Rządowy program „Dofinansowanie wynagrodzeń pracowników jednostek organizacyjnych pomocy społecznej w postaci dodatku motywacyjnego na lata 2024–2027” został ogłoszony uchwałą nr 62 Rady Ministrów z 19 czerwca 2024 r. Przewiduje on, że pracownicy zatrudnieni w jednostkach organizacyjnych pomocy społecznej realizujących zadania z zakresu pomocy społecznej, mają otrzymać od 1 lipca dodatki motywacyjne do wynagrodzenia w wysokości 1000 zł brutto (ok. 681 zł netto).

 

Dodatek dla pracowników ujętych w sprawozdaniach

Problemem jest zapis w programie, gdzie wskazano, że dodatek obejmie pracowników zatrudnionych na podstawie umowy o pracę w jednostkach organizacyjnych pomocy społecznej prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego lub na ich zlecenie realizujących zadania pomocy społecznej, którzy zostali uwzględnieni w statystyce resortowej – MRiPS-06 – Dział 2. Zatrudnienie w systemie pomocy społecznej. Resort oszacował, że chodzi o blisko 130 tys. pracowników.

- Z dodatków wykluczeni zostali pracownicy ośrodków pomocy społecznej czy powiatowych centrów pomocy rodzinie, realizujący zadania z szeroko rozumianej polityki społecznej, ale na podstawie innych ustaw. Im większa jednostka, tym gorzej. W mniejszych ośrodkach i centrach pracownicy często realizują zadania z różnych ustaw jednocześnie, w większych mamy specjalizacje – wskazuje Bernadeta Skóbel, radca prawny Związku Powiatów Polskich.

Podobny problem dotyczy programu "Dofinansowanie wynagrodzeń pracowników jednostek wspierania rodziny i systemu pieczy zastępczej na lata 2024-2027", gdzie enumeratywnie wyliczono grupy pracowników objętych dodatkami. Z dodatków wyłączono pracowników merytorycznych, zajmujących się m.in. obsługą świadczeń i dodatków dla rodzin zastępczych, rodzinnych domów dziecka czy osób usamodzielnianych, psychologów, pedagogów zatrudnionych przez organizatora rodzinnej pieczy zastępczej.

Dowiedz się więcej ze szkolenia online w LEX: Dodatek „1000 zł” dla pracowników pomocy społecznej >

 

Dyrektorzy ślą pisma do ministerstwa

Dyrektorzy jednostek organizacyjnych pomocy społecznej z powiatu konińskiego wyliczyli w piśmie do MRPiPS, że pracownicy ich jednostek realizują zadania aż 15 innych ustaw, poza ustawą o pomocy społecznej - m.in. z zakresu wypłaty różnych dodatków osłonowych, Karty Dużej Rodziny, systemu oświaty, ustawy pomocowej uchodźcom z Ukrainy, wsparciu kobiet w ciąży i rodzin „Za życiem”, o pomocy osobom uprawnionym do alimentów. Przekonują, że choć pracownicy ci nie są ujmowani w sprawozdaniu MRPiPS-06, to są zatrudnieni w jednostkach pomocy społecznej. Realizują zdania z art. 18 ust 1 pkt 6 ustawy o pomocy społecznej, czyli zlecone, wynikające z rządowych programów pomocy społecznej.  Wykonują pracę socjalną, pracują często z roszczeniowymi klientami. Dlatego pominięcie z wypłaty  pracowników świadczeń rodzinnych i funduszu alimentacyjnego jest bardzo niesprawiedliwe i krzywdzące.

- Przepisy dzielą pracowników pomocy społecznej na lepszych i gorszych, a dodatek motywacyjny, który ma motywować do pracy, w obecnym stanie prawnym odniesie odwrotny skutek – dowodzi Tomasz Majewski, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sompolnie. Wylicza, że na 40 pracowników zatrudnionych w ośrodku, dodatku nie otrzyma czterech. To pracownicy zatrudnieni na stanowiskach: główny inspektor i starszy inspektor obsługujący świadczenia rodzinne i inne dodatki oraz fizjoterapeuta.

Bernadetta Skóbel wskazuje, że w rozumieniu obecnych przepisów, sprzątaczka, która jeżeli posiada 20-letni staż pracy i ma ustalone wynagrodzenie zasadnicze na poziomie płacy minimalnej, wraz z dodatkiem będzie otrzymywała wynagrodzenie w wysokości 6160 zł. Ale nie dostanie go pracownik merytoryczny, realizujący zadania związane z rehabilitacją społeczną osób z niepełnosprawnościami, nawet jeżeli ma wynagrodzenie nieco wyższe niż minimalne.

