Rektorzy uczelni niepublicznych po raz kolejny zaostrzają swoje stanowisko w sprawie finansowania szkół wyższych. Twierdzą, że obowiązujące przepisy rangi konstytucyjnej i ustawowej umożliwiają im ubieganie się o finansowe wsparcie na równi ze szkołami publicznymi. Przeszkodą jest brak prawa wykonawczego, ustalającego dokładne procedury.
Zdeterminowani rektorzy grożą egzekwowaniem prawa na drodze sądowej.
Bartosz Loba, rzecznik ministerstwa podkreśla, że uczelnie niepubliczne partycypują w podziale budżetowych pieniędzy. Uczelnie niepubliczne mają też dostęp na równych zasadach do puli środków w otwartych konkursach, a także uzyskują finansowanie badań naukowych - twierdzi Loba. I zaznacza, że finansowanie budżetowe musi mieć coraz bardziej charakter projakościowy, a nie automatyczny.
Jakościowego podejścia do podziału środków chcą także rektorzy szkół niepublicznych. Zwracają uwagę, że obecny przydział środków ze względu na liczbę kształconych studentów nie służy podnoszeniu jakości kształcenia.
Źródło: Rzeczpospolita
Rektorzy szkół niepublicznych chcą zmiany zasad finansowania uczelni
Prawo zobowiązuje ministra nauki i szkolnictwa wyższego do wydania rozporządzenia umożliwiającego uczelniom niepublicznym ubieganie się o dotacje z budżetu. Minister nie wydał go od siedmiu lat. Bezczynność może skończyć się sądem.