"To szkolenia PiS, które mają pomóc im wygrać samorządowe wybory. Paweł Sularz ma w tym pomóc, ponieważ ma na tym polu sukcesy. Kilka lat temu udało mu się obsadzić działaczami PO większość dzielnic Krakowa" – mówi Mirosław Gilarski, b. wiceprezes PiS w Krakowie, teraz radny niezależny.
Fakt, że Sularz szkoli kandydatów na radnych nie przeszkadza posłowi PiS Andrzejowi Dudzie. "To nie są wewnętrzne szkolenia PiS, organizują je dwie organizacje" - zastrzega. Jak mówi, Sularz jest teraz pracownikiem Urzędu Miasta, zna się na samorządzie.
Jakub Opałka ze Stowarzyszenia im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, które współorganizuje szkolenia, przyznaje, że działacze PiS zwracali uwagę, iż wynajęcie Sularza nie jest stosowne z uwagi na jego przeszłość.
Kierowałem się tylko i wyłącznie wiedzą i fachowością Sularza, nie brałem pod uwagę jego dawnych powiązań politycznych – mówi Opałka. Jak dodaje, jest on najlepszą osobą do szkolenia prawicowych kandydatów, był świetnym praktykiem, a teraz teoretykiem samorządu.
rda/