Czwartkowa inauguracja roku w Zespole Szkół w Wielbarku odbyła się na placu przed budynkiem gimnazjum, które spłonęło na początku marca ub. roku. Jednak - jak zapowiedział dyrektor Jerzy Szczepanek - trwają ostatnie prace remontowe i z końcem września ponad 300 gimnazjalistów wróci do dawnego budynku. Do tego czasu nauka odbywać się ma na dwie zmiany w budynku podstawówki.
Według dyr. Szczepanka, odbudowa gimnazjum była możliwa dzięki wielkiemu zaangażowaniu lokalnej społeczności. Ludzie wynosili z pożaru meble i dokumenty, dzięki czemu uratowano część wyposażenia klas. Potem skrzyknęli się i spontanicznie organizowali zbiórki pieniędzy, zebrali w sumie ponad 60 tys. zł.
Szkoła w tym budynku istniała od lat 20. ubiegłego wieku. Prawie wszyscy mieszkańcy tutaj się uczyli i dlatego są tak związani z tym miejscem - powiedział dyrektor.
Wójt Wielbarka Grzegorz Zapadka powiedział, że tragedia, jaką był pożar szkoły, zmobilizowała wielu ludzi do działania na rzecz wspólnej sprawy. Osoby, które pomogły przy odbudowie, zostaną uhonorowane pamiątkową tablicą na ścianie szkoły.
Gmina przeznaczyła na remont ponad 2 mln zł. Ministerstwo Edukacji Narodowej obiecało 800 tys. zł, a kolejne 300 tys. zł z rezerwy premiera przekazał wojewoda warmińsko-mazurski.
Zabytkowy, reprezentacyjny budynek miasta spłonął niemal doszczętnie. Ogień przeniósł się z komina na więźbę dachową. Po pożarze zawalił się dach, a od ognia i wody zniszczone były wszystkie pracownie i aula. Pozostały tylko ściany bez tynków. W czerwcu prokuratura w Szczytnie umorzyła dochodzenie w sprawie pożaru, wobec nie stwierdzenia przestępstwa.