Studentów aresztowano w grudniu po protestach, do których doszło na uniwersytecie Al-Azhar w Kairze i wokół uczelni. Oskarżonym zarzucono blokowanie dróg, ataki na siły bezpieczeństwa i podpalanie opon. Każdemu z 36 studentów wymierzono też karę grzywny o równowartości 4300 dolarów.

Rzecznik studentów uniwersytetu Al-Azhar Mahmud al-Azhari skrytykował wyrok na Facebooku, nazywając go częścią "farsy".
"Wojskowi wykorzystują szacowne sądy do terroryzowania wolnych studentów i sądzą, że tym stłumią ruch studentów" - napisał na Facebooku ich przedstawiciel.
 
Al-Azhar to najważniejszy ośrodek teologiczny sunnizmu, gdzie w minionym roku często dochodziło do protestów przeciwko odsunięciu od władzy w lipcu 2013 r. islamistycznego prezydenta Mohammeda Mursiego.
Wyroki orzeczone w niedzielę to, jak pisze agencja Associated Press, część działań wojskowych władz Egiptu wobec stronników Mursiego. Za kratki trafiły tysiące zwolenników Mursiego i czołowe osobistości z jego ugrupowania -Bractwa Muzułmańskiego. Zarzuty, jakie im postawiono, są zróżnicowane - od udziału w nielegalnych protestach i organizowania aktów przemocy po współpracę z zagranicznymi grupami w celu destabilizacji Egiptu.(PAP)