Minister, która brała udział w spotkaniu unijnych ministrów odpowiedzialnych za konkurencyjność, powiedziała dziennikarzom, że w październiku zaprezentowany zostanie raport ws. nakładów na badania i rozwój (B+R) w Polsce.
"Spodziewamy się, że w tym roku osiągniemy 1 proc. PKB (w wydatkach na B+R), ponieważ z jednej strony nastąpił bardzo duży skok w wydatkach z budżetu państwa na naukę - w przyszłym roku będziemy mieli ponad 10-proc. wzrost - a z drugiej strony mamy rosnące nakłady z firm prywatnych" - oświadczyła.
Polska od lat należy do państw UE o najniższych wydatkach na badania i rozwój. Z danych Eurostatu wynika, że w 2012 r. wydaliśmy na ten cel 0,9 proc. PKB, podczas gdy średnia dla UE wyniosła ponad 2 proc. Naszą bolączką są zwłaszcza niskie wydatki sektora prywatnego - z ogółu środków przeznaczanych w Polsce na B+R niespełna 30 proc. pochodzi od przedsiębiorstw. Zdecydowana większość to środki publiczne. Tymczasem w gospodarkach rozwiniętych, np. w USA, Japonii czy Niemczech, 2/3 środków na B+R pochodzi z sektora prywatnego.
Zdaniem Kolarskiej-Bobińskiej sytuacja się jednak zmienia i jesteśmy na najlepszej drodze, by do 2020 r. osiągnąć nakłady na badania i rozwój na poziomie 1,7 proc. PKB, zgodnie z naszymi deklaracjami złożonymi na forum UE. Średnia dla wszystkich państw unijnych ma do 2020 r. wynieść 3 proc. PKB.
Minister przyznała, że zwolnienie rozwoju gospodarczego może spowodować pewne trudności w zwiększaniu wydatków na B+R, jednak - jej zdaniem - są rezerwy, z których można korzystać. "Jeśli się spojrzy na spółki skarbu państwa, które wykazują kompletny brak zainteresowania inwestowaniem w badania i rozwój, to nawet jak gospodarka zwolni, a one się zainteresują tym celem, mamy jeszcze ogromną przestrzeń, którą będą mogły wypełnić" - zaznaczyła. Zapowiedziała, że spotka się z szefem resortu skarbu Włodzimierzem Karpińskim, by rozmawiać na ten temat.
Kolarska-Bobińska dodała, że jest również umówiona na spotkanie z wicepremierem, szefem MON Tomaszem Siemoniakiem na rozmowę o pieniądzach na badania dotyczące technologii podwójnego przeznaczenia - wojskowego i cywilnego. "MON już przeznacza część pieniędzy na tego typu badania. Chcielibyśmy, żeby zdecydował się na dużo więcej" - powiedziała.
Minister mówiła, że jest duża obawa, iż cięcia w budżecie UE na 2015 r. mogą objąć program na rzecz badań naukowych i innowacji Horyzont 2020. Jego budżet do końca obecnej dekady ma wynieść prawie 80 mld euro. Część stolic europejskich ze względu na braki w budżetach narodowych proponuje jednak jego obcięcie w tym roku o 11 proc.
Kolarska-Bobińska relacjonowała, że podczas spotkania ministrów zwróciła uwagę, iż zmniejszenie budżetu tego programu byłoby złym sygnałem dla nauki.
W poprzedniej perspektywie finansowej Polacy wypadli słabo, jeśli chodzi o wykorzystanie tych pieniędzy. Byliśmy w końcówce państw UE, jeżeli chodzi o liczbę zdobytych grantów. Z danych udostępnionych w lipcu przez ministerstwo wynika, że udało nam się odzyskać zaledwie 1,7 proc. z całego budżetu programu na siedem lat (a więc 850 mln euro z ponad 50 mld euro). Zdaniem minister teraz może być jednak znacznie lepiej.
"Bardzo liczymy, że zwiększy się obecność Polaków (w programie). W tej chwili już widać, że w niektórych innych konkursach (...) jest bardzo duży wzrost zainteresowania" - podkreśliła. PAP