Jak szacuje Instytut Sokratesa, w roku 2020 absolwentów szkół średnich będzie ledwie trochę ponad 360 tysięcy, czyli niemal o połowę mniej niż w roku 2002. Zatem i studentów będzie coraz mniej.

 

 

Zobacz: Niż demograficzny zmniejsza dochody uczelni>>>

Przez lata wyższa edukacja była w Polsce oceniana jako jeden z największych sukcesów transformacji. Po tym, jak uwolniono rynek w tej dziedzinie na początku lat 90., zaczęły się pojawiać pierwsze szkoły prywatne. Liczba studentów rzeczywiście szybko podskoczyła z ledwie ok. 400 tysięcy w 1991 roku do ponad miliona sześć lat później. 
 
 
Kiedy więc na rynek edukacyjny zaczął wchodzić niż demograficzny, młodzież najpierw zaczęła się odwracać od szkół prywatnych. Najbardziej spadła liczba studentów na uczelniach humanistycznych i przyrodniczych. Indeksy socjologii, politologii czy stosunków międzynarodowych, o które niegdyś kandydaci na studia niemal się bili, dziś są towarem drugiej kategorii. Na najlepszych uniwersytetach poważnego kryzysu jeszcze nie widać. Na uczelniach niepublicznych coraz częściej korytarze świecą pustkami. 
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna