Spotkanie odbyło się w warszawskim teatrze Palladium.

Paweł Kowal, startujący z listy Polski Razem Jarosława Gowina był pytany o dalszą integrację w ramach UE. "Dziś nie ma takiej potrzeby" - stwierdził. "Ci, którzy mówią o integracji na siłę i chcą to zrobić korzystając z kryzysu ukraińskiego wprowadzają Europę w maliny pobudzając w niej nastroje antyeuropejskie i skrajne" - ocenił. Podkreślił też, że jego zdaniem, niezależnie od wprowadzenia zmian w polskiej konstytucji, które są niezbędne do wstąpienia do strefy euro, przyjęcie tej waluty w miejsce polskiego złotego powinno być poprzedzone ogólnokrajowym referendum. "Polacy muszą decydować w kolejnych referendach o przekazywaniu części suwerenności Polski do Brukseli. To powinno dotyczyć wszystkich dziedzin" - podkreślił Kowal.
 
Pytana o wydobycie gazu łupkowego w Polsce Agnieszka Grzybek z Zielonych stwierdziła, że jej ugrupowanie opowiada się za przyjęciem "ostrzejszych regulacji" dotyczących ochrony środowiska podczas takiego wydobycia. "Stosowana w tym celu technologia szczelinowania hydraulicznego stanowi zagrożenie dla środowiska i dla człowieka" - podkreśliła. Dlatego jej zdaniem, udzielnie zgody na wydobycie gazu łupkowego, musi się wiązać z obowiązkiem przeprowadzenia całościowej oceny wpływu na środowisko". "Chodzi o to, żeby sprawdzić, jakie są ryzyka i niebezpieczeństwa, tak żeby można je było wyeliminować i im zapobiegać" - wyjaśniła.
 
Prof. Zdzisław Krasnodębski, który w eurowyborach reprezentuje PiS, przyznał, że jeśli zostanie eurodeputowanym będzie chciał się skupić na polityce historycznej. Potwierdził, że będzie zabiegał na forum europejskiego parlamentu, o to, żeby stwierdzenie: "polskie obozy zagłady" było karane "tak samo jak kłamstwo oświęcimskie" .
"Parlament Europejski spełnia ważne funkcje nadzorcze, jest miejscem wymiany opinii i kształtowania się świadomości europejskiej. Sformułowanie: +polskie obozy koncentracyjne+ to jest część kłamstwa oświęcimskiego, to wyraz braku szacunku dla ofiar. Jeżeli uważamy, że kłamstwo oświęcimskie powinno być karalne, to powinna być karalna fałszywa identyfikacja sprawców tej zbrodni. Niestety zdarza się (w Europie) coraz częściej, że to nam (Polakom) przypisuje się organizację i kierowanie takimi obozami" - mówił Krasnodębski.
 
Jacek Kurski z Solidarnej Polski zapewnił, że jego ugrupowanie będzie w PE reprezentować "tradycyjnie rozumiany model rodziny, oparty na związku mężczyzny i kobiety". "Kwestionowanie zasad chrześcijańskich w Europie, która miała głębokie korzenie chrześcijańskie jest już na porządku dziennym. Nam chodzi oczywiście o to, że sprzeciwiamy się dominacji ideologii gejowskiej, homoseksualnej, LGTB. Równość - tak, tolerancja - tak. Ale dominacja, ostentacja, afirmacja, prowokowanie, parady równości, jako rodzaj kanonu, który musi definiować przestrzeń publiczną, to to budzi nasz sprzeciw" - mówił Kurski.
 
O polityce zagranicznej Unii mówił Paweł Zalewski z PO. W jego ocenie UE prowadzi politykę zagraniczną zgodną z interesem Polski, choć mamy prawo czuć "pewien niedosyt". "Umowa stowarzyszeniowa, podpisana z Ukrainą, która za miesiąc będzie podpisana, mam nadzieję, także z Mołdawią i z Gruzją, to jest nic innego jak półczłonkostwo w UE. Musimy też pamiętać, że głównym celem Putina jest dezintegracja UE i w tym zakresie Unia zdaje egzamin, na niskim poziomie, niższym niż oczekiwaliśmy, ale jednak" - podkreślił.
 
Wojciech Olejniczak z SLD dopytywany był o stanowisko swojego ugrupowania wobec elektrowni atomowych. Jak powiedział, chciałby, by w tej kwestii zobowiązujące było stanowisko Polaków wyrażone w drodze referendum. "Jesteśmy za tym, żeby nie tylko w Polsce, ale też w Europie występowała dywersyfikacja źródeł energii. Ważnym jest, aby w ramach tej dywersyfikacji uwzględnić wytwarzanie energii ze źródeł odnawialnych, ale też ważna jest +ekologizacja+ przetwarzania węgla kamiennego. Dzięki środkom, o które zabiegaliśmy w PE będą możliwe badania, które pozwolą wprowadzić nowe technologie spalania węgla i wytwarzania energii. Będzie ono niskoemisyjne" - mówił.
 
Dodał też, że Sojusz i socjaliści w PE opowiadają się za zwiększeniem wzajemnych połączeń sieci energetycznych państw unijnych na wzór Francji i Niemiec. W przypadku Polski takie połączenia, zdaniem Olejniczaka, są możliwe z Litwą, Słowacją, Czechami i Niemcami.
Krzysztof Bosak z Ruchu Narodowego podkreślił, że jego ugrupowanie chce głosić przekaz sceptyczny wobec UE, po to, by wywoływać rzeczywistą, a nie pozorowaną debatę na temat zjednoczonej Europy. Jak podkreślił jego partia Unię postrzega jako strefę wolnego handlu, a nie organ wspólnej polityki. "Nie powinno być nigdy więcej przekazywania żadnych kompetencji państwa do Brukseli" - podkreślił Bosak.
 
Spotkanie kandydatów zorganizował samorząd Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. (PAP)