Od paru tygodni prezydenci i burmistrzowie miast alarmują o galopujących wzrostach cen gazu i energii elektrycznej, które dotkną mieszkańców oraz podmioty komunalne. W poniedziałek, 10 stycznia, w kilkunastu miastach Polski protestowali samorządowcy, przedsiębiorcy, dyrektorzy placówek opieki społecznej, domagając się pomocy ze strony państwa.
- Mamy do czynienia z zagrożeniem wykonywania usług publicznych na oczekiwanym przez obywateli poziomie, a w części przypadków z generalnym ryzykiem braku świadczenia usług publicznych, przy utrzymaniu się obecnie proponowanych cen – mówił Andrzej Płonka, prezes Związku Powiatów Polskich, starosta bielski.
W niektórych miastach ceny gazu wzrosły kilkakrotnie
Z ankiet, które przeprowadziły Związek Miast Polskich oraz Unia Metropolii Polskich wynika, że w 35 miastach z 55 ankietowanych zaplanowano podwyżki cen gazu, w tym w 24 zmiany są wynikiem zawartych umów, zakontraktowanych nowych taryf, także na podstawie utrzymanych faktur. W kolejnych 11 miastach przewiduje się podwyżki cen na podstawie uzyskiwanych prognoz i szacowania cen. Tylko w 7 miastach będą obowiązywały ceny z ubiegłego roku.
- Ponad stuprocentowe podwyżki cen gazu w 7 miastach: Elbląg – 100-120 proc., Dąbrowa Górnicza – 128 proc, Śrem – 130-290 proc., Biłgoraj – 148 proc., Świętochłowice – 150 proc., Będzin – 170 proc., Tychy – 196 proc.,
- Dwukrotne: Ostrołęka – 200 proc., Łaziska Górne – 224 proc., Lubliniec – 260 proc., Częstochowa – 272 proc., Piła – 277 proc., Sosnowiec – 296 proc., Elbląg - 200-250 proc.
- Kilkukrotne - w 18 miastach: Krotoszyn - 300-400 proc., Strzelin – 306 proc., Kołobrzeg – 330 proc., Gliwice – 359 proc., Szczecinek – 377 proc., Cieszyn – 390 proc., Pleszew - 396-400 proc., Rumia – 400 proc., Sopot - 419-434 proc., Pruszcz Gdański – 431 proc., Radymno – 450 proc., Elbląg - 474-593 proc., Czeladź – 359 proc., Ruda Śląska – 359 proc., Legnica – 302 proc., Tarnów – 493 proc., Węgrów – 929 proc.
Trzynaście z tych miast ma zakontraktowane ceny, czyli podwyżki są już pewne.
W dużych miastach podwyżki gazu osiągają kilkusetprocentowy wzrost, np. Katowice – 259 proc., Poznań – 322 proc., Gdańsk – 400 proc., Lublin – 510 proc. A Zarząd Gospodarowania Nieruchomościami w Warszawa Włochy otrzymał ofertę przetargową ze wzrostem ceny o 980 proc. Za podwyżkę mają zapłacić lokatorzy.
- W ubiegłym roku Rzeszów wydal na zakup gazu 1,86 mln zł. W tym wydatki te wzrosną aż o 183 procent i wyniosą 3,4 mln zł. Wynika z tego, że miasto w 2022 r. zapłaci za to paliwo o 1,54 mln zł więcej niż w 2021 r. – informuje Karolina Domagała, dyrektor Kancelarii Prezydenta Miasta Rzeszowa.
Aby złagodzić podwyżkę komunalny Zakład Energetyki Cieplnej z Hrubieszowa uruchomił nieczynne kotły olejowe i tym dogrzewają niektóre budynki użyteczności publicznej i spółdzielnie. - Na razie, przeliczając cenę oleju opałowego wychodzi nam około 3 razy taniej, ale i tak przez wzrost cen będziemy musieli dokonywać przesunięć w budżecie, czyli zrezygnować na przykład z jakiś inwestycji mówi – Paweł Wojciechowski wiceburmistrz miasta.
Adam Lewandowski burmistrz miasta Śrem, które mocno wspierało akcję wymiany tzw. kopciuchów obawia się też, że ostatnie podwyżki gazu mogą zniechęcić mieszkańców do wymiany pieców. Takie sygnały już do niego dochodzą.
