– Sam mam poważne obawy, jak to będzie wyglądało. Pomysł jest jednak bardzo dobry. Wiedzę, umiejętności i kompetencje zdobywa się nie tylko na sali wykładowej, ale również, albo przede wszystkim, w pracy. Dlaczego zatem osoba, która np. pracuje w rachunkowości, nie mogłaby potwierdzić tych umiejętności w szkole wyższej i dzięki temu mieć zaliczoną część studiów, szybciej uzyskać licencjat – mówi Dziennikowi Gazecie Prawnej prof. Marek Rocki, przewodniczący Polskiej Komisji Akredytacyjnej (PKA).
Taką możliwość wprowadziła nowelizacja z 11 lipca 2014 r. ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz.U. poz. 1198), która obowiązuje od 1 października 2014 r. Do jutra uczelnie mają czas na przygotowanie uchwał w sprawie zasad potwierdzania efektów uczenia się. Po ich przyjęciu będą mogły oferować studia w skróconym trybie. Skorzystają z nich osoby, które wiedzę i umiejętności uzyskały, wykonując obowiązki służbowe. Szkoła wyższa oceni, czy ich doświadczenie jest na tyle duże, że można je zwolnić z uczęszczania na niektóre zajęcia. Student będzie mógł mieć zaliczone w ten sposób do 50 proc. programu studiów.
Urszula Mirowska-Łoskot
Więcej znajdziesz w serwisie Dziennik Gazeta Prawna>>>