Powstanie rządowo-samorządowy zespół roboczy, który ma wypracować rozwiązania dotyczące złagodzenia zapisów o lokalizowaniu kanałów technologicznych, w których kładzie się światłowody, przy wszystkich aktualnie budowanych lub przebudowywanych drogach, np. odstąpienia od jego budowy, jeśli obok drogi jest już światłowód lub w przypadku budowy krótkich odcinków dróg. Zespół ma też zająć się kwestią kwalifikowalności tego typu wydatków, jeśli inwestycja dofinansowana jest ze środków unijnych.
Samorządowi zarządcy dróg, którzy chcą zbudować lub przebudować jakiś odcinek drogi na swoim terenie, są zobowiązani ustawą o drogach publicznych do budowy wzdłuż niej kanału technologicznego. W kanale tym kładzie się urządzenia infrastruktury technicznej związane z potrzebami zarządzania drogami lub ruchu drogowego, a także linie telekomunikacyjne oraz elektroenergetyczne.
Kanały technologiczne drogie, a nie zawsze będą wykorzystane
Jeszcze przed wybuchem epidemii koronawirusa, w lutym br. Związek Powiatów Polskich alarmował, że gminy i powiaty mają problemy z kanałami technologicznymi. Powiaty informowały o bardzo wysokich kosztach budowy tych kanałów, w skrajnych przypadkach dochodzące do 250 tys. zł za km. Często samorządy muszą ponieść duży wydatek na ich budowę, bo obligują ich do tego przepisy - choć te kanały nigdy nie zostaną wykorzystane, np. w zabudowie rozproszonej.
Sprawdź w LEX: Czy ułożenie światłowodu między istniejącymi budynkami na jednej działce wymaga pozwolenia na budowę lub zgłoszenia? >
Podobnie niecelowa jest ich lokalizacja w przypadku budowy lub przebudowy krótkich odcinków dróg. Dużym problemem jest też prowadzenie przebudowy dróg w historycznych centrach miast, gdzie dodatkowe lokowanie kanałów technologicznych powodowałaby ingerencję konserwatora zabytków, a co za tym idzie – wydłużenie czasu i zwiększenie kosztów inwestycji. Samorządowcy proponowali, by resort cyfryzacji opracował katalog przypadków, w których nie trzeba budować kanałów technologicznych. Projektodawcy powinni wziąć pod uwagę nietypowe sytuacje, np. gdy przesłanka do zwolnienia z budowy kanału pojawia się dopiero na etapie realizacji inwestycji.
Czas na przyglądanie się już minął
Również w lutym Tomasz Proć, zastępca dyrektora departamentu telekomunikacji z resortu cyfryzacji przekonywał, że nowe przepisy działają dopiero 4 miesiące - trzeba dać sobie trochę czasu, by zobaczyć, czy się sprawdzają. Przypomniał, że nowe zapisy zostały przecież wprowadzone, by zapewnić mieszkańcom Polski nowoczesne usługi teleinformatyczne. Minister cyfryzacji obawiał się, że gdyby doprecyzować katalog przesłanek zwalniających z konieczności budowy kanałów, to mogłyby one nie powstać tam, gdzie powinny być zbudowane.
Resort infrastruktury wspiera samorządowców
Jak zaznaczyła Agnieszka Krupa, zastępca dyrektora departamentu dróg publicznych - resort infrastruktury jako przedstawiciel szeroko pojętej branży drogowej nie popiera przerzucania całości kosztów budowy kanałów na zarządców dróg. Przeciwnie – zgłosił już potrzebę nowelizacji, w tym doprecyzowania tych przepisów do resortu cyfryzacji. Potrzebne jest spotkanie „trójstronne” i wypracowanie zmiany przepisów, które narzucają budowę kanału technologicznego przy każdej inwestycji.
- Zarządcy czasem nie wiedzą, jaki zakres inwestycji mają przygotować, np. jeśli lokalizacja kanału wymagałaby poszerzenia pasa drogowego, co automatycznie powoduje zmianę kwalifikacji inwestycji z przebudowy na rozbudowę drogi, która na gruncie obecnych przepisów nie pozwala na uzyskanie zwolnienia od ministra cyfryzacji. A uważamy, że w przypadku krótkich odcinków dróg budowa kanału jest nieuzasadniona, bo trudno oczekiwać, by był on kiedykolwiek wykorzystany na parunastu metrach. Będzie to tylko źle wydany pieniądz publiczny – wyjaśniała dyrektor Krupa.
Zobacz w LEX: Inwestycje budowlane w czasie epidemii >
Dzisiaj już resort cyfryzacji widzi potrzebę modyfikacji przepisów we współpracy z ministerstwem infrastruktury i samorządowcami. Chociaż przedstawiciele tego ministerstwa wciąż podkreślają, że wprowadzenie przepisów miało głęboki sens, co widać bardzo w dobie koronawirusa, gdy niektórzy mają problemy z połączeniem teleinformatycznym.
Zobacz też: Czy budowa linii światłowodowej w ziemi wymaga pozwolenia na budowę bądź zgłoszenia?>>
Samorządowców problemy z kanałami technologicznymi
Samorządowcy nie są przeciwni budowie kanałów, czasem jednak zdarzają się sytuacje, że nie ma go gdzie wybudować. O takim przypadku mówił Karol Łomecki, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Bartoszycach, który chce przebudować drogę i „wcisnąć” dodatkowy jej pas między drzewa. W tej sytuacji nie ma już miejsca na kanał technologiczny. Z jednej strony powiat stoi przed koniecznością wycinania drzew na poszerzenie drogi, co ogromnie podniosłoby koszty i wydłużyło czas inwestycji, a z drugiej – blokadą projektu z powodu konieczności budowy kanału technologicznego. Samorządu nie stać na zmianę inwestycji z przebudowy na rozbudowę, bo to się wiąże z dużo większymi kosztami.
