Jedną z często stosowanych zasad dotyczących wypłaty odszkodowań z umów ubezpieczenia majątku jest zasada proporcji. Ma ona znaczenie przy niedoubezpieczeniu mienia objętego ochroną, czyli sytuacji, w której suma ubezpieczenia określona w umowie ubezpieczenia jest niższa od rzeczywistej wartości przedmiotu ubezpieczenia. W konsekwencji zastosowania zasady proporcji wypłacane przez ubezpieczyciela odszkodowanie ulega zmniejszeniu w takiej samej proporcji, w jakiej suma ubezpieczenia pozostaje do wartości przedmiotu ubezpieczenia w dniu szkody.
Zasada proporcji
Zasada proporcji nie została uregulowana w żadnym akcie prawnym, a jej źródłem jest praktyka ubezpieczeniowa. Zgodnie z Kodeksem cywilnym, poprzez umowę ubezpieczenia jedna ze stron (ubezpieczający) zobowiązuje się do zapłaty składki, a druga strona (ubezpieczyciel) zobowiązuje się do wypłaty odszkodowania w razie zajścia wypadku ubezpieczeniowego.
Ekwiwalentem świadczenia polegającego na opłaceniu składki jest wypłacenie przez ubezpieczyciela odpowiedniej sumy pieniężnej. W ubezpieczeniach majątkowych, jeżeli nie umówiono się inaczej, suma ubezpieczenia ustalona w umowie stanowi górną granicę odpowiedzialności ubezpieczyciela. W razie zaniżenia sumy ubezpieczenia w stosunku do rzeczywistej wartości mienia, przy wystąpieniu szkody całkowitej ubezpieczający nie uzyska odszkodowania równego poniesionej szkodzie, lecz tylko kwotę ograniczoną wysokością ustalonej w umowie sumy ubezpieczenia.
Stosowanie przez zakłady ubezpieczeń zasady proporcji przy niedoubezpieczeniu spotkało się z krytyką ze strony przedstawicieli Rzecznika Finansowego. Wskazują oni, że postanowienia OWU wprowadzające zasadę proporcji lub postępowanie ubezpieczycieli stosujących taki tryb ustalania wysokości odszkodowania należy ocenić jako niezgodne z istotą umowy ubezpieczenia, a tym samym niezgodne z prawem. Podkreślają, że od wysokości sumy ubezpieczenia uzależniona jest wysokość składki ubezpieczeniowej płaconej przez ubezpieczającego, a próba pomniejszenia świadczenia poprzez zastosowanie zasady proporcji narusza zasadę ekwiwalentności świadczeń wynikającą z art. 805 k.c.
Cena promocyjna: 79.2 zł
|Cena regularna: 99 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Orzecznictwo SN pozwala
Orzecznictwo Sądu Najwyższego nie wyklucza całkowicie możliwości stosowania zasady proporcji przez ubezpieczycieli przy niedoubezpieczeniu, z jednej strony uznając takie postanowienia za wątpliwe w stosunkach konsumenckich, a z drugiej strony dostrzegając ugruntowaną tradycję ubezpieczeniową. SN zdaje się dostrzegać zwiększone ryzyko dla ubezpieczycieli związane z niedoubezpieczeniem polegające na poszerzeniu zakresu wypadków ubezpieczeniowych, które mogą doprowadzić do wyczerpania sumy ubezpieczenia (jej określonej części). W razie niedoubezpieczenia suma ubezpieczenia może bowiem w zostać wyczerpana nie tylko przy szkodzie całkowitej, lecz także częściowej.
W jednym z ostatnich rozstrzygnięć z 28 maja 2019 r. (II CSK 454/18) Sąd Najwyższy zakwestionował ukształtowanie reguły proporcji w OWU w taki sposób, który polegał na podwójnym zmniejszeniu należnego odszkodowania – najpierw poprzez zredukowanie odszkodowania do wysokości sumy ubezpieczenia, a następnie poprzez dalsze obniżenie odszkodowania stosowanie do proporcji sumy ubezpieczenia do wartości ubezpieczonego przedmiotu w dniu szkody.
W konsekwencji ubezpieczony nie mógł uzyskać odszkodowania w wysokości sumy ubezpieczenia nawet wówczas, gdy szkoda przekraczająca tę sumę miałaby charakter całkowity. Jak wskazał SN, takie częściowe zwolnienie ubezpieczyciela z odpowiedzialności jest sprzeczne z naturą umowy ubezpieczenia, godzi bowiem w zakładany przez ustawodawcę sens ekonomiczny powiązania między wysokością sumy ubezpieczenia i składki ubezpieczeniowej. SN za niedopuszczalne uznał zatem nie samą zasadę proporcji, lecz sposób jej ukształtowania w OWU i zastosowania w konkretnym stanie faktycznym.
Sąd Najwyższy niejako na marginesie przywołanego rozstrzygnięcia podkreślił istotne znaczenie rozkładu ryzyka związanego z nieprawidłowym określeniem sumy ubezpieczenia w umowie i związane z tym obowiązki informacyjne ubezpieczyciela. Uchylił się jednak od wyjaśnienia tych kwestii jako niemających znaczenia dla rozstrzygnięcia w tej konkretnej sprawie.
Czytaj też: SN: Odszkodowanie za hałas z lotniska w pełnym wymiarze >>>>