Działający przy Fundacji Batorego Zespół Ekspertów Wyborczych apeluje o przełożenie terminu wyborów prezydenckich. Organizacja wyborów w zaplanowanym na 10 maja terminie zagrozi konstytucyjnemu wymogowi ich powszechności i równości, a także może przyczynić się do zwiększenia zagrożenia epidemicznego, a więc zagrożenia zdrowia i życia nas wszystkich.

 

Cena promocyjna: 7.9 zł

|

Cena regularna: 79 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Jak zabezpieczyć ludzi przed epidemią?

Argumenty przywoływane przez ekspertów dotyczą niemożności zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom, którzy chcieliby oddać głos oraz członkom komisji wyborczych. Prof. Bartłomiej Michalak, członek Zespołu Ekspertów Wyborczych z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, szacuje w swojej ekspertyzie, że wybory będą wymagały zaangażowania około 200 tysięcy osób.

Czytaj także: Prof. Piotrowski: Trzeba ogłosić stan klęski żywiołowej i przesunąć wybory>>

Jego zdaniem z powodu uzasadnionych obaw Polaków przed zakażeniem się koronawirusem nie uda się zgromadzić minimalnej liczby 137 tysięcy osób chętnych do pracy w obwodowych komisjach wyborczych. - Osobną sprawą jest, czy państwo polskie jest w stanie zapewnić wystarczają ilość środków ochrony dla takiej rzeszy ludzi i zabezpieczyć w odpowiedni sposób ponad 27 tysięcy lokali wyborczych – zaznacza.

Prof. Michalak zaznacza, że brak możliwości wzięcia udziału w głosowaniu nie z własnej woli i winy przez osoby objęte kwarantanną, przebywające za granicą lub w szpitalach zakaźnych będzie stanowić naruszenie fundamentalnej dla demokratycznego prawa wyborczego zasady powszechności wyborów. - Należy spodziewać się dużej liczby zasadnych protestów wyborczych, co może doprowadzić do konieczności powtórzenia głosowania w wielu obwodach, a przy opisywanej skali zagrożeń nawet do unieważnienia wyniku wyborów w całym kraju – wyjaśnia.

Czytaj też: Samorządy przewidują problemy z organizacją wyborów podczas epidemii

Starsi głosują, a obecnie są pod ochroną


Według prof. Jarosława Flisa z Uniwersytetu Jagiellońskiego, osoby powyżej 60. roku życia stanowią 30 proc. dorosłych Polaków. Frekwencja w tej grupie jest wyższa od średniej, stąd ich udział w ogóle głosujących w wyborach sejmowych 2019 roku wzrastał już do jednej trzeciej. - Może to mieć znaczący wpływ na wynik głosowania – podkreśla w swojej ekspertyzie prof. Jarosław Flis, członek Zespołu Ekspertów Wyborczych.

Głosowanie korespondencyjne

Według prof. Flisa, w Polsce zgodne opóźnienie wyborów prezydenckich o pół roku mogłoby też umożliwić ponowne wprowadzenie do Kodeksu wyborczego głosowania korespondencyjnego dla wszystkich chętnych. Mogłoby to rozwiązać problem wyborców objętych kwarantanną, tych, którzy są pacjentami w szpitalach zakaźnych, oraz tych, którzy znajdują się za granicą, w krajach wcielających w życie drastyczne środki ograniczające rozwój epidemii.

Zespół ekspertów opowiada się za wprowadzeniem stanu klęski żywiołowej, który zawiesiłby terminy ustalonego już kalendarza wyborczego. Porównaj: Stan nadzwyczajny przesunie wybory, ale nie wiadomo na jak długo>> 

 

Cena promocyjna: 7.9 zł

|

Cena regularna: 79 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł