Dlatego – jak mówi – najbardziej interesują go książki nie ściśle prawnicze, tylko bardziej refleksja filozoficzna o prawie, a także refleksja socjologiczna i etyczna. – Zarówno prawo jak i etyka pokazują, jakie prawo powinno być. Także jakie powinno być społeczeństwo, jakie powinno być państwo. Natomiast socjologia pokazuje jak to jest w rzeczywistości – komentuje prof. Wróbel.
Poniżej refleksje i opinie profesora-sędziego o książkach przeczytanych ostatnio, a także tych dawniejszych, które zrobiły na nim szczególnie silne wrażenie.
Ciągle wracam do Baumana
Może zacznę od socjologii. Na mnie w tej dziedzinie największe wrażenie robią prace Zygmunta Baumana. Niezależnie od jego biografii i emocji, jakie jego osoba wzbudza w pewnych kręgach, to jednak jego prace pokazują, jak wygląda współczesne społeczeństwo. A nie wygląda ono najlepiej, bo jesteśmy ludźmi nieskłonnymi do zaciągania zobowiązań i wywiązywania się z nich. Jest to społeczeństwo podzielone, w którym tradycyjnych wartości praktycznie nie ma. Wszystko się staje, nic nie jest pewne. On doskonale pokazuje ten proces, który przechodzą współczesne społeczeństwa. No a to bardzo przydaje się do refleksji o prawie. Bo pojawia się problem, czy standardy moralne nadal mamy oceniać według koncepcji oświeceniowych, czy może coś już się tutaj zmieniło. Może te standardy są już trochę rozluźnione, może są inne. Prawnik musi nad tym się zastanawiać. Ale żeby to było możliwe, to musi poznać to zjawisko na podstawie współczesnych lektur socjologicznych. Dlatego mnie tak bardzo pasjonuje zarówno Bauman jak praktycznie wszystkie pozycje serii: Socjologia Współczesna. Dla mnie jako prawnika jest to niezwykle kształcące, ale też bardzo pomaga w codziennej pracy w Trybunale Konstytucyjnym. Dlatego polecam prawnikom, niezależnie od specjalności jaką uprawiają, książki filozoficzne i socjologiczne o przemianach zachodzących w postindustrialnym społeczeństwie. Znajomość przynajmniej podstawowych dzieł z tego zakresu jest niezbędna w pracy prawnika.
Filozofia klasyczna i współczesna
Jeśli chodzi o filozofię, to problem jest trochę bardziej skomplikowany. Bo tu trzeba sięgać zarówno do prac klasyków, jak Platon, Arystoteles, Święty Tomasz z Akwinu,Kant i Hegel ale też do współczesnych filozofów prawa, takich jak Ronald Dworkin, Herbert Hart, Joseph Raz, John Finnis, James Griffin i wielu innych przedstawicieli anglosaskich nurtów teorii i filozofii prawa. W sytuacji gdy jestem wychowany na filozofii prawa kontynentalnego, w tym teorii praw podstawowych i wykładni w ujęciu Roberta Alexy’go, z wielką przyjemnością czytam prace tych anglosaskich autorów, bo taka lektura zmusza do porównań i szerszego spojrzenia na podstawowe kwestie z zakresu teorii prawa. To ważne lektury także dlatego, że nawiązują do myśli oświeceniowej, a szczególnie do Kanta. A tu szczególnie istotne są te trzy Krytyki Kanta, w których wykłada także swoje na prawo, zwłaszcza „Metafizyka moralności”. One też są niezbędne w kanonie lektur prawnika.
Niektórzy prawnicy zżymają się, że prace tych przywoływanych przeze mnie anglosaskich autorów to takie raczej „bajki-przypowiastki”, raczej zestaw metafor niż poważna analiza prawnicza, że są mało konkretne i za mało naukowe. Nie zgadzam się z tymi wątpliwościami, bo w tym na pozór mało naukowym charakterze ich dzieł tkwią pewne ożywcze prądy dla tradycyjnej dogmatyki prawa kontynentalnego, operującej raczej utartymi schematami myślowymi niż tym jak prawo działa w zmieniającej się rzeczywistości społecznej.