Wobec pozostałych pięciu skazanych SN utrzymał wyrok w mocy i oddalił kasacje obrońców, zatem wyroki są prawomocne i nie podlegają zaskarżeniu. Hala Międzynarodowych Targów Katowickich zawaliła się w 2006 r.. Przez zaniedbania skazanych zginęło 65 osób, 26 odniosło ciężkie rany, a ponad tysiąc było narażonych na utratę życia.
SN uwzględnił kasację prokuratury i uchylił wyrok uniewinniający wobec członka zarządu Bruce'a R. Jego sprawę przekazał do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w Katowicach.
Czytaj: Sprawa katastrofy MTK – obrońca b. członka zarządu spółki wnosi o uniewinnienie
Jak powiedziała sędzia Barbara Skoczkowska, z wyjaśnień oskarżonych wynika, że katowicka hala zawaliła się sama, z powodu nadmiaru śniegu. Jednak z przebiegu procesu wynika, że wszyscy oskarżeni byli świadomi zagrożeń - powiedziała sędzia SN Barbara Skoczkowska w uzasadnieniu orzeczenia, dotyczącym zawalenia się hali MTK w 2006 roku.
Samozwańczy konstruktor i inni
Najsurowszą karę 9 lat pozbawienia wolności poniósł pseudokonstruktor Jacek J., który projektował halę bez uprawnień. Skończył naukę na Politechnice Śląskiej na IV roku - nie miał wykształcenia, ani kompetencji do projektowania.
- Mimo awarii hali w 2002 r., dokonywał obliczeń statystycznych stali, które sfałszował - wyjaśniała sędzia Skoczkowska. - W trakcie budowy już wiedział, że są usterki, ale nie wstrzymał budowy - dodała sędzia.
Jego przestępcze działanie było długotrwałe, cechowało się znacznym stopniem determinacji w dążeniu do celu, jakim była realizacja kontraktu o projektowanie hali, mimo iż nie posiadał koniecznych umiejętności i uprawnień projektanta konstrukcji, a funkcję taką bezpodstawnie i bezprawnie sobie przypisywał, wprowadzając inne osoby w błąd - podkreślał sąd.
Skazana Maria K., jako powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, wiedziała o osłabieniu jednego z filarów hali i, mimo wyraźnych sygnałów, nic nie zrobiła, aby zapobiec katastrofie. SN potwierdził, że było to przestępstwo umyślne. Wyrok dwóch lat pozbawienia wolności SN uznał za prawidłowy.
Ponadto SN utrzymał wyroki w sprawie byłego członka zarządu spółki MTK Ryszarda Z. skazanego na 2 lata pozbawienia wolności, dyrektora technicznego spółki Adama H. (skazanego na 1,5 roku), a także dla rzeczoznawcy budowlanego - Grzegorza S. skazanego na 2 lata.
Nieusprawiedliwiony błąd członka zarządu
Sędzia Marek Pietruszyński, referując zasadność kasacji prokuratora stwierdził, że uniewinniony Bruce R. był poinformowany o uginającym się dachu. Świadczy o tym e-mail, który otrzymał 6 stycznia 2006 r. od dyrektora technicznego. Zapoznał się także z ekspertyzą biegłego nakazujący usunięcie śniegu z dachu i naprawę w lecie.
- Nie po raz pierwszy wskazano na zagrożenia i w czasie obrad rady nadzorczej MTK w maju 2004 r. była poruszana sprawa zaśnieżenia dachu. Wskazywano też na zalecenia projketanta z 15 października 2002 r., aby kontrolować regularnie zaśnieżenie. - Oskarżony R. był w stanie rozpoznać niebezpieczeństwo - dodał sędzia Pietruszyński. - Teraz Sąd Apelacyjny musi rozpoznać apelację obrońcy i wartościować zachowanie oskarżonego.
Sygnatura akt IV KK 247/18, wyrok z 29 listopada 2018 r.