Rodzice Magdaleny Zarzyckiej-Redwan - Stefania i Władysław Zarzyccy - zostali aresztowani w kwietniu 1949 roku za współpracę z oddziałami antykomunistycznego podziemia. Trafili na Zamek Lubelski, gdzie znajdowało się więzienie Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Stefania Zarzycka była wtedy w zaawansowanej ciąży. Podczas przesłuchań była torturowana.

29 maja 1949 roku w więzieniu urodziła córkę Magdalenę. Kilkadziesiąt minut później zmarła. Dziewczynką zaopiekowała się jedna z więźniarek, karmiła ją własna piersią. W więzieniu dziewczynka spędziła 2 lata i cztery miesiące, później przebywała w domach dziecka. Ojciec Władysław, został skazany na 15 lat więzienia. Wolność odzyskał w 1954 roku. Później odzyskał córkę.

Czytaj: Raport: W polskich więzieniach ciepła woda luksusem, kajdanki regułą>>

Znowelizowany przepis ustawy

W ubiegłym roku Magdalena Zarzycka–Redwan wniosła do Sądu Okręgowego w Lublinie powództwo przeciwko Skarbowi Państwa. Zażądała 15 mln złotych zadośćuczynienia za traumę związaną z urodzinami w więzieniu, dwuletnim tam pobytem oraz za kilka lat spędzonych w domach dziecka.

Powołała się na znowelizowaną 22 marca 2018 r. ustawę o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego. Nowelizacja nadała uprawnienia do domagania się odszkodowania lub zadośćuczynienia od Skarbu Państwa każdemu dziecku przebywającemu wraz z matką w więzieniu lub którego matka w okresie ciąży przebywała w miejscu odosobnienia.

 


Sprawiedliwa kwota miliona złotych

Sąd Okręgowy w Lublinie uznał, że kobiecie należy się zadośćuczynienie za okres, w którym matka była z nią w ciąży, narodziny i późniejszy pobyt w więzieniu na Zamku Lubelskim. - Wnioskodawczyni, mimo zarządzenia o umieszczeniu w żłobku, nadal przebywała w więzieniu. Tymczasem jak najszybciej powinna była zostać umieszczona w placówce opiekuńczo – wychowawczej. Zdaniem biegłych, samo urodzenie i pobyt na zamku istotnie wpłynęły na osobowość i stan psychiczny wnioskodawczyni. Negatywnie rzutowało to na jej rozwój – uzasadniał sędzia Adam Daniel.

Sąd uznał, że odpowiednią kwotą zadośćuczynienia jest 1 mln złotych. Pod uwagę wziął m.in. stopień zamożności społeczeństwa. Stwierdził, że milion złotych jest w odczuciu społecznym kwotą znaczną.

 

Dom dziecka to nie "inne miejsce odosobnienia"

Sąd wskazał, że wprawdzie późniejszy pobyt w zakonnych domach dziecka w Łabuniach i w domu dziecka w Klemensowie był dla powódki ciężkim przeżyciem (zakonnice były wyjątkowo surowe, stosowały kary cielesne), to za ten okres nie przysługuje jej zadośćuczynienie. Sąd podzielił stanowisko prokuratury, że miejscem odosobnienia, o którym jest mowa w ustawie nie są placówki opiekuńcze, jakiekolwiek by one nie były lub jakkolwiek dramatyczne losy dzieci się tam rozgrywały. 

Wyrok jest nieprawomocny. Magdalena Zarzycka-Redwan nie wyklucza wniesienia apelacji.

Czytaj: Resocjalizacja lepsza w więzieniu niż w ośrodku wychowawczym>>