Rada odmówiła wnioskodawczyni wpisu na listę radców prawnych, ponieważ wszczęto wobec niej postępowanie dyscyplinarne. Zarzucano jej, że podczas aplikacji radcowskiej skarżąca posłużyła się sfałszowanym zaświadczeniem lekarskim, aby zwolnić się z kolokwium. Rada uznała, że wnioskodawczyni nie daje rękojmi wykonywania zawodu radcy prawnego.
Sprawa trafiła do sądu - skarżąca zarzuciła, że postępowanie nie spowodowało wyjaśnienia sprawy i umorzono je ze względów formalnych po skreśleniu jej z listy aplikantów.
Argumentowała także, że to nie ona naruszyła przepisy, wystawiając zaświadczenie lekarskie bez badania, więc miała prawo posłużyć się tym dokumentem.
Sąd nie podzielił tego stanowiska>
"Minister miał podstawy do przyjęcia, iż wskazane wyżej działania skarżącej były wyrazem braku poszanowania dla takich wartości jak prawość, uczciwość w życiu codziennym, w konsekwencji zaś podważają kompetencje natury etyczno-moralnej skarżącej aspirującej do wykonującej zawodu zaufania publicznego.W istotnej sprawie związanej ze szkoleniem zawodowym - dla wywołania skutku w postaci usprawiedliwienia nieobecności na kolokwium - posłużyła się zaświadczeniem, które z uwagi na jego formę (skan) i okoliczności wystawienia (nie tylko bez obowiązkowego w myśl art. 42 ust. 1 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty badania skarżącej, ale nawet bez wizyty u lekarza, a nawet jakiegokolwiek z nim kontaktu w tym zakresie) nie potwierdzało żadnego obiektywnego stanu rzeczy." - podkreślił sąd w uzasadnieniu.
Źródło: Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 22 czerwca 2016 r., VI SA/Wa 96/16.
Dowiedz się więcej z książki | |
Etyka zawodu radcy prawnego i adwokata. Kazusy. Objaśnienia. Orzecznictwo
|