"Hanna Gronkiewicz-Waltz straciła zdolność patrzenia na sprawy Warszawy poprzez pryzmat służby ludziom i miastu, a patrzy na nie tylko i wyłącznie politycznie, jako na sposób wzmacniania pozycji PO w Warszawie" - uzasadniał w środę na briefingu w Warszawie Janusz Palikot.
Jak przekonywał, ta opinia jest coraz bardziej rozpowszechniona w stolicy i dlatego Ruch zdecydował się podjąć ryzyko wsparcia Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej. "To ważna decyzja, robimy to na rzecz innego komitetu niż własny, aby mieć gwarancję, że dojdzie do zebrania 140 tys. podpisów i skutecznego wniosku o referendum" - powiedział Palikot.
Zapowiedział, że od czwartku działacze RP będą zbierali na przygotowanych przez WWS drukach podpisy wśród mieszkańców Warszawy.
Palikot pytany, kto, w razie gdyby się udało odwołać Gronkiewicz-Waltz, będzie kandydatem RP na prezydenta Warszawy, powiedział, że "bardzo poważnie jest rozważana kandydatura Andrzeja Rozenka.
"Ale trwają jeszcze rozmowy z innymi potencjalnymi kandydatami, mam na myśli ewentualnie Ryszarda Kalisza i ewentualnie Piotra Guziała" - poinformował lider Ruchu Palikota.
Ruch Palikota zarzuca Gronkiewicz-Waltz "bałagan inwestycyjny m.in. przy budowie II linii metra", "nieprawdopodobne partyjniactwo i uwłaszczenie bardzo wielu stanowisk w urzędzie miasta", "powoływanie gigantycznej liczby pełnomocników" oraz "traktowanie urzędu jako miejsca do zatrudniania działaczy PO, a nie do służenia mieszkańcom".
W ub. tygodniu lider Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej i burmistrz Ursynowa Piotr Guział zapowiedział, że od tego tygodnia rozpocznie się zbieranie podpisów pod wnioskiem o referendum ws. odwołania prezydent Warszawy.
Według niego prezydent miasta nie chce rozmawiać z warszawiakami i nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego podejmuje decyzje, które w nich uderzają. Pod koniec kwietnia WWS zażądała od Gronkiewicz-Waltz wycofania się z podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej wprowadzonej z początkiem tego roku oraz tej, która ma obowiązywać od 2014 r.
Kolejne postulaty Wspólnoty to obniżenie opłat za gospodarowanie śmieciami oraz wycofanie się z decyzji dotyczących m.in. prywatyzacji kuchni i stołówek szkolnych oraz redukcji etatów w placówkach oświatowych.