„Reguły deregulacji. Komu służy uwolnienie rynku pracy?” – to tytuł wykładu, jaki minister wygłosił w poniedziałek na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Gowin przedstawił prace i projekty resortu sprawiedliwości dotyczące deregulacji, ale także dotychczasowe osiągnięcia resortu. 
 
Pierwsza grupa doregulowanych profesji obejmuje pięćdziesiąt zawodów. Nad nowelizacją zakończył już prace rząd – teraz nad projektem pracuje sejmowa speckomisja. Jak zaznacza minister, kolejna transza deregulacji obejmie około dziewięćdziesięciu zawodu. Ostatnia grupa będzie dotyczyć aż 150 zawodów.
 
„Zawody finansowe są dobrym przykładem zasady, że deregulacji (…) nie prowadzimy bezkrytycznie i w oparciu o ideologiczne przesłanki”, mówił na uniwersytecie minister. „Znosimy tylko te wymagania, które w sztuczny lub anachroniczny sposób ograniczają dostęp dla ludzi młodych do pracy”, dodał. 
 
Gowin uważa, że ostatecznej weryfikacji dokonają mechanizmy rynkowe. Poszerzenie dostępu do regulowanych zawodów i w konsekwencji wzrost konkurencyjności. Minister zaznaczył, że pozostaną takie wymagania, jak niekaralność czy pełnia praw publicznych – aby ochronić potencjalnych klientów. 
 
„W każdym wypadku cel jest ten sam: z jednej strony poprawa sytuacji konsumentów, z drugiej wyciągnięcie ręki do osób wchodzących na rynek pracy, w szczególności absolwentów szkół wyższych”, zakończył.