzenie międzywydziałowych, a nawet międzyuniwersyteckich zajęć dla studentów.
 
– Ustawa ułatwia uczelniom tworzenie spółek, różnych form prawnych, które pozwolą na bardzo ścisłą współpracę, współdziałanie, a w przyszłości na konsolidację szkół – tłumaczy Lena Kolarska-Bobińska.
 
 
Nowelizacja wprowadza również uwłaszczenie naukowców. Badacze i uczelnia będą mogli przyjąć elastyczną formę komercjalizacji wynalazku lub też innego efektu badań naukowych. Jest to zmiana korzystna przede wszystkim dla naukowców. Uczelnia będzie miała trzy miesiące na podjęcie decyzji o komercjalizacji wynalazku, jeśli nie zdecyduje się na to w przyjętym terminie, naukowiec przejmuje wszystkie prawa i nabywa je za nie więcej niż 10 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę. Sam wybiera sposób komercjalizacji i instytucję, z którą nawiąże współpracę.
 
Znowelizowana ustawa została już przyjęta przez Sejm i Senat, teraz czeka tylko na podpis prezydenta.
Źródło: newseria.pl