Pierwsze posiedzenie parlamentarnego zespołu do walki z hejtem odbyło się we wtorek wieczorem. W skład zespołu wchodzi dziewięcioro posłanek i posłów Polski 2050, ale liczą na ponadpartyjne poparcie. W posiedzeniu zespołu wziął udział również wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka (Polska 2050). Zaproszeni zostali także m.in. specjaliści z branży IT, prawnicy oraz osoby, które doświadczyły cyberprzemocy.

 

Zespół zajmie się przygotowaniem projektu ustawy antyhejterskiej

- To była oddolna inicjatywa, wyszła od osób poszkodowanych, które poprosiły nas o pomoc, bo są bezsilni. Zaczęło się od przedsiębiorców, ale kiedy zajęliśmy się tym tematem, to masa różnych środowisk się do nas zgłosiła i jest tego coraz więcej - powiedział wiceprzewodniczący zespołu Kamil Wnuk (Polska 2050).

- Widzimy, jaka jest ilość samobójstw przede wszystkim wśród dzieci i młodzieży. Jest to zjawisko (...) na przerażającą i ogromną skalę. My, jako politycy, też często spotykamy się z hejtem, tylko my jesteśmy zdecydowanie mniej bezbronni niż te dzieci i młodzież. Oni jeszcze tej odporności nie mają i jeśli będą każdego dnia spotykać się z takim hejtem, to skończy się to tragicznie. Więc chcemy uniknąć tych najgorszych przypadków - powiedziała posłanka Polski 2050 Maja Nowak.

Czytaj też w LEX: Samobójstwa wśród młodzieży jako problem kryminologiczny >

Zespół zajmie się przygotowaniem projektu ustawy antyhejterskiej. Głównym założeniem jest wprowadzenie do polskiego prawodawstwa możliwości złożenia do sądu tzw. "ślepego pozwu". Osoba, którą spotkałaby cyberprzemoc z anonimowego lub nieprawdziwego konta, mogłaby zgłosić sprawę bezpośrednio do sądu i to sąd wtedy zażądałby od administratora strony ujawnienia numeru IP sprawcy.

- Jeżeli masz odwagę powiedzieć coś złego, niedobrego, niepochlebnego na kogoś, to miej odwagę się pod tym podpisać - powiedział przewodniczący zespołu Łukasz Osmalak (Polska 2050). - Chcemy wypowiedzieć wojnę takim tchórzom, którzy właśnie w internecie chcą się schować za tym, że są anonimowi - dodał.

Czytaj też w LEX: Przestępstwo mowy nienawiści >

Zespół chce się spotkać z osobami, które doświadczyły hejtu. Jak powiedział Wnuk, chodzi m.in. tych, którzy byli narażeni na bankructwo "przez to, że jakaś konkurencyjna firma w nieuczciwy sposób anonimowo zaatakowała takiego przedsiębiorcę".

Żeby uniknąć przeciążenia sądów, hejt nie ma być jednak ścigany z urzędu, ale z płatnego oskarżenia prywatnego. 

Czytaj też w LEX: Mowa nienawiści - ekstremizmem ona sama czy karanie za nią? >

Posłowie zapewniają, że projekt ustawy nie ma na celu ograniczenia wolności słowa. - Jesteśmy dwiema rękami za tym, że (każdy) ma prawo wyrażać swoją opinię na dany temat. Ale swoją opinię można wyrażać pod swoim imieniem i nazwiskiem, a nie chować się za anonimowością i po prostu skrajnie atakować kogoś, kto ma np. inne poglądy, bądź co gorsza, by czerpać z tego jakieś korzyści finansowe - powiedział Wnuk.

Czytaj też: Przedsiębiorca może skutecznie bronić się przed hejtem w internecie >

 

Polska 2025 liczy na ponadpartyjne poparcie 

- Myślę, że kwestie związane z hejtem w internecie to nie są kwestie, które mają poglądy prawicowe czy lewicowe. Zakładając zespół siedzieliśmy w swoim gronie, dlatego do tego zespołu wpisały się te osoby, a nie inne. Jesteśmy bardzo otwarci i jeżeli ktokolwiek będzie się chciał dopisać do zespołu, nie ma oczywiście żadnego problemu - stwierdził Osmalak.

- To jest projekt przede wszystkim skierowany w obronie obywateli. Zapraszamy wszystkich posłów ze wszystkich opcji politycznych, bo ta kwestia dotyczy wszystkich i w interesie wszystkich parlamentarzystów jest wprowadzić takie przepisy prawa, żeby chronić ludzi przed anonimowym hejtem - powiedział Wnuk. Dodał, że "jak koleżanki i koledzy z innych partii będą mieli jakieś wnioski, to jesteśmy chętni do współpracy i do stworzenia takich przepisów prawa, żeby realnie pomogły tym osobom".

Czytaj też w LEX: Monitorowanie treści w świetle DSA a role podmiotów na gruncie RODO >

 

Nowe przepisy jeszcze w tym roku?

Członkowie zespołu chcą przygotować projekt w ciągu najbliższych kilku miesięcy. - Zakładam, że jak będziemy robili coś dobrego i przygotujemy fajny projekt, to będziemy w stanie przekonać parlamentarzystów do tego, żeby za nim zagłosowali - powiedział Osmalak. - Chcielibyśmy, żeby w tym roku udało się ten temat sfinalizować, bo nie ukrywamy, że wiele osób się zgłasza, wiele osób ma problemy i chcemy po prostu tym osobom pomóc - dodał Wnuk.

W skład zespołu wchodzą: przewodniczący Łukasz Osmalak, wiceprzewodniczący - Piotr Strach i Kamil Wnuk, a także Izabela Bodnar, Żaneta Cwalina-Śliwowska, Maja Nowak, Barbara Okuła, Ewa Szymanowska i Paweł Śliz. (am/pap)