"Projekt skierowany jest przede wszystkim do ludzi młodych, którzy kończą szkoły średnie, szkoły specjalne lub wyższe uczelnie i wchodzą na rynek pracy. Nastawiony jest na pomoc w znalezieniu zatrudnienia dla tych osób" - powiedział Robert Pudło z PFRON podsumowując pierwszą edycję projektu.
Osoby przystępujące do projektu nie mogą mieć skończonych 30 lat i muszą pozostawać bez zatrudnienia. Udzielone wsparcie polega m.in. na finansowej pomocy w kontynuacji nauki (opłacenie wpisowego, czesnego, kosztów podręczników itp.), organizacji praktyk i szkoleń zawodowych czy staży rehabilitacyjnych.
"Jak pokazuje projekt, wsparcie jest najbardziej skuteczne, kiedy każdy z absolwentów ma wytyczoną indywidualną ścieżkę. To specjaliści, trenerzy pracy, psychologowie określają największe predyspozycje danej osoby na rynku pracy i pomagają jej tę pracę znaleźć" - podkreślił Pudło.
Wskazał, że bardzo ważnym elementem w obecnie realizowanych projektach są staże, podczas których PFRON przez kilka miesięcy finansuje wynagrodzenie zatrudnionego. "50 proc. stażystów po takim stażu zostaje następnie zatrudnionych w firmach. To bardzo wysoki wskaźnik" - powiedział.
Zalety wsparcia udzielanego w projekcie podkreślają sami jego uczestnicy. Jak mówią, nie jest to typowe szkolenie dla bezrobotnych, ale pomoc, dzięki której "sami zaczynają o siebie walczyć, a ich życie się zmienia". Natalia Jarosz podkreślała, że oferowane kursy są bardzo różnorodne - od komputerowych po prawo jazdy. Ewelina Skarżyńska powiedziała, że projekt pozwolił zatrudniającemu ją pracodawcy dostosować miejsce pracy do jej potrzeb jako osoby niepełnosprawnej.
Trwa nabór do drugiej edycji projektu, zainteresowani mogą m.in. sami zgłaszać się poprzez strony internetowe PFRON.
Podsumowując pierwszą edycję projektu, uczestnicy konferencji wskazywali na wyzwania, które wciąż stoją przed polskim rynkiem pracy w kontekście zatrudnienia osób niepełnosprawnych.
Ireneusz Białek, kierownik działu ds. osób niepełnosprawnych z Uniwersytetu Jagiellońskiego uważa, że potrzeba m.in. ograniczenia niektórych przywilejów osób niepełnosprawnych na rynku pracy, takich jak wydłużone urlopy.
"Nie zawsze to wszystko jest trafione i potrzebne, a często komplikuje życie i nie pomaga w przekonaniu pracodawcy, że niepełnosprawna osoba może być atrakcyjnym pracownikiem. Losy naszych absolwentów, moje osobiste doświadczenia pokazują, że nadmiar przywilejów jest tą blokadą, która zniechęca pracodawców" - powiedział Białek.
Wskazywał też na potrzebę szerszego włączania niepełnosprawnych dzieci w system szkolnictwa otwartego, tak by jak najwięcej osób niepełnosprawnych trafiało następnie na studia wyższe.
Pudło zwrócił z kolei uwagę, że ważne udogodnienia dla niepełnosprawnych wprowadziła ostatnia nowelizacja Ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Jednym z nich ma być regulacja, że w systemie kategoryzacji bezrobotnych w urzędach pracy, osoby niepełnosprawne będą automatycznie przypisane do III, najtrudniejszej grupy, osób uznawanych za najbardziej oddalone od rynku pracy.
"To jest bardzo ważne - niepełnosprawni nie będą jednymi z wielu, ponieważ oni potrzebują całkiem indywidualnych ścieżek. To nie jest grupa osób, która jest zwalniana z fabryki, oni potrzebują innych form wsparcia" - powiedział Pudło. Dodał, że ustawa reguluje też, że osoby niepełnosprawne są szczególnie chronione na rynku pracy i wprowadza dla nich różne rodzaje wsparcia. (PAP)