Pracownicy ministerstwa cyfryzacji każdą tego typu sprawę i wniosek jednostki samorządu terytorialnego traktują indywidualnie - zapewniała Marzena Sawicka, naczelnik w departamencie telekomunikacji resortu cyfryzacji. - W takim przypadku jak w Bartoszycach powinni uznać przesłankę „technicznej niemożliwości”, np. gdy fizycznie nie ma miejsca na budowę kanału lub gdy trzeba by dokonać wykupu gruntów, co wpływa na ocenę ekonomicznej nieopłacalności budowy kanału - powiedziała.
Jednocześnie przedstawiała sposób myślenia, który przyświecał wprowadzeniu obecnych przepisów. - Musimy pamiętać, że jeśli wskazalibyśmy, że np. odcinek do 1 km drogi pod jakimiś warunkami jest zwolniony z lokalizacji kanału technologicznego, to zapala nam się czerwona lampka, że niektórzy zarządcy mogą większą inwestycję podzielić na kilka mniejszych, by uniknąć kosztów – nawet tam, gdzie kanał technologiczny byłby potrzebny. Widzimy więc potrzebę dogłębnej analizy obecnej sytuacji, jakie wnioski do nas trafiają i w którą stronę możemy zmienić przepisy – wyjaśniała Sawicka. Zdaniem resortu, odgórne wyłączenie pewnych inwestycji z konieczności budowy kanałów technologicznych może spowodować utratę kontroli nad tym, czy są one czy też z uzasadnionych przyczyn nie są budowane. A ministerstwo chce mieć kontrolę nad tym procesem.
Czytaj w LEX: Rozwiązania prawne dla branży budowlanej i nieruchomości w pakiecie antykryzysowym >
Kwalifikowalne czy nie?
Osobnym problemem jest niemożność zakwalifikowania wydatków dotyczących budowy kanałów technologicznych przy projektach dofinansowanych ze środków unijnych, co podraża koszty po stronie samorządowych inwestorów.
Zdaniem Dominika Kopery, zastępcy dyrektora departamentu telekomunikacji, nie powinno być problemów z uzyskaniem finansowania na budowę kanału technologicznego, gdyż jest on elementem drogi. Jeśli zdarzają się takie sytuacje, to należy zebrać informacje, w jakich programach i wtedy ministerstwo może wydać opinię, że to błędne podejście. - W tej chwili już kanały technologiczne są udostępniane na podstawie stawek zawartych w odpowiednim rozporządzeniu, a nie na podstawie umowy, więc nie powinno być problemu - mówi.
Czytaj w LEX: Informacja o prowadzeniu robót budowlanych - w jaki sposób jej dokonać, aby była skuteczna? >
Potrzebna dyskusja na poziomie rządowym
Z takim myśleniem nie zgadza się resort infrastruktury. Jak zaznaczyła dyrektor Krupa, żadna ministerialna opinia nie pomoże w przypadku projektów unijnych. Tam działa zasada, że elementy drogowe, które mogą przynosić dochód inny niż z decyzji administracyjnych, nie mogą być uznane za koszt kwalifikowany.
- Tu problem jest z każdą infrastrukturą drogową i każdemu zarządcy drogi instytucja zarządzająca wyłączy ten element kosztowy z kosztów kwalifikowanych – ripostowała i dodała, że warunki tej perspektywy unijnej były określone wcześniej i zmiany mogą być wprowadzone dopiero na kolejną perspektywę.
Czytaj w LEX: Pojęcie inwestycji budowlanych związanych z przeciwdziałaniem COVID-19 >
FDS daje możliwość zwrotu kosztów
Osobnym problemem jest kwestia budowy dróg z Funduszu Dróg Samorządowych. W związku z ograniczeniami związanymi z pandemią, powiaty i gminy już notują duże opóźnienia związane z gromadzeniem niezbędnej dokumentacji, głównie dotyczące właśnie uzgodnień kanałów technologicznych. Często mają problemy z uzyskaniem zgody ministerstwa cyfryzacji na odstępstwa od wykonania kanału. Mają też kłopoty z kwalifikowaniem kosztów budowy kanałów technologicznych w ramach inwestycji drogowych z FDS.
Jak poinformowała Agnieszka Krupa, ustawa nie zabrania kwalifikować kanałów w ramach zadań dofinansowanych z Funduszu. Decyzje w tych sprawach podejmują jednak wojewodowie. Jeśli wyłączają kanały technologiczne z dofinansowania, to samorządowcy powinni informować o tym resort infrastruktury, by ten mógł podjąć interwencję.
Wszystkie te kwestie ma omówić specjalny zespół roboczy, w którego skład wejdą samorządowcy, a także przedstawiciele ministerstw – infrastruktury oraz cyfryzacji. Zespół wypracuje też propozycję nowelizacji przepisów, która ułatwi zwalnianie niektórych inwestycji z konieczności budowy kanału technologicznego. Omówi też kwestie kwalifikowalności wydatków na ich budowę w przypadku korzystania samorządu ze źródeł zewnętrznych.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.