Według informacji zawartych w oświadczeniu Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie przyczyną zajęcia się ogniem Mostu Łazienkowskiego był pożar desek z rozbiórki pomostu technicznego, które były składowane na placu budowy.

Wygląda więc na to, że doszło do tego w trakcie remontu, który wykonywało Warszawskie Przedsiębiorstwo Mostowe MOSTY Sp. z o.o. S.K.A., które to w październiku zeszłego roku wygrało przetarg na wykonanie wskazanych robót. W trakcie tych prac doszło więc prawdopodobnie do zapalenia składowanych – najprawdopodobniej właśnie przez tego wykonawcę – desek.

Wobec powyższego pierwszym i najważniejszym pytaniem jest to, czy aby na pewno to miasto powinno wydawać pieniądze z budżetu na sprawny remont jezdni i podbudowy, uszkodzonych na skutek pożaru. Jest bowiem prawdopodobnym, że skoro doszło do zapalenia desek składowanych w toku prowadzonych prac remontowych na pomostach, to realizujący zamówienie wykonawca nie dochował należytej staranności w zakresie zabezpieczenia terenu budowy.

Skoro jego działanie lub zaniechanie prawdopodobnie doprowadziło do strat w części mostu nieobjętej remontem, wydaje się, że jednym z pierwszych kroków władz miejskich powinno być podjęcie kroków w kierunku obciążenia go kosztami.

Cały artykuł dostępny jest na stronie www.korporacyjnie.pl