Jak poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny zarzuty dotyczą czasu, gdy Marcin S. pracował w urzędzie gminy w Gietrzwałdzie jako urzędnik w referacie planowania przestrzennego, czyli od maja 2011 do maja 2014 roku. W ostatnich wyborach samorządowych został wybrany na wójta gminy Gietrzwałd.
Według śledczych sprawa dotyczy procedury ubiegania się o tak zwane warunki zabudowy, czyli wydawania decyzji administracyjnej, umożliwiającej budowę domów.
Taki wniosek kierują do urzędu gminy właściciele nieruchomości lub osoby zainteresowane przyszłą inwestycją na wybranym przez siebie gruncie. Według śledczych podejrzany zamiast wystąpić do uprawnionego urbanisty o wydanie tak zwanego projektu decyzji, sam ten dokument podrabiał, czyli wykonywał go bez udziału urbanisty, lub przerabiał uzyskany od urbanisty dokument poprzez dokserowywanie na tym dokumencie pieczątki i podpisu urbanisty.
Tak przygotowane dokumenty, urzędnik przekazywał najpierw do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska a następnie przy braku sprzeciwu tej instytucji, do podpisu wójtowi gminy, a ten wydawał decyzję administracyjną.
W sierpniu 2014 roku, śledczy wszczęli dochodzenie dotyczące przekroczenia przez urzędnika uprawnień, prokuratura początkowo postawiła wójtowi osiem zarzutów, a następnie prokurator na dalszym etapie postępowania, po analizie twardych dysków w urzędzie gminy, wytypował dokumenty sporządzone przez podejrzanego i postanowił o postawieniu w sumie 196 zarzutów. Zostały one przedstawione wójtowi w tym tygodniu. Jak podkreślił prokurator Stodolny, podejrzany nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Jak dodał prokurator, jeden z blisko 200 zarzutów jest szerszy i poważniejszej wagi, gdyż dotyczy przekroczenia przez S. uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej. Według śledczych chodzi o to, że urzędnik podrobił projekt decyzji o warunkach zabudowy na jednej z działek, a następnie ją kupił.
Jak powiedział PAP prokurator Krzysztof Stodolny postępowanie przygotowawcze zostanie zakończone wysłaniem aktu oskarżenia do sądu prawdopodobnie w grudniu. Wójtowi za czyn dotyczący przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej grozi kara do 10 lat więzienia, za pozostałe do 5 lat pozbawienia wolności.
Z wójtem Marcinem S. o czasu nadania depeszy PAP nie udało się skontaktować. Wcześniej mówił w rozmowie z dziennikarzami lokalnej prasy, że jest niewinny. (PAP)