W porównaniu do ubiegłego roku studenci mogą wynająć taniej mieszkania m.in. w Poznaniu, Łodzi, Gdańsku, Wrocławiu, Warszawie. W Krakowie ceny są porównywalne do tych z lat ubiegłych. "Przyczyną jest niewątpliwie specyfika tego miasta. To duży ośrodek akademicki. Stali ogłoszeniodawcy wiedzą, że są duże szanse na znalezienie najemcy” – powiedział przedstawiciel agencji Jarosław Skoczeń. Doradza też studentom, aby negocjowali czynsz z właścicielami, ponieważ w czasach niżu demograficznego wybór mieszkań z roku na rok staje się coraz większy.
Również zdaniem Piotra Krochmala z Instytutu Analiz Monitor Rynku Nieruchomości (MRN) wysokość czynszu za kwatery studenckie w Krakowie nie ulegała przez ostatnie dwa lata większym zmianom.
Średnia wysokość miesięcznego czynszu za pokój jednoosobowy w Krakowie wynosi ok. 600-650 zł (bez mediów). Koszt kawalerki to średnio 800-1,2 tys. zł, za 2-pokojowe mieszkanie studenci płacą od 1,2 tys. do 1,5 tys. zł, za 3-pokojowe od 1,5 tys. do 2,5 tys. zł.
Górne granice podanych wartości odnoszą się do kwater w centrum miasta. Tu jednostkowo zdarzają się także droższe oferty. Tańsze niż w centrum Krakowa są mieszkania na Ruczaju, gdzie mieści się nowoczesny kampus Uniwersytetu Jagiellońskiego. Studenci chętnie decydują się na lokum w pobliżu uczelni, aby mieć blisko na zajęcia. „Mimo że w tym rejonie z roku na rok rośnie ilość mieszkań do wynajmu, to ceny pozostają stabilne” – skomentował Krochmal.
Najniższy czynsz płacą studenci mieszkający w takich rejonach jak: Nowa Huta, Bieżanów, Prokocim, Kurdwanów, Swoszowice.
Specjalista z MRN dodał, że na krakowskich studentów czekają głównie stare mieszkania. Właściciele nowych kwater przeważnie szukają małżeństw lub osób pracujących. Cena nowego lokum jest wyższa, ze względu na wyższy standard.
Agnieszka Rokita z biura pośrednictwa mieszkań studenckich Bratniak powiedziała, że w te wakacje wysokość czynszu oferowana studentom jest porównywalna do tej sprzed dwóch lat. Niż demograficzny sprawia jednak, że właściciele coraz częściej są skłonni negocjować ceny mieszkań i pokoi. „W ogłoszeniach oferty nie są tańsze. Właściciele, którzy od lat zamieszczają u nas ogłoszenia widzą jednak, że potencjalnych lokatorów jest mniej niż dawniej. Rynek więc sprzyja najemcom” – wyjaśniła. Dodała, że „stancje odchodzą do lamusa”, studenci coraz rzadziej je wynajmują. Najtańsze kosztują od 450 zł na obrzeżach miasta i od 500 zł w centrum.
Jej zdaniem największych obniżek czynszu można się spodziewać w drugiej połowie września, przed rozpoczęciem roku akademickiego. Właścicielom będzie wówczas zależało, by znaleźć lokatorów na co najmniej dziewięć miesięcy.
bko/ je/