Konkubina i córka zmarłego motocyklisty domagały się przyznania na ich rzecz zadośćuczynienia, odszkodowania i renty. Pozwany wniósł o oddalenie powództwa.

Sąd okręgowy ustalił, że w sierpniu 2010 r. doszło do wypadku drogowego, w którym zginął motocyklista. Do zderzenia doszło na skrzyżowaniu ulic. Kierująca samochodem skręcała w lewo. Motocykl jechał przez skrzyżowanie na wprost.
Wypadek zdarzył się w porze wieczornej. Kierująca samochodem włączyła kierunkowskaz i rozpoczęła manewr skrętu. Jechała bardzo powoli, ok. 10 km/h. Zatrzymała się na środku skrzyżowania, przepuściła pojazdy nadjeżdżające z naprzeciwka. Następnie rozpoczęła skręt. Gdy już znajdowała się na jezdni ulicy, na którą skręcała, zauważyła światła z prawej strony, poczuła uderzenie w tył samochodu i usłyszała huk. W samochód uderzyło ciało motocyklisty.

Dalsze ustalenia
SO ustalił też, że motocykl poruszał się z prędkością ok. 120 km/h. Dopuszczalna prędkość wynosiła zaś 50 km/h. Motocyklista bezpośrednio przed zdarzeniem hamował.
W chwili podejmowania decyzji o skręcie w lewo, kierująca samochodem nie widziała motocykla. Nawet jednak gdyby mogła go zauważyć, to nie byłaby w stanie przewidzieć, że motocyklista porusza się z prędkością wyższą niż dozwolona. Nie miała podstaw przypuszczać, że nie zdąży bezpiecznie opuścić skrzyżowania. Gdyby motocyklista jechał z dozwoloną prędkością, wypadek nie miałby miejsca. Zachowanie kierującej było zaś prawidłowe.


Dochodzenie roszczeń przez poszkodowanych w wypadkach drogowych>>

Oddalone powództwo
SO oddalił powództwo. Wskazał, że gdyby motocykl poruszał się z dozwoloną prędkością, to w ogóle nie doszłoby do zderzenia. Zachowanie kierującej samochodem było natomiast prawidłowe. Nie popełniła ona żadnego błędu. Zatrzymała swój samochód, by ustąpić przejazdu pojazdom jadącym na wprost. Później, wobec braku w polu widzenia innych użytkowników, rozpoczęła manewr skrętu w lewo. Bezpośrednią i wyłączną przyczyną wypadku było zatem zachowanie motocyklisty. Zatem została spełniona przesłanka wyłącznej winy poszkodowanego. Wyłącza ona odpowiedzialność odszkodowawczą kierującej samochodem.

Oddalona apelacja
Powódki wniosły apelację od wyroku SO. Jednakże SA w pełni podzielił stanowisko sądu pierwszej instancji i oddalił apelację.
SA dodatkowo ustalił, że kierująca samochodem nie miała żadnej możliwości zauważenia światła reflektora motocykla. Co najwyżej mogła dostrzec ich poświatę. Jednakże nie miała żadnych podstaw by zakładać, że motocykl porusza się ze znaczną prędkością - wynoszącą przynajmniej 100 km/h. Zachowanie kierującej samochodem nie miało zatem wpływu na zaistnienie wypadku drogowego. Apelujące skutecznie zakwestionowały jedynie ustalenie SO co do tego, że motocyklista hamował. To jednak nie wpłynęło na zmianę rozstrzygnięcia sądu.

Wina motocyklisty
SA podkreślił, że kierujący motocyklem rażąco zlekceważył obowiązujące ograniczenie prędkości. Tym samym wziął na siebie ryzyko, że nie zdoła wyhamować bądź ominąć przeszkody. Nadto ryzykował, że nie zostanie zauważony przez innych użytkowników drogi. Argument powódek, iż kierująca samochodem miałaby czekać na skrzyżowaniu i powstrzymywać się przed wykonaniem skrętu, dopóki zza horyzontu nie wyłoni się inny pojazd (motocykl), było irracjonalne. Gdyby uznać takie rozumowanie, to w istocie w ogóle nie byłoby możliwe wykonanie skrętu i opuszczenie skrzyżowania.

Zob. też: SN: zadośćuczynienie za zerwanie więzi rodzinnej po wypadku
http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/sn-zadoscuczynienie-za-zerwanie-wiezi-rodzinnej-po-wypadku


Wyłączenie odpowiedzialności
Zgodnie z art. 436 § 2 k.c. w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody, posiadacze pojazdów mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód na zasadach ogólnych. Natomiast zgodnie z art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. posiadacz pojazdu ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch tego pojazdu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.

Wyłączna wina
W okolicznościach sprawy zaistniała przesłanka wyłącznej winy poszkodowanego. Zachowanie zmarłego motocyklisty stanowiło bowiem jedyną przyczynę wypadku. Jego zachowanie na drodze było brawurowe - wskazał sąd apelacyjny. Skoro tak, to nie było żadnych podstaw, aby na rzecz powódek przyznać jakiekolwiek zadośćuczynienie.

Wyrok SA w Łodzi z dnia 18.04.2018 r., I ACa 235/17, LEX nr 2502572.