Sztuczne światło może realnie zagrażać zdrowiu człowieka i szkodzić przyrodzie. Liczne badania potwierdzają, że długotrwała, nadmierna ekspozycja na sztuczne światło destabilizuje ludzki biorytm. Może powodować bezsenność, chroniczne zmęczenie, pogłębienie zaburzeń psychicznych, chorób neurologicznych. Nadmiar światła może też wpływać na produkcję melatoniny, która reguluje rytm snu i czuwania. Zaburzenia w produkcji tego hormonu mogą mieć związek z ryzykiem rozwoju raka, cukrzycy, choroby serca. Zagrożeń więc jest niemało.
Negatywny dla środowiska i zdrowia człowieka wpływ zanieczyszczenia świetlnego został zidentyfikowany wraz z rozpowszechnieniem energooszczędnych źródeł światła sztucznego, takich jak diody LED. I choć ma ono wiele zalet, to ze względu na swoją moc rozprasza się na dużym obszarze.
Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich przypomina, że już 13 lat temu sygnalizowało władzy ten problem i postulowało wprowadzenie regulacji, by ograniczyć negatywny wpływu sztucznego światła na życie i zdrowie człowieka.
- Niestety, mimo upływu tylu lat, w dalszym ciągu konieczne jest tłumaczenie instytucjom publicznym, jakie zagrożenie niesie brak kontroli w tym zakresie – mówi prof. Marcin Wiącek, Rzecznik Praw Obywatelskich. Problem ten RPO podnosił też w wystąpieniu do ministra rozwoju i technologii, które skierował pod koniec stycznia tego roku. Przeczytaj także: Rząd rozświetla Polskę, a RPO podkreśla coraz większe zanieczyszczenie światłem
Prawo nie dostrzega problemu
Zdaniem prof. Marcina Wiącka jest coraz więc argumentów, by kwestię nadmiernego, niekontrolowanego zanieczyszczenia światłem unormować.
- Liczę, że wreszcie uda się przekonać rządzących, parlament, że kwestia zanieczyszczenia świetlnego wymaga uregulowania prawnego, wprowadzenia zmian, odpowiednio precyzyjnych i rzetelnych przepisów prawa i mechanizmów, które pozwalałyby na kontrolowanie stosowania tych przepisów – mówił Rzecznik Praw Obywatelskich podczas seminarium „Ciemna strona światła - o zanieczyszczeniu świetlnym i jego wpływie na nasze życie”. Podczas konferencji z udziałem specjalistów z zakresu medycyny, psychologii, ochrony środowiska, urbanistów, architektów i przedstawicieli samorządu próbowano też znaleźć odpowiedź na pytanie, w jaki sposób oświetlać przestrzeń publiczną, aby nie przyczyniać się do zjawiska zanieczyszczenia świetlnego oraz czy więcej światła na pewno znaczy bezpieczniej.
Joanna Lipicka z Zespołu Prawa Cywilnego Biura RPO podkreśliła, że o ile problem zanieczyszczenia światłem jest istotny dla środowiska i zdrowia człowieka, to nie dostrzega go Prawo ochrony środowiska.
- Nie mamy w ustawie Prawo ochrony środowiska pojęcia zanieczyszczenie światłem. Brak określonych norm emisji światła – wskazała Joanna Lipicka.
Przeczytaj w LEX: Czy zawarty w regulaminie obowiązek użycia przez wykonawcę nowych opraw oświetleniowych wyprodukowanych na terenie UE jest zgodny z przepisami PZP?
Jak ograniczyć racjonalnie światło?
Zdaniem dr inż. arch. Karoliny Zielińskiej-Dąbkowskiej z Wydziału Architektury, Katedry Architektury Miejskiej i Przestrzeni Nadwodnych, Politechniki Gdańskiej, winowajcami nadmiaru światła w przestrzeni publicznej miast są: oświetlenie uliczne, iluminowane fasady budynków i mosty, obiekty przemysłowe, stacje obsługi pojazdów, stacje benzynowe, oświetlane od wewnątrz i z zewnątrz obiekty sportowe. Do tego dochodzą różnego rodzaju reklamy, ale też oświetlenie ogrodów, parków. Plus oświetlenie związane z bezpieczeństwem – ochroną mienia oraz oświetlenie podczas różnego rodzaju wydarzeń.
Zielińska-Dąbkowska rekomendowała, co można zrobić, by ograniczyć zanieczyszczenie światłem. W kolejności byłoby to:
- zastąpienie nieefektywnych opraw oświetleniowych;
- wybór opraw oświetleniowych z odpowiednią optyką;
- wybór światła o odpowiednim spektrum;
- powszechne wdrożenie inteligentnych systemów sterowania światłem sztucznym;
- zastosowanie w praktyce wytycznych dotyczących redukcji światła natrętnego;
- powszechniejsze stosowanie czujników ruchu
- zastosowanie pięciu zasad odpowiedzialnego oświetlenia zewnętrznego:
- każde sztuczne oświetlenie musi mieć wyraźny cel,
- powinno być kierowane tylko tam, gdzie jest to potrzebne,
- nie powinno być jaśniejsze niż to konieczne,
- powinno być używane tylko wtedy, gdy jest przydatne.
- tam, gdzie to możliwe, należy używać cieplejszej barwy światła)
- zmniejszenie liczby godzin oświetlenia dekoracyjnego w nocy;
- wdrożenie strategii i miejskich masterplanów świetlnych;
- współpraca w powyższej tematyce z projektantami iluminacji zewnętrznych i naukowcami.
