Zespół FRONT z Wydziału Cybernetyki WAT w składzie: Marcin Cieślewicz, Artur Stachurski, Marcin Perka i Kamil Krajewski, swoją aplikacją pokonał setki konkurentów z różnych krajów świata. FRONT będzie jednym z trzech zespołów, które od 8 do 11 lipca na światowych finałach konkursu technologicznego Imagine Cup w Petersburgu zawalczą o nagrodę w kategorii Windows Phone Challenge.
W czasie dużego wypadku, pożaru czy katastrofy, współpraca różnych służb ratunkowych jest trudna - jednostki policji, straży pożarnej czy pogotowia, mogą np. nie wiedzieć nic o wzajemnym położeniu, ile jest osób poszkodowanych, gdzie one się znajdują lub gdzie kierować ratowanych. Koordynację ich działań ma zapewnić aplikacja COPE (Common Operational Picture Environment), która wykorzystuje możliwości, jakie dają nowoczesne technologie, m.in. GPS, smartfony, tablety czy rzeczywistość rozszerzona.
Studenci z zespołu FRONT postanowili przenieść na służby cywilne pomysł stosowany w wojsku. Jest to tworzenie tzw. wspólnego obrazu sytuacyjnego (Common Operational Picture). Chodzi o dostarczenie uczestnikom danych działań, np. służbom cywilnym podczas akcji ratunkowej, właściwych informacji niezbędnych do prowadzenia wspólnych działań. Jak wyjaśnia w rozmowie z PAP opiekun zespołu, mjr dr inż. Rafał Kasprzyk, w służbach ratowniczych w Polsce, przy tworzeniu obrazu sytuacyjnego nie stosuje się systemów informatycznych, w tym aplikacji mobilnych w zakresie na jaki pozwalają współczesne technologie - akcje są zarządzane w bardziej tradycyjny sposób.
Tymczasem dzięki systemowi COPE - jak wyjaśnia mjr Kasprzyk - na smartfonach ratowników pojawiałyby się istotne informacje - np. komunikaty dostosowane ściśle do danej akcji i jej rozwoju. Mogłyby to być np. informacje o lokalizacji pojedynczych funkcjonariuszy, karetek pogotowia, liczbie rannych i ich stanie. Prawidłowe reakcje w stresie i pod presją czasu byłyby ułatwione dzięki informacjom prezentowanym w rzeczywistości rozszerzonej, która pomogłaby ratownikom uzyskać informacje np. jak udzielić danej osobie pomocy, przeprowadzić sztuczne oddychanie czy gdzie należy kierować poszkodowanych.
Aplikacja będzie się składała z trzech modułów. Pierwszy z nich ma być przeznaczony dla każdego obywatela. Osoba, która zauważy zagrożenie, może powiadomić służby bezpieczeństwa poprzez aplikację zainstalowaną na swoim smartfonie. Informacje o zagrożeniu docierałyby do kolejnego modułu w centrum dowodzenia. Tam pochodzące z różnych źródeł informacje o zdarzeniach byłyby przetwarzane, co pozwoliłoby na podjęcie właściwej decyzji o tym jakie jednostki wysłać na miejsce zdarzeń i jak przeprowadzić akcję ratunkową.
Najważniejsze dane - np. aktualizowane informacje o zagrożeniu czy procedury działań właściwe do zaistniałej sytuacji - przesyłane byłyby poprzez system COPE poszczególnym jednostkom ratunkowym. Trzeci moduł aplikacji przeznaczony będzie dla funkcjonariuszy. Ma on nie tylko dostarczać im informacje o wydarzeniu, w tym z wykorzystaniem rozszerzonej rzeczywistości, ale i pozwoli na przesyłanie zaktualizowanych danych o zagrożeniu do centrum dowodzenia.
Zespół FRONT chce, by dzięki systemowi została zwiększona świadomość sytuacyjna w procesie podejmowania decyzji na każdym poziomie, tj. od pojedynczego funkcjonariusza, poprzez jednostkę, po całe zespoły - zarówno na poziomie gmin, powiatów, województw czy nawet kraju, w przypadku ogłoszenia jednego ze stanów nadzwyczajnych.