Na uczelniach niepublicznych w Polsce studiuje niemal jedna trzecia wszystkich studentów - 580 tys. osób. Jak twierdzą władze szkół prywatnych, wciąż nie udało się jednak doprowadzić do ich równego traktowania na edukacyjnym rynku.

Uczelnie niepubliczne w Polsce obchodzą 20-lecie działalności. We wtorek w Krakowie zaprezentowano raport przygotowany przez Fundację Edukacyjną "Perspektywy" i Konferencję Rektorów Zawodowych Szkół Polskich. Z raportu wynika, że od 1991 do 2011 r. uczelnie niepubliczne wykształciły ponad 1,5 mln absolwentów, z czego 370 tys. osób ukończyło studia na poziomie magisterskim. Obecnie w prywatnych szkołach wyższych studiuje 580 tys. studentów, z czego 98 tys. w trybie stacjonarnym. Niepubliczne uczelnie zatrudniają 16,5 tys. nauczycieli akademickich.

Najwięcej uczelni niepublicznych jest w Warszawie - 60, ale istnieją one w 172 z 379 powiatów. "To dowód, że wykształcenie wyższe przyszło bliżej studenta" - mówił podczas prezentacji raportu prezes Fundacji Edukacyjnej "Perspektywy" Waldemar Siwiński.

Liderami pod względem liczby studentów są: Społeczna Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości i Zarządzania w Łodzi (21 429) Krakowska Akademia im. A. Frycza-Modrzewskiego (14 498), Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej w Warszawie (12 205) i Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu (11 935).

Na uczelniach prywatnych studiuje 6,2 tys. obcokrajowców, czyli jedna trzecia wszystkich - 18,5 tys. - którzy uczą się w Polsce.

Prywatne szkoły wyższe, jak zauważają autorzy raportu, dysponują nowoczesnymi obiektami - łącznie to ponad 2 mln m kw. powierzchni dydaktycznej, z czego 1,5 mln stanowi własność uczelni.

"Dotacje do studiów stacjonarnych to problem uczelni niepublicznych, którego nie udało się dotąd rozwiązać. Przez 20 lat stworzyliśmy doskonałą infrastrukturę, powstało dużo świetnie wyposażonych sal dydaktycznych, które wypełniają się w soboty i w niedzielę. A szkoda marnować taki potencjał" - mówił przewodniczący Konferencji Rektorów Zawodowych Szkół Polskich i rektor Ateneum - Szkoły Wyższej w Gdańsku prof. Waldemar Tłokiński.

Zdaniem prof. Mirosława Zdanowskiego, rektora Akademii Finansów w Warszawie, szkoły niepubliczne poniosły porażkę w walce o równą konkurencję w szkolnictwie wyższym, ale mają prawo do ogromnej satysfakcji z powodu liczby studentów, których wykształciły, i z tego, że spowodowały wzrost aktywności także wśród uczelni publicznych.

"Wciąż brak równego traktowania uczelni publicznych i niepublicznych przez wszystkie rządy. To państwo polskie w gruncie rzeczy strzela sobie w stopę" - mówił rektor Wyższej Szkoły Biznesu - NLU w Nowym Sączu dr Krzysztof Pawłowski.

Podczas spotkania mówiono, że obcokrajowcom zainteresowanym studiami w Polsce często trudno zdobyć wizy. "Prowadzimy europejską politykę wizową. Nie da się ukryć, że spory odsetek osób ubiegających się o wizę pod pretekstem studiów ma inne życiowe plany" - mówił podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego prof. Zbigniew Marciniak. Dodał, że każda informacja o nadużyciu polskich wiz lub zbyt pochopnym ich wydaniu wstrzymuje wszelkie pozytywne rozwiązania.

Rektorzy przyznali też, że zbyt mało jest kierunków z wykładowym językiem angielskim i wciąż nie jesteśmy konkurencyjni dla zachodnich uczelni pod względem prestiżu, choć możemy się okazać bardzo konkurencyjni pod względem opłat za naukę, zwłaszcza po podniesieniu czesnego w Wielkiej Brytanii.

Raport "Perspektyw" powstał na podstawie badań ankietowych, danych GUS i Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego i Nauki. Zdaniem jego autorów państwo powinno uruchomić ustawową możliwość finansowania studiów stacjonarnych na uczelniach niepublicznych, potrzebne jest wsparcie dla rozwoju studiów dla osób powyżej 30. roku życia i rozwój programów międzynarodowych, w tym studiów w języku angielskim.

PAP]]>