Czytaj więcej: Sejm pracuje nad projektem mającym chronić przed rosnącymi rachunkami za gaz>>
W Sejmie ustawa, która ma złagodzić podwyżki
Podwyżki gazu ma złagodzić samorządom projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców paliw gazowych w związku z sytuacją na rynku gazu. Regulacja, która jest właśnie przedmiotem prac Sejmu stanowi, że - obok gospodarstw domowych - z zatwierdzanych przez prezesa URE taryf na gaz korzystać będą mogły: podmioty zapewniające świadczenie opieki zdrowotnej, jednostki organizacyjne pomocy społecznej, noclegownie i ogrzewalnie, jednostki organizacyjne wspierania rodziny i systemu pieczy zastępczej, podmioty systemu oświaty, uczelnie, podmioty prowadzące żłobki i przedszkola, kościoły i inne związki wyznaniowe, podmioty prowadzące działalność kulturalną (m.in. biblioteki, teatry, filharmonie, domy kultury, muzea) oraz archiwalną. Ulgą gazową mają być objęte też ochotnicze straże pożarne oraz wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe. Będą płaciły za gaz według takich stawek, jak odbiorcy indywidualni w gospodarstwach domowych.
Sprzedawcy gazu, którzy nie zastosują się do obowiązku stosowania zamrożonych cen i stawek, będą podlegać karze pieniężnej w wysokości nie niższej niż 1 mln zł i nie wyższej niż 15 proc. przychodu. Jednocześnie projekt przewiduje, że dla sprzedawców gazu wprowadzony zostanie mechanizm rekompensat. Projekt trafił już do sejmu, gdzie w środę odbyło się już pierwsze czytanie.
Samorządy wytykają brak konsultacji
Związek Miast Polskich i Unia Metropolii Polskich w wydanym w środę wspólnym oświadczeniu apelują, aby działania osłonowe, proponowane przez rząd, dotyczyły wszystkich podmiotów komunalnych, świadczących powszechnie dostępne, lokalne usługi publiczne, stanowiące zapewnienie podstawowych, życiowych potrzeb wspólnoty lokalnej.
- Akcja ratunkowa, którą obecnie rząd próbuje wprowadzić, musi chronić przede wszystkim mieszkańców. Jednostki samorządu terytorialnego świadczą dla nich usługi komunalne i wszelkie podwyżki cen gazu czy energii elektrycznej dla samorządów, zawsze będą się przekładały na portfele mieszkańców lub jakość ich życia - komentuje Tomasz Fijołek, dyrektor biura Unii Metropolii Polskich im. Pawła Adamowicza.
Wskazuje, że inflacja i rozwiązania Polskiego Ładu negatywnie wpływają na budżety samorządów. I jeśli przepisy korygujące ceny gazu będą dobrze przygotowane, bez błędów i luk prawnych, to chociaż na tym polu JST odczują mniejsze obciążenie.
- Rozwiązania dotyczące ochrony odbiorców paliw gazowych są na etapie rządowego projektu ustawy. Nie znając ostatecznego kształtu tego dokumentu trudno w jednoznaczny sposób odnieść się do proponowanych przez Rząd rozwiązań. Co więcej, jako samorządy, oczekiwalibyśmy skonsultowania z nami zmian w tym zakresie, bo nie pozostają one bez wpływu na budżety jednostki samorządu terytorialnego - mówi Artur Szymczyk, Zastępca Prezydenta Miasta Lublin ds. Inwestycji i Rozwoju.
Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy obawia się, że będzie to kolejny bubel prawny. Jego zdaniem rządowy projekt swoim zakresem musi objąć wszystkie budynki użyteczności publicznej.
Czytaj także: Na dodatek osłonowy niektórzy poczekają, szczególnie ci, którzy opalają węglem
Droższy gaz, ale i prąd
Drastycznie rosną też ceny prądu. Z ankiet ZMP oraz Unii Metropolii Polskich, że na 60 przepytanych miast tylko w 6 będą obowiązywały ceny prądu z ubiegłego roku. Kilkudziesięcioprocentowych podwyżek cen spodziewają się 34 miasta, ponad 100 procentowe podwyżki zaplanowano w 14 (Ostrołęka – 100 proc., Tarnów - 100-120 proc. Sopot - 123-165 proc., Legnica – 139 proc. Czeladź - 147-167 proc., Kołobrzeg – 150-250 proc., Częstochowa – 154 proc., Piła – 154-526 proc., Lubliniec – 170 proc., Cieszyn – 178 proc., Pleszew – 183 procent. Ofertę, w której wzrost cen ma wynieść ponad trzykrotnie otrzymały Hrubieszów - ok. 305 proc. i Śrem 300-400 procent. Wśród dużych miast podwyżki są kilkudziesięcioprocentowe np.: Gdańsk – 40 proc., Katowice 54 proc., Wrocław – 57 proc. Warszawa 60 proc., Białystok 74 proc., Bydgoszcz – 89 proc., Łódź – 88 procent.
Jak wskazuje Związek Miast Polskich wzrost cen energii elektrycznej dotyczy przeważnie miast, które już w 2021 r. zawarły umowy na dostawę energii elektrycznej, bądź planują zawarcie umów na początku 2022 r., ale postępowania przetargowe przeprowadzone były w 2021 r. Niższe ceny uzyskały gminy, które prowadziły zakupy energii w ramach grupy zakupowej.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.