Czytaj też w LEX: Dodatek motywacyjny dla pracowników jednostek organizacyjnych pomocy społecznej >

 

W Małopolsce wojewoda karze liczyć procenty

Dyrektorzy OPS muszą do końca lipca obliczyć komu i w jakiej kwocie przyznają dodatek. W kłopocie są szczególnie dyrektorzy jednostek OPS w województwie małopolskim. Wojewoda wysłała do nich wytyczne, jak mają interpretować przepisy. Wynika z nich, że kwota dodatku może być ruchoma z uwagi np. na zakres obowiązków. Dyrektorzy muszą więc wyliczać procentowo jaki czas pracownik poświęcił na wykonywanie zadań objętych dodatkiem motywacyjnym.

- To jakiś absurd. To będą obliczenia z kapelusza, bo w jednym miesiącu te zadania będą na poziomie 15 proc., w innym - 50 procent. I jak te wyliczenia potem uzasadnić w trakcie kontroli? – pyta Tomasz Majewski.

- Dla mnie jest to kompletnie niezrozumiałe, niezgodne z uchwałą wprowadzającą program. Czy mam wprowadzić kartę czasu pracy dla setki pracowników? Jak na przykład obliczyć czas pracy sekretarki, która odbiera telefony, czy mam liczyć ile telefonów dotyczy ustawy o pomocy społecznej, a ile innych ustaw. Nie wiem, jak mam obliczyć ten dodatek motywacyjny, jeśli chodzi o proporcjonalność zadań -  mówi Renata Wiszniewska, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Chrzanowie.

Stanowisko wojewody małopolskiego skrytykowała Polska Federacja Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej.

- Te wytyczne to kompletna bzdura. Wystosowaliśmy do wojewody małopolskiego wezwanie do zaprzestania naruszenia prawa, ponieważ wytyczne kompletnie nie mają nic wspólnego z przepisami ustawy, uchwały i programu. Nie widzimy tam ani jednego przepisu, który pozwala na proporcjonalne dzielenie obowiązków pracowników, którzy mają dostać dodatek. Ciekawe, w jaki sposób wojewoda chce weryfikować kto, ile, w jakim zakresie danej ustawy pracuje? Wojewoda może jedynie informować o programie, a nie tworzyć jakieś swoje wymysły na temat jak on interpretuje ten program. Będziemy interweniowali też u pani minister – wskazuje Paweł Maczyński, przewodniczący Polskiej Federacji Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej.

Sprawdź też w LEX: Czy dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników pomocy społecznej jest wliczane do podstawy wymiaru zasiłku chorobowego? >

 

Nie będzie zmian

 

Samorządowcy uważają, że obecne rozwiązania mogą spowodować odpływ pracowników do innych jednostek, w których dodatki są wypłacane.
Związek podnosi, że godnie z art. 18 3c Kodeksu pracy „pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości". Natomiast pracownicy merytoryczni zatrudnieni w ośrodkach pomocy społecznej, choć realizują różne zadania, wykonują pracę o jednakowej wartości, porównywalnej odpowiedzialności i wysiłku, posiadają porównywalne kwalifikacje zawodowe, potwierdzone dokumentami przewidzianymi w przepisach prawa lub praktyką i doświadczeniem zawodowym.

Problem dodatków motywacyjnych rozgrzewa też polityków wszystkich opcji. Do minister pracy i polityki społecznej wpłynęło już kilka interpelacji poselskich i zapytań czy ministerstwo zamierza objąć dodatkiem także tych, którym ten dodatek nie przysługuje. Na razie żadna interpelacja nie doczekała się odpowiedzi.

Na posiedzeniu zespołu ds. ochrony zdrowia i polityki społecznej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, które odbyło się 22 lipca 2024 r. wiceminister MRPiPS Katarzyna Nowakowska przekazała, że resort nie planuje żadnych korekt w tym zakresie.

Sprawdź też w LEX: Czy pracownikowi OPS, realizującemu w części zadania z ustawy o świadczeniach rodzinnych i funduszu alimentacyjnego a w części zadania z ustawy o pomocy społecznej, należy się dodatek motywacyjny w pełnej wysokości? >

 

Ekonomia społeczna jako narzędzie przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu
-20%

Irena Lipowicz, Magdalena Małecka-Łyszczek, Radosław Mędrzycki

Sprawdź  

Cena promocyjna: 143.2 zł

|

Cena regularna: 179 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 161.1 zł