Przeczytaj również: Samorządom trudno rozświetlić Polskę - spółki energetyczne zgasiły program
Sprawdź w LEX: Jak należy ewidencjonować oświetlenie uliczne gminne? >
Nadmiar światła to wydatek dla samorządów
Na kwestie ekonomiczne zwróciła uwagę dr inż. Amelia Staszowska z Katedry Jakości Powietrza Wewnętrznego i Zewnętrznego Politechniki Lubelskiej. Jej zdaniem większość energii potrzebnej do oświetlenia dróg i obiektów jest bezpowrotnie tracona.
- Oświetlamy nie to, co powinniśmy, zaśmiecamy krajobraz zbędną energią – uważa ekspertka. Wskazuje, że ludzkie oko do interpretacji otoczenia nocą wykorzystuje zaledwie 1 proc. światła generowanego z opraw oświetleniowych. Szacuje się, że koszty zmarnowanego światła wynoszą w UE 5,2 mld euro rocznie.
Czytaj też w LEX: Zrównoważona polityka oświetlenia zewnętrznego w mieście. Studium przypadku Kopenhagi >
Wśród samorządów, mimo braku przepisów, pojawiają się pierwsze próby przeciwdziałania zanieczyszczeniu światłem. Agnieszka Machnowska z Urzędu Miasta Warszawy wyliczała, co w tym obszarze robi miasto.
- Staramy się wymieniać oświetlenie tam, gdzie jesteśmy w stanie tj. na ulicach i w parkach. Miasto instaluje specjalne oprawy oświetleniowe, które sprawiają, że światło nie ucieka do góry, ma barwę przyjazną ludziom. Z drugiej strony, prowadzimy działania strategiczne, staramy się ująć zanieczyszczenie światłem w dokumentach miejskich – wyjaśniała. I tak program ochrony środowiska przekłada się na politykę przestrzenną i planowanie miejscowe. Dokumenty te zawierają wytyczne na potrzeby konkursów na projekty przestrzeni publicznej.
- W parkach miejskich stwarzamy przestrzeń dla przyrody. Zostawiamy strefy nieoświetlone. Staramy się stosować oświetlenie, które nie rozprasza się w parkach, tylko oświetla główne aleje – wymieniała.
Zwróciła uwagę na to, że brak powszechnie obowiązujących przepisów sprawia, iż na terenach, na których miasto nie ma możliwości ingerencji, są stosowane rozwiązania, które powodują zanieczyszczenie światłem jak np. iluminacje roślin, oświetlenie dekoracyjne, oświetlenie, które ingeruje w parki.
W Szczecinie trwa wymiana lamp ulicznych na ledowe, które mają odpowiednie oprawy chroniące przed nadmiarem światła. Mówił o tym prof. dr hab. Daniel Wacinkiewicz, zastępca prezydenta Szczecina. Wskazywał, że należy dać impuls do właściwej regulacji prawnej, podkreślającej wagę ochrony środowiska.
Czytaj też w LEX: Planowanie gminy w zakresie energetyki >
Jeleśnia - jedyna taka gmina
Działania, aby wdrażać rozwiązania zgodne z racjonalną polityką oświetleniową strefy ciemnego nieba mogą też podejmować niewielkie gminy i miejscowości, co widać na przykładzie Gminy Jeleśnia (woj. śląskie). Miejscowość w tej gminie - Sopotnia Wielka jest pierwszą w Polsce i dziesiątą w Europie lokalizacją, która została ogłoszona przez światową organizację Dark Sky International lokalizacją o statusie Dark Sky Community. W ten sposób doceniono wysiłki lokalnej społeczności w redukcji ilości emitowanego światła i propagowaniu świadomego oświetlenia. Przekonanie mieszkańców do takich działań, jak opowiadał Marek Pierlak, radny gminy Jeleśnia, wcale nie było łatwe, ale się udało. W około 200 gospodarstwach w Sopotni Wielkiej wymieniono oświetlenie na takie, które jest zgodne z zasadami polityki ciemnego nieba.
- Planujemy rozszerzenie naszych działań na kolejne sołectwa w gminie – zapowiada Pierlak
- Mamy takie miejsca, takie polany, gdzie turyści mogą przyjechać i nocą oglądać niebo – zachęca Anna Wasilewska, wójt gminy. Podała przykład jak w tej gminie radzą sobie w kwestią oświetlenia ulicznego.
- Nie miałam narzędzi, żeby zbadać czy w nocy te lampy są nam rzeczywiście potrzebne, więc jeździłam po drogach i o pierwszej w nocy przysłowiowego psa z kulawą nogą tam nie znalazłam – opowiada. Wytłumaczyła mieszkańcom, że jeśli wyłączy światło od 24 do 3.30. , to za zaoszczędzone pieniądze będzie można zrobić nowe linie energetyczne w przysiółkach. Niezadowoleni byli, ale pojawiły się oszczędności. Za zaoszczędzone pieniądze udało się m.in. kupić nowe oprawy. Ludzie powoli zaczęli się do zmian przyzwyczajać, a potem, co podkreśla wójt, starsi mieszkańcy nawet jej dziękowali, mówili, że teraz śpi im się lepiej.
Sprawdź w LEX: Czy wójt może podłączyć prywatną linię oświetlenia do gminnego oświetlenia ulicznego? >
Cena promocyjna: 69.5 zł
|Cena regularna: 139 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 69.5 zł
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.