Amerykanin pokonał tym samym pozostałych kandydatów - słynnego kolarza Graeme'a Obree, pisarza Alana Bissetta i duchownego Kelvina Holdswortha. Na stanowisku zastąpi przywódcę partii Liberalnych Demokratów w latach 1999-2006 Charlesa Kennedy'ego.
Honorową funkcję sprawowała w przeszłości m.in. żona pokojowego noblisty Nelsona Mandeli, Winnie Mandela, oraz Mordechaj Wanunu, Izraelczyk, który ujawnił tajemnice izraelskiego arsenału atomowego i został za to skazany na 18 lat więzienia.
Stanowisko kanclerza studenckiego jest obsadzane co trzy lata. Zajmująca je osoba ma reprezentować studentów w radzie uczelni i występować w roli oficjalnego rzecznika ich praw.
Kandydaturę Snowdena wysunęła grupa studentów, którzy uprzednio uzyskali na to zgodę od Amerykanina za pośrednictwem jego prawników.
W oświadczeniu we wtorek wyrazili zadowolenie z wyniku głosowania i przypomnieli, że wybór studenckiego rektora tradycyjnie pełni rolę "ważnego manifestu". "Poprzez wybór Edwarda Snowdena pokazujemy jemu i innym demaskatorom (ang. whistleblowers), że z odwagą stoimy z nimi ramię w ramię, niezależnie od tego, gdzie przebywają" - podkreślili studenci.
Snowden przekazał mediom dokumenty na temat prowadzonego przez amerykański wywiad programu inwigilacji elektronicznej. Z dokumentów tych wynika, że służby USA szpiegowały m.in. instytucje Unii Europejskiej i ponad 30 czołowych polityków na świecie.
W maju ub.r. Snowden zbiegł z USA do Hongkongu, a następnie do Rosji, gdzie uzyskał roczny azyl. Jest ścigany przez USA pod zarzutem zdrady, jednak przez wielu jest uważany za bohatera.