Szkoły wyższe otrzymują dotację na rok kalendarzowy, nie akademicki. Zdarza się więc, że kwota, którą uczelnia dysponuje na stypendia od października do grudnia, znacznie odbiega od tej, którą może wypłacać w następnych miesiącach.
Taka sytuacja wystąpiła w sprawie niepełnosprawnego studenta teologii. W październiku decyzją komisji stypendialnej otrzymał on świadczenie stypendialne w wysokości 400 złotych miesięcznie, jednak już od marca mógł liczyć jedynie ma 50 złotych miesięcznie.
Przeczytaj także: Postępowanie egzekucyjne ograniczone w stosunku do osób niepełnosprawnych >>>
Przeczytaj także: Osoba niepełnosprawna też może zostać magistrem >>>
Spora obniżka w wypłacanym stypendium komisja stypendialna tłumaczyła ponad 50 procentowym obniżeniem dotacji. Problem pojawia się jednak w dalszym postępowaniu organu uczelni. Decyzję o obniżeniu kwoty wsparcia wydano 25 kwietnia, natomiast faktycznie już od marca student, bez należytego powiadomienia otrzymywał niższą kwotę.
Przeczytaj także: PFRON sfinansuje staże osobom niepełnosprawnym >>>
Wadliwą decyzję ostatecznie uchylił Sąd kasacyjny uchylił korzystny dla uczelni wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach niesłusznie dał wcześniej wiarę tłumaczeniom komisji stypendialnej, że dotację obniżono o 51 proc. Uczelnia nie podała bowiem dokładnej kwoty, jaką otrzymała, i zwiększonej liczby studentów niepełnosprawnych, między których trzeba ją było podzielić.
Źródło: Rzeczpospolita