Przy Parlamencie Studentów Rzeczypospolitej Polskiej działa od 2004 r. Rzecznik Praw Studenta. Interweniuje on w przypadkach łamania praw studentów na uczelniach i podejmuje działania prewencyjne zmierzające do zwiększania świadomości w zakresie praw i obowiązków studentów. Drugą dwuletnią kadencję na tej funkcji sprawuje Mateusz Kuliński, wykładowca akademicki na Wydziale Ekonomii i Zarządzania Uczelni Łazarskiego w Warszawie.
- Dziennie trafiają do mnie średnio dwie sprawy od studentów z całej Polski, co oznacza, że rocznie jest ich prawie 800. Dla mnie i mojego zespołu, który liczy zaledwie 6-7 osób, głównie wolontariuszy, te liczby wyglądają na duże, ale musimy pamiętać, że w Polsce jest 1,2 mln studentów – zwrócił uwagę w rozmowie z PAP Kuliński.
Pytany o ocenę przyjazności systemu szkolnictwa wyższego względem studentów powiedział: - Z natury mojego stanowiska wynika, że koncentruję się ono na patologiach w systemie. Zatem obraz, który mam, jest zakrzywiony. Jestem przecież +beneficjentem+ wszystkich krajowych patologii – zauważył.
Czytaj w LEX: Ziółkowska Agnieszka, Zaskarżalność rozstrzygnięć rektora o zawieszeniu studenta w prawach >
Na co skarżą się studenci?
Wiele zapytań i skarg dotyczy pomocy materialnej i systemu stypendialnego.
- Wielu studentów dopytuje o kwestie proceduralne i o to, czy decyzje podjęto we właściwy sposób. Co ciekawe, zdarzało się, że interpretacje przepisów resortu edukacji i nauki odbiegają od orzecznictwa sądowego – zaznaczył.
Czytaj w LEX: Praktyczna potrzeba spisywania umów ze studentem w myśl ustawy 2.0 >
Wiele skarg dotyczy też różnego rodzaju dodatkowych opłat za studia. Uczelnie wprowadzają do programów nauczania elementy, które wymagają płatności. Na przykład do zaliczenia roku wymagany jest udział w obozie szkoleniowym czy konferencji, który kosztuje kilkaset złotych. Z kolei na kierunkach lekarskich, których jest w Polsce coraz więcej, często brakuje w ośrodkach odpowiedniej infrastruktury i studenci zmuszani są do opłacenia dojazdów do sąsiadujących miast, by wziąć udział w np. praktykach.
- Uczelnia powinna zapewnić taką realizację kształcenia programów studiów, żeby nie generować kosztów po stronie studenta. Dlatego takie przerzucanie kosztów na uczących się nie jest zgodne z prawem – zaznaczył rzecznik.
Sprawdź w LEX: Według jakiego kursu należy przeliczyć opłaty za studia studentów zagranicznych? >
Studenci zgłaszają się do rzecznika w sprawie realizowania przez uczelnie programu studiów w sposób zdalny. Obecnie rozwiązania dopuszczają taką możliwość w 50 proc. programu. - Żacy narzekają, że uczelnie nadużywają takiej możliwości i że zajęcia nie spełniają odpowiednich standardów – są niskiej jakości – przekazał Kuliński. Zdalne wykłady i ćwiczenia – według przepisów – nie powinny obejmować podstawowych zajęć na danym kierunku.
Problemem jest dla studentów, zwłaszcza studiów niestacjonarnych, spełnienie wymogu odrobienia praktyk na studiach o profilu praktycznym. Są oni zobowiązani do odbycia 6 miesięcy praktyk, czyli 960 godzin na pierwszym stopniu studiów (najczęściej trwają 6 semestrów, czyli 3 lata) lub 480 godzin praktyk na studiach drugiego stopnia (najczęściej trwają 4 semestry, czyli dwa lata). Rzecznik bezskutecznie wnioskował o to, żeby w poczet praktyk można było zaliczyć pracę zawodową, ale np. Polska Komisja Akredytacyjne jest temu przeciwna.
Sprawdź w LEX: Jakim badaniom podlegają studenci mający odbyć praktykę w podmiocie leczniczym? >
Do rzecznika trafiają też studenci, którzy są sfrustrowani brakiem kontaktu z promotorem. Jak powiedział Kuliński, okazuje się, że bardzo często seminaria dyplomowe nie odbywają się i studenci muszą łapać promotorów we własnym zakresie.
Dość dużo skarg od studentów nie ma uzasadnienia. - Okazuje się, że studenci mylą się w swoich roszczeniach i za to miewają do mnie pretensje – podkreślił.
Zauważył, że wiele spraw jest trudnych do rozwiązania, bo decyzje podejmowane na uczelniach bardzo często nie podlegają odwołaniu – nie są to decyzje administracyjne, ale też nie wszystkie powinny być podejmowanie w taki sposób, bo system sądownictwa mógłby zostać sparaliżowany.
Czytaj w LEX: Kania-Chramęga Agnieszka, Legislacyjna (nie)doskonałość regulacji dotyczących kar dyscyplinarnych wymierzanych studentom >
- W tym względzie nie ma dobrego rozwiązania problemu. Należy wymagać od władz uczelni, by z najwyższa starannością podejmowały te decyzje. Czasami urągają majestatowi uniwersytetu i studenci pokazują mi trudne do rozczytania świstki papieru – zauważył.
Czytaj też: Szkoła i studia powinny być apolityczne i stawiać na praktykę >
Czy interwencje rzecznika są skuteczne?
Według Kulińskiego trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie i podać statystyki. Dlaczego? Bo zdarza się często tak, że studenci po otrzymaniu mejlowej porady nie kontaktują się później z rzecznikiem. Kuliński nie tylko odpisuje na mejle studentów. Niektóre interwencje wiążą się z jego kontaktem z władzami uczelni. - Wówczas moja skuteczność jest wysoka. Czuję moc sprawczą urzędu – zapewnił.
Dodał, że należałoby jednak silniej umocować pod względem prawnym ten urząd. Obecnie rzecznik jest organem PSRP i funkcjonuje na podstawie statutu tej organizacji. Kuliński lobbuje, by tę funkcje wpisać do ustawy.
- Wówczas status prawny byłby nie do podważenia. Obecnie część uczelni unika wejście w interakcję ze mną, gdyż kontestują status prawny rzecznika. Zasłaniają się też ochroną danych osobowych studentów – wskazał.
Czytaj w LEX: Jędrzejewski Tomasz, Rączka Piotr, Rodzaje i nazwy uczelni w polskim systemie szkolnictwa wyższego i nauki >
Chcesz zapisać ten artykuł i wrócić do niego w przyszłości? Skorzystaj z nowych możliwości na Moje Prawo.pl
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.