Wydziałowa Komisja Rekrutacyjna na uniwersytecie odmówiła przyjęcia kandydata na pierwszy rok stacjonarnych studiów trzeciego stopnia. Wyjaśniono, że kandydat nie spełnia wymogów pozwalających mu na przyjęcie na studia doktoranckie. Wymogi prawne wynikają zaś z uchwał Senatu. Na ich podstawie przyjęto, że liczba punktów osoby przyjętej na studia doktoranckie musi być wyższa niż ustalony w toku postępowania minimalny wynik kwalifikacji. Próg punktowy wynosił 23,32 punktów, podczas gdy kandydat uzyskał 0,00 punktów.
Spór o zasady naboru na studia doktoranckie
Kandydat wniósł odwołanie. Zarzucił, że błędnie wyliczono jego punkty, skoro nie zostały uwzględnione cztery publikacje. Odwołujący się wskazał, że publikacje te Komisja uznała za niemieszczące się w zakresie publikacji wyłącznie prawniczych lub z zakresu: historii prawa, filozofii prawa, socjologii prawa, psychologii prawa i ekonomii i nie przyznała mu punktów. Tymczasem, w ocenie kandydata, przygotowane przez niego publikacje odnoszą się do tematyki prawniczej, skoro koncentrują się na zagadnieniach związanych z doktrynami polityczno-prawnymi.
Rektor utrzymał w mocy zaskarżoną decyzję. Organ odwoławczy przypomniał, że o kolejności kandydatów na liście rankingowej decyduje ich ostateczny liczbowy wynik kwalifikacji. W pierwszym etapie dokonuje się oceny kandydata, a w drugim ma miejsce rozmowa kwalifikacyjna, dla osób, które uzyskały najwięcej punktów. Kandydaci, którzy nie przystępują do rozmowy kwalifikacyjnej, uzyskują z niej zero punktów. Ostateczny wynik punktowy to suma z obu etapów.
Organ wyjaśnił, że do drugiego etapu zakwalifikowano 53 osoby z najwyższą punktacją. Osoba, która zakwalifikowała się do tej części jako "ostatnia" - z najmniejszą liczbą punktów uzyskała 31 punktów. Jej wynik był lepszy od tego, jaki uzyskał skarżący. Poza tym, Wydziałowa Komisja Rekrutacyjna ma prawo do ustalenia minimalnej ilości punktów, jaką wymaga się do przyjęcia na studia doktoranckie. Ustalono, że minimalny próg wynosi 23,32 punktów. Skoro więc skarżący uzyskał wynik niższy (0,00), to były podstawy, by odmówić mu przyjęcia na studia.
Publikacje wybiera uczelnia
Rektor wyjaśnił również, że punkty za publikacje przyznaje się, jeśli chodzi o artykuły wyłącznie prawnicze lub z zakresu: historii prawa, filozofii prawa, socjologii prawa, psychologii prawa i ekonomii. Żaden z tekstów kandydata nie dotyczył tej problematyki. Teksty zawierały treści politologiczne, językoznawcze, lub refleksje o publicystyce zdarzenia historycznego. Kolejne publikacje również nie odnosiły się do "punktowanej" tematyki. Zatem, skarżącemu przyznano odpowiednią ilość punktów. Kandydat wniósł następnie skargę do sądu administracyjnego. Jego zdaniem, błędnie uznano, że jego publikacje naukowe nie łączą w sobie zagadnień z teorii doktryn politycznych i prawa. Domagał się uchylenia decyzji Rektora. Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił wniesioną skargę.
WSA przypomniał, że rekrutacja na bezpłatne studia doktoranckie odbywa się w drodze konkursu. Warunki i tryb rekrutacji na studia doktoranckie oraz ich formy określa w uczelni senat, a w jednostce naukowej - rada naukowa jednostki, zaś rekrutację przeprowadzają komisje rekrutacyjne powołane przez kierownika jednostki organizacyjnej uczelni lub dyrektora jednostki naukowej. Powyższe wynika z art. 196 ust. 2 - 3 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym. Na podstawie tej regulacji senat uniwersytetu podjął uchwały w sprawie ustalania warunków i trybu naboru na studia doktoranckie.
Autonomia uczelni przy rekrutacji na studia doktoranckie
Zdaniem WSA, Wydziałowa Komisja Rekrutacyjna nie przekroczyła uprawnień, które przysługują jej na podstawie powołanych przepisów. Nie doszło do naruszenia przepisów ustawy o szkolnictwie wyższym, kodeksu postępowania administracyjnego i uchwał uczelni. Skoro ostateczny wynik kandydata wyniósł 0 i był niższy niż minimalny kwalifikujący do przyjęcia, to były podstawy, by odmówić przyjęcia go na studia doktoranckie. Wydana przez Rektora decyzja nie naruszała prawa - podkreślił WSA.
Skarżącemu nie udało się zakwestionować sposobu obliczania punktów, ani podważyć obiektywizmu Komisji. Kluczowe jest to, że w świetle Prawa o szkolnictwie wyższym organy uczelni mają autonomię w stanowieniu przepisów wewnętrznych, w tym odnośnie przepisów dotyczących zasad rekrutacji. Skarżący nie spełniał kryteriów opisanych w uchwałach, więc nie mógł zostać przyjęty na studia - podkreślił WSA.