Sąd uznał winę byłego prezydenta za udowodnioną. W wyniku apelacji obrońców tarnowski sąd zmienił jednak wyrok Sądu Rejonowego w Brzesku, który w pierwszej instancji skazał Ścigałę na pięć lat więzienia.

Jednocześnie sąd uniewinnił byłego prezydenta w wątku dotyczącym niedopełnienia obowiązków przy remoncie nawierzchni kilku tarnowskich ulic. Do ponownego rozpoznania przekazał z kolei wątek dotyczący niedopełnienia przez byłego prezydenta obowiązków przy inwestycji związanej z ulicą Kryształową.

W uzasadnieniu wyroku sąd podkreślił, że fakt przyjęcia korzyści majątkowej przez oskarżonego nie budzi wątpliwości sądu i został wystarczająco udokumentowany, w tym zeznaniami świadków, dokumentami bankowymi i innymi dowodami. W tym zakresie argumenty obrońców, podważających wiarygodność głównego świadka, obciążającego Ryszarda Ścigałę, sąd uznał za niezasadne. Sąd zwrócił także uwagę, że pierwsze dowody w tej sprawie pojawiły się już w toku innego postępowania. Zdaniem sądu pieniądze były przeznaczone na kampanię wyborczą prezydenta.

Oprócz wymiaru kary sąd skorygował także wymiar grzywny nałożonej na oskarżonego przez sąd pierwszej instancji. W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Tomasz Kozioł podkreślił, że za korektą wymiaru kary i grzywny przemawiały dotychczasowa niekaralność i spokojny tryb życia oskarżonego.

Sąd stwierdził także, że kara 3 lat pozbawienia wolności jest adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości czynu. Wyraził też przekonanie, że pomimo stosunkowo niewielkiej wartości korzyści majątkowej nie można bagatelizować podobnych działań wysokiego funkcjonariusza samorządowego.

Przewodniczący składu sędziowskiego sędzia Tomasz Kozioł poinformował, że do liczących po kilkaset stron apelacji, zawierających wielowątkowe argumenty sąd ustosunkuje się w pisemnym uzasadnieniu.

Oskarżonego nie było w sądzie na ogłoszeniu wyroku. Podczas całego postępowania wyrażał zgodę na podawanie jego nazwiska. W poniedziałek potwierdził to także jego obrońca.

"Oczywiście cieszę się z tej części wyroku, w której sąd uniewinnił oskarżonego. Cieszę się również z tej części, w której podzielił moje poglądy i drugiego z obrońców co do nieprawidłowości związanych z zebranymi dowodami, w której to części wyrok został uchylony do ponownego rozpoznania" - powiedział dziennikarzom po wyroku jeden z obrońców Ryszarda Ścigały adwokat Bogusław Filar.

"Jeśli chodzi o czyn pierwszy (korupcja – PAP), w jakiejś mierze czuję się zawiedziony, choć jestem pod wrażeniem uzasadnienia sądu okręgowego. Moim zdaniem jest to uzasadnienie na naprawdę najwyższym jurydycznym poziomie. Będę się mógł do niego odnieść dopiero po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia. Ale ponieważ wierzę w niewinność mojego klienta, dlatego będę się starał jak najlepiej odnieść się do tego w postępowaniu kasacyjnym" – dodał Filar.

Występujący jako oskarżyciel publiczny prok. Seweryn Borek z Prokuratury Okręgowej w Krakowie powiedział dziennikarzom, że "to co było istotą tej sprawy, czyli zarzut korupcyjny, zostało utrzymane w mocy, wyrok jest prawomocny i kara bezwzględnego pozbawienia wolności jest wykonalna". "Sąd wprawdzie złagodził karę, ale nie ma już możliwości, aby karę kwestionować. Nie ma wątpliwości, że sąd podzielił argumentację wskazaną w tezach uzasadnienia; wątek wyłączony do ponownego rozpoznania dotyczy tak naprawdę specjalistycznego opiniowania" – powiedział prok. Borek.

"Reasumując: to jest motywacja do tego, żeby niestrudzenie walczyć z korupcją. Niestety nie jest to incydentalny przypadek (…). Trudno tu mówić w kategoriach zadowolenia, ale niewątpliwie jest to inspiracja do dalszej pracy i cieszę się, że mimo szerokich koneksji czy obrońców z najwyższej półki, ludzie są traktowani jak równi wobec prawa i nikt nie jest w stanie uciec przed sprawiedliwością" – podkreślił prokurator.

W akcie oskarżenia zarzucono Ścigale, że jesienią 2010 r. w związku z pełnieniem funkcji publicznej prezydenta miasta przyjął 70 tys. łapówki od firmy budowlanej w zamian za wydawanie przez miejskich urzędników korzystnych dla niej decyzji oraz uprzywilejowanie przy przetargach.

We wręczeniu korzyści majątkowej mieli pośredniczyć Bogdan G. oraz Paweł P., członkowie zarządu Żużlowej Sportowej Spółki Akcyjnej Unia Tarnów. Do przekazania prezydentowi pierwszej transzy, co najmniej 20 tys. zł, miało dojść 28 października 2010 r. W kolejnych dniach przekazano kolejnych 50 tys. złotych.

Kolejne dwa zarzuty wobec Ścigały dotyczyły przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Według prokuratorów chodziło o korzystne dla spółki budowlanej zmiany w dokumentacji Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich czy zmiany w specyfikacji przetargu na przebudowę ulic.

Oskarżeni o pośredniczenie w przekazaniu łapówki Bogdan G. i Paweł P. przyznali się do zarzucanych im czynów i zadeklarowali chęć dobrowolnego poddania się karze. W styczniu 2015 roku zostali skazani na kary po dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata i grzywny.

Pozostali oskarżeni, w tym Ryszard Ścigała w trakcie śledztwa nie przyznali się do zarzutów i złożyli wyjaśnienia, które według prokuratury są sprzeczne z zebranymi dowodami.

W lipcu 2016 r. Sąd Rejonowy w Brzesku skazał b. prezydenta Tarnowa Ryszarda Ścigałę na 5 lat więzienia za korupcję i przyjęcie 70 tys. zł łapówki oraz przekroczenie uprawień. Orzekł także grzywnę 160 tys. zł i zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w jednostkach samorządu terytorialnego oraz innych podmiotach dysponujących mieniem publicznych na okres 10 lat.

W apelacji od tego wyroku obrońcy i sam oskarżony podważali wiarygodność świadków obciążających oskarżonego i wnosili o uniewinnienie. Prokuratura domagała się utrzymania wyroku skazującego.

Trzej pozostali oskarżeni w sprawie – urzędnicy i przedsiębiorca - usłyszeli wyroki więzienia w zawieszeniu za przekroczenie uprawnień lub obietnice korzyści. Sąd odwoławczy utrzymał wyroki dla dwóch z nich, korygując wymiar grzywien; trzeci wyrok uchylił do ponownego zbadania razem z wątkiem byłego prezydenta.

Ryszard Ścigała przebywał w areszcie od 27 września 2013 r. do końca marca 2014 roku. Został wtedy zwolniony po wpłaceniu 450 tys. zł poręczenia majątkowego. Warunkiem odzyskania wolności był także zakaz opuszczania kraju i zawieszenie w wykonywaniu czynności prezydenta Tarnowa. W ostatnich wyborach samorządowych b. prezydent miasta wybrany został tarnowskim radnym miejskim. (PAP)

Autor: Anna Pasek