Podczas posiedzenia sejmowej podkomisji stałej ds. nauki i szkolnictwa wyższego przedstawiciele uczelni niepublicznych apelowali do resortu nauki o finansowanie studiów stacjonarnych w ich uczelniach. Głos zabrał w ich imieniu m.in. prezes Polskiego Związku Pracodawców Prywatnych Edukacji, prof. Tadeusz Pomianek, rektor Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Zaznaczył, że uczelnie niepubliczne od 12 lat bezskutecznie zabiegają o to, by państwo finansowało prowadzone przez ich uczelnie studia stacjonarne. "Wiele podmiotów niepublicznych, które prowadzą edukację, takie dofinansowanie ma” - zaakcentował. Argumentował, że wśród placówek, które otrzymują środki od państwa, są szkoły policealne, a także część szkół wyższych prowadzonych przez Kościoły i związki wyznaniowe.

Rektor WSIiZ alarmował też, że rozwiązania, które przewiduje projekt nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym (nad którym pracuje teraz sejmowa podkomisja), są sprzeczne z orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego. TK w grudniu ub. roku orzekł, że zasady przyznawania uczelniom niepublicznym dotacji państwowej powinna regulować ustawa, tymczasem ustawa z 2011 r. odsyła w tej sprawie do rozporządzenia ministra. Zdaniem rektora, zapisy projektu nowelizacji nadal nie regulują kwestii finansowania uczelni niepublicznych przez państwo w sposób prawidłowy. Jeśli nowe przepisy nie rozwiążą problemu dofinansowania, uczelnie niepubliczne - mówił Pomianek - będą chciały zaskarżyć nowelizację do TK.
 
"Obawiam się, że jeśli ta ustawa przejdzie bez naszych uwag, będzie to nieunikniony proces niszczenia uczelni niepublicznych" - dodał z kolei były rektor Wyższej Szkoły Biznesu NLU w Nowym Sączu, Krzysztof Pawłowski.
 
Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego, prof. Marek Ratajczak wyjaśnił, że nowelizacja w sposób zgodny z konstytucją reguluje kwestię przyznawania dotacji uczelniom niepublicznym. Projekt noweli zakłada, że minister będzie musiał zapewnić finansowanie stacjonarnych studiów trzeciego stopnia na uczelniach niepublicznych. "Jeśli zaś chodzi o studia pierwszego i drugiego stopnia, takiego rozwiązania przyjąć nie możemy" - powiedział Ratajczak.
 
Podczas posiedzenia podkomisji podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauk i Szkolnictwa Wyższego Daria Lipińska-Nałęcz poinformowała, że w Polsce funkcjonuje teraz 299 uczelni niepublicznych. W związku z niżem demograficznym obserwuje się jednak zmiany na tym rynku. W 2013 r. nastąpiło pięć konsolidacji takich szkół wyższych (polegają one na włączeniu jednej uczelni do innej istniejącej). Poza tym kolejne uczelnie niepubliczne stawiane są w stan likwidacji - w 2011 r. zlikwidowano cztery uczelnie niepubliczne, w 2012 r. i 2013 r. po siedem, a w toku jest kolejnych 27 likwidacji uczelni niepublicznych. Spada także dynamika zakładania nowych uczelni niepublicznych. W 2011 r. powstało osiem takich placówek, a w 2012 - jedna, a w 2013 - dwie. Poza tym maleje też liczba studentów studiów niepublicznych. W 2011 r. było ich prawie 440 tys., a po ostatniej rekrutacji - jest ich tylko 360 tys. Różnica jest więc dość istotna.
 
Minister opowiadała też o zmianach, planowanych w nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, które dotyczyć będą uczelni niepublicznych. Przyznała, że większość przepisów dotyczyć będzie zarówno uczelni niepublicznych, jak i publicznych.
 
"Uczelnie niepubliczne nie stanowią jednorodnej grupy, są wśród nich placówki o znakomitym poziomie usług edukacyjnych porównywalnym do dobrych uczelni publicznych, ale są też takie placówki, które sprawiają nam dużo kłopotów. Część przepisów restrykcyjnych, które w ustawie się pojawiły, mają na celu opanowanie dzikiego rynku edukacyjnego, bo i taki się zrodził" - zaznaczyła. (PAP)