Zgodnie z postanowieniami art. 83 ust. 1 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz. U. Nr 92, poz. 880 z późn. zm.) jednym z podstawowych instrumentów służących ochronie drzew i krzewów rosnących na terenach miast i wsi (poza wyjątkami wynikającymi z ust. 6 tego przepisu) jest obowiązek uzyskania zezwolenia na usunięcie drzew lub krzewów, a jego brak skutkuje wymierzeniem – na podstawie art. 88 ust. 1 pkt 2 ustawy o ochronie przyrody – kar pieniężnych za usunięcie drzew bez wymaganego zezwolenia.
Dlatego też z punktu widzenia stosowania przepisów prawa bardzo ważnym zagadnieniem jest precyzyjne ustalenie, co jest przedmiotem ochrony. Jako że drzewa i krzewy na gruncie obowiązujących przepisów prawa nie są nigdzie definiowane, w związku z tym, ustalając ich znaczenie zgodnie z ogólnymi regułami interpretacyjnymi, należy sięgnąć do języka potocznego oraz nauk przyrodniczych. W dendrologii przyjmuje się, że aby można było mówić o występowaniu drzewa, powinno ono posiadać pień, koronę, bryłę korzeniową oraz być rośliną wieloletnią. Z punktu widzenia obowiązujących przepisów charakteru tego nie tracą jednak również obiekty przyrodnicze, które na skutek zjawisk naturalnych (np. wichury) lub celowej działalności człowieka utraciły pień lub koronę. Istotne jest bowiem tylko to, czy konkretny obiekt posiadał kiedykolwiek niezbędne składniki drzewa, a nie to, czy ma je w chwili usuwania. Ocena w tym zakresie powinna być bowiem dokonywana przez organ administracji. W przeciwnym razie oceny, z jakim drzewem (i czy z drzewem) mamy do czynienia, dokonywałby podmiot zainteresowany jego usunięciem. Ponadto przyjmowanie, że w obrocie prawnym występuje drzewo tylko wówczas, gdy posiada ono równocześnie wszystkie elementy składowe, mogłoby doprowadzić do nasilenia patologicznych zjawisk powodujących utratę przez konkretny obiekt przyrodniczy statusu drzewa, co pozwalałoby usunąć pozostałość już bez obowiązku uzyskania zezwolenia. Natomiast w przeciwieństwie do drzew krzewy nie tworzą pnia i korony, lecz rozgałęziają się wskutek silnego rozrostu pędów bocznych.
Z punktu widzenia przyrodniczego o drzewach lub krzewach możemy mówić do momentu, gdy zachowują one swoją żywotność. Dla prawa nie jest to jednak takie oczywiste, gdyż polski ustawodawca w art. 86 ust. 1 pkt 9 ustawy o ochronie przyrody zwolnił usunięcie drzew obumarłych lub nierokujących szans na przeżycie z obowiązku ponoszenia opłat za korzystanie ze środowiska, ale nie z obowiązku uzyskania zezwolenia. Oznacza to w praktyce, że w świetle obowiązujących przepisów prawa drzewami będą obiekty przyrodnicze spełniające określone wyżej wymagania bez względu na ich żywotność. Oceny żywotności drzew będzie natomiast dokonywał organ administracji w ramach prowadzonego postępowania w sprawie wydania zezwolenia na usunięcie drzew (ostatnio wyrok NSA z dnia 22 stycznia 2008 r., II OSK 1896/06, niepublikowany). Uwagi poświęcone żywotności drzew nie odnoszą się natomiast do krzewów, gdyż ustawodawca w żadnym z obowiązujących rozwiązań prawnych nie odnosi się do usuwania krzewów obumarłych. W związku z tym należy przyjąć, że usunięcie krzewów obumarłych nie będzie wymagało uzyskania zezwolenia, ponieważ z punktu widzenia przyrodniczego przestały one spełniać swoje funkcje.
Mówiąc o drzewach obumarłych, należy poważnie zastanowić się również nad tym, w jaki sposób z punktu widzenia obowiązujących przepisów prawa należy traktować tzw. „wiatrołomy” i „wykroty”. Nie wynika z nich bowiem bezpośrednio, jak mają być one traktowane. W praktyce często przyjmuje się, że drzewo przewrócone lub złamane przestaje pełnić już swoje funkcje i jako takie może być uprzątnięte bez konieczności uzyskiwania na to zezwolenia. Problem ten staje się szczególnie ważny w okresie nasilenia niekorzystnych zjawisk atmosferycznych, takich jak burze czy wichury. W rzeczywistości pogląd ten nie znajduje jednak odzwierciedlenia w obowiązujących przepisach prawa, a sprawa nie jest taka prosta. Jak próbowałem bowiem wykazać, żywotność drzewa (a co za tym idzie – również jego całość oraz statyka) nie ma wpływu na zwolnienie z obowiązku uzyskania zezwolenia na usunięcie drzewa. Ponadto w wielu przypadkach „wiatrołomy” i „wykroty” zachowują żywotność lub istnieje techniczna możliwość przywrócenia ich do pionu.
Dlatego też podsumowując, należy stwierdzić, że „wiatrołomy” i „wykroty”, tak jak drzewa obumarłe, będą mogły być usuwane tylko i wyłączne na podstawie zezwolenia (jeżeli jest ono wymagane), gdyż z punktu widzenia prawnego nadal pozostają drzewami, a żaden z wyjątków wymienionych w art. 83 ust. 6 ustawy o ochronie przyrody zwalniających z tego obowiązku nie obejmuje drzew połamanych lub przewróconych. Odstępstwa te natomiast zgodnie z ogólnymi regułami wykładni nie mogą być interpretowane w sposób rozszerzający, ale wręcz przeciwnie – ścieśniający.
W związku z tym usunięcie „wiatrołomów” lub „wykrotów” stwarzających zagrożenie będzie następowało na podstawie zezwolenia. Stanu tego nie zmienia również wystąpienie przypadków wyższej wagi związanych ze stworzeniem przez złamane lub przewrócone drzewa zagrożenia dla życia lub zdrowia ludzi albo wartości materialnych. W takiej sytuacji usunięcie drzew zgodnie z postanowieniami art. 86 ust. 5 lub 6 ustawy o ochronie przyrody będzie zwolnione z obowiązku poniesienia opłaty za korzystanie ze środowiska, ale i tak na ogólnych zasadach powinno poprzedzać je wydanie przez organ administracji wymaganego zezwolenia. Na gruncie ochrony przyrody, jeżeli ustawodawca widzi konieczność działania w stanach wyższej konieczności, to tak jak ma to np. miejsce w przypadku zakazów wprowadzonych na terenie parków krajobrazowych, w art. 17 ust. 2 pkt 3 ustawy o ochronie przyrody przewiduje, że nie dotyczą one prowadzenia akcji ratowniczej oraz działań związanych z bezpieczeństwem powszechnym. Skoro zatem takich rozwiązań wyjątkowych, pozwalających odstąpić od reguły (jaką jest uzyskanie zezwolenia) nie ma w przypadku drzew, to znaczy, że nie można wprowadzać ich w drodze interpretacji.