Rada gminy ustaliła wysokości opłat za świadczenia w przedszkolu publicznym prowadzonym przez gminę. W treści uchwały ustalono m.in. bezpłatne nauczanie, wychowanie i opiekę w przedszkolu publicznym prowadzonym przez gminę w wymiarze 5 godzin dziennie. Opłacie podlegają świadczenia udzielane przez przedszkole w czasie przekraczającym 5 godzin dziennie w wysokości stanowiącej określony ułamek minimalnego wynagrodzenia za pracę za jedną godzinę pobytu dziecka w przedszkolu. Zastrzeżono, że opłata ulega zaokrągleniu do pełnych złotych.
Prokurator zaskarżył uchwałę. Organ zarzucił naruszenie art. 14 ust. 5 pkt 1 w zw. z art. 6 ust 1 pkt 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (j. t. Dz. U. 2004 r., Nr 256, poz. 2572 ze zm.), poprzez niewłaściwe zastosowanie przepisu kompetencyjnego będącego postawą podjęcia uchwały, wyrażające się w: niesprecyzowaniu, za jakie konkretnie świadczenia pobierana jest opłata i jaka jest wysokość w odniesieniu do poszczególnych świadczeń oraz niedopuszczalnym powiązaniu wysokości opłaty z minimalnym miesięcznym wynagrodzeniem.
WSA nie podzielił zarzutu prokuratora, że skoro opłaty za przedszkole mają charakter cywilnoprawny, to przy ustalaniu opłaty ma zastosowanie zasada ekwiwalentności świadczeń zgodnie, z którą opłatę wnosi się za konkretne świadczenie i to w relacji do konkretnych kosztów świadczenia usług wykraczających poza bezpłatną podstawę programową wychowania przedszkolnego. Opłata za uczęszczanie dziecka do przedszkola powinna być uzależniona od czasu, przez jaki udzielane są świadczenia w zakresie wychowania i opieki nad dzieckiem.
WSA rozpatrując sprawę uznał, iż w zaskarżonej uchwale opłata naliczana jest za każdą rozpoczętą godzinę pobytu przekraczającą 5 godzin pobytu dziennego. Uzależniona jest więc od czasu, przez jaki udzielane są świadczenia w zakresie wychowania i opieki nad dzieckiem, a nie od rodzaju i jakości oferowanych świadczeń. Przeprowadzenie stosownej kalkulacji ekonomicznej i ustalanie rzeczywistych kosztów oferowanych świadczeń - czego żądał prokurator - byłoby uzasadnione gdyby prowadzący placówkę żądał pełnej opłaty zarówno za świadczone zajęcia dydaktyczno - wychowawcze, jak i koszty osobowe i rzeczowe.
Z tych też powodów Sąd nie podzielił zarzutu, że przepisy uchwały rażąco naruszają prawo z uwagi na naruszenie zasady ekwiwalentności świadczeń. Regulacja uchwały wyraźnie wskazuje, że odpłatność dotyczy świadczeń ponad 5 godzin dziennie. To, że organ określa rodzaj zajęć, jakie winny być prowadzone w czasie przekraczających 5 godzin świadczy jedynie o staranności organu prowadzącego, który przewidziany rodzaj zajęć może egzekwować. Analiza, które z tych zajęć przekraczają podstawę programową jest zupełnie zbędna i w świetle uregulowań określających podstawę programową w załączniku nr 1 do rozporządzenia MEN teoretycznie zawsze budzić może wątpliwości czy mieści się w podstawie programowej, czy też ją przekracza.
WSA podkreślił, iż w zaskarżonej uchwale koszty jednostkowe stanowią określony ułamek minimalnego wynagrodzenia miesięcznego za pracę ustalonego zgodnie z przepisami ustawy z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (Dz. U. 2002 r., Nr 200, poz. 1679).
Biorąc pod uwagę wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę w roku 2011, która wynosiła 1.386 zł, wysokość opłaty za każdą godzinę przebywania dziecka w przedszkolu powyżej 5 godzin dziennie wynosiła mniej niż 1 zł. W ocenie składu orzekającego uchwalona opłata z uwagi na jej wysokość ma charakter symboliczny i w związku z tym nie narusza zasady ekwiwalentności. Matematyczne zaokrąglenie opłaty nie zmienia w zasadniczy sposób jej wysokości i tym samym nie powoduje, że traci ona symboliczny charakter. Nie jest też trafny pogląd dotyczący konieczności przeprowadzenia stosownej kalkulacji ekonomicznej i wykazanie, że wysokość zobowiązania pieniężnego nałożonego na rodzica dziecka pozostaje w związku przyczynowym z oferowaną mu usługą. Stanowisko takie byłoby zasadne w sytuacji gdyby opłaty pokrywały koszty związane z realizacją świadczeń wychowawczo - dydaktycznych i opiekuńczych udzielanych przez dane przedszkole. Oczywistym jest, że realizacja świadczeń wiąże się z określonymi kosztami m. in. osobowymi (wynagrodzenie nauczycieli, personelu pomocniczego) czy rzeczowymi (koszty utrzymania i eksploatacji budynku, wyposażenia itp.). Fakt, że zakładanie i prowadzenie publicznych przedszkoli, stosownie do art. 5 ust. 5 ustawy o systemie oświaty, należy do zadań własnych gmin nie oznacza, że koszty te zobligowana jest w całości ponosić gmina. Gmina może podjąć taką uchwałę i zapewnić bezpłatne nauczanie, wychowanie i opiekę przez cały czas funkcjonowania przedszkola, ale może też ustalić opłaty stosownie do art. 14 ust. 5 ustawy o systemie oświaty. Jeżeli opłaty te, jak to wskazano wyżej, pokrywałyby koszty udzielanych świadczeń, to gmina zobligowana byłaby przedstawić stosowną kalkulację. Natomiast w sytuacji, gdy wysokość opłat jest tego rodzaju, że można je określić, jako symboliczne, bowiem stanowią one jedynie niewielki procent ponoszonych przez gminę kosztów udzielonych świadczeń, przeprowadzenie takiej kalkulacji nie jest uzasadnione, bowiem takie opłaty w żaden sposób nie mogą naruszać zasady ekwiwalentności – podkreślił WSA.
Na podstawie:
Wyrok WSA w Warszawie z 31 lipca 2013 r., sygn. akt VIII SA/Wa 388/13, nieprawomocny
Opłaty za przedszkole o charakterze symbolicznym nie naruszają zasady ekwiwalentności
W sytuacji, gdy wysokość opłat za przedszkole ma charakter symboliczny, przeprowadzenie kalkulacji oferowanych świadczeń nie jest uzasadnione, bowiem takie opłaty w żaden sposób nie mogą naruszać zasady ekwiwalentności uznał WSA w Warszawie.