W czwartek, 24 listopada br. Parlament Europejski potępił Katar i FIFA za brak respektowania przez nich praw człowieka. Organizatorzy Mundialu 2022 przymykają bowiem oko na łamanie prawa i dobrych obyczajów. Powodem jest surowe prawo katarskie, zwłaszcza dotyczące kobiet, ale także nieuznające innych orientacji seksualnych. Nie przeszkodziło to jednak Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) w organizacji w tym kraju najważniejszej imprezy w piłce nożnej.
Czytaj w LEX: Ewolucja w zakresie trybu rozstrzygania sporów dopingowych >>>
Czytaj: Minister sportu za izolacją Rosji na forum międzynarodowym >>
"Niesportowe" zachowanie i groźba czerwonych kartek
Poszło o to, że FIFA nie pozwoliła kapitanom dziewięciu reprezentacji na opaski akcji "One Love", grożąc za ich założenie żółtymi kartkami. Opaski miały być wyrazem poparcia dla osób LGBT+. Dziewięć zespołów wyraziło gotowość wyjścia swoich kapitanów na stadion z opaskami "One Love". Kampania ta ma na celu przeciwstawienie się wszelkim formom dyskryminacji. FIFA ostatecznie zabroniła tego, bo zgodnie z przepisami piłkarski strój nie powinien manifestować żadnego politycznego czy tez religijnego światopoglądu.
Czytaj w LEX: Regulacje prawne związków partnerskich w ustawodawstwie polskim oraz Unii Europejskiej >>>
Czytaj w LEX: Strefy wolne od LGBT a aksjologiczny aspekt partnerstwa miast >>>
Krajowe federacje, które wcześniej wspierały ten pomysł, w końcu ustąpiły. - Nie możemy stawiać naszych zawodników w sytuacji, w której mogliby spotkać się z sankcjami sportowymi, w tym z kartkami, więc poprosiliśmy kapitanów, by nie nosili tych opasek podczas Mundialu - napisały we wspólnym oświadczeniu federacje Anglii, Niemiec, Holandii, Szwajcarii, Walii, Belgii i Danii tłumacząc, że są gotowe zapłacić grzywny, ale nie mogą narażać piłkarzy na to, że zostaną oni ukarani kartkami już na początku meczu albo zmuszeni do opuszczenia boiska i będą pauzować w kolejnych spotkaniach. - Jesteśmy bardzo sfrustrowani decyzją FIFA, która według nas jest bezprecedensowa - oświadczyły federacje.
Sprawdź w Profinfo: Krześniak Eligiusz J. "Kluby i organizacje sportowe w prawie polskim. Na tle rozwiązań zagranicznych" >>>
Kartka nie za grę, tylko za opaskę
Kartki jako kary w piłce nożnej wymierzane są za różne przejawy niesportowego zachowania. FIFA zagroziła, że jeśli w czasie Mundialu w Katarze kapitan jakiejś drużyny założy na mecz tęczową opaskę na znak protestu wobec łamania praw człowieka, otrzyma żółtą kartkę.
- Są tu ogólne przepisy, ale na poszczególne wielkie turnieje sędziowie otrzymują wytyczne. To, czy noszenie tęczowej opaski mogłoby być potraktowane jako niesportowe zachowanie, zależałoby od tych wytycznych. Na tym polega rażąca niemoralność FIFA, że ona zagroziła karaniem za tęczowe opaski, co uzgodnione zostało przez siedem europejskich federacji grających na Mundialu i jeszcze dwie inne (wśród tych siedmiu nie było Polski) - mówi Michał Tomczak, adwokat i były dziennikarz sportowy.
Czytaj w LEX: Typologia kibiców piłkarskich jako istotny element rozpoznania środowiskowego pseudokibiców >>>
Jego zdaniem to, że uzgodnienie tych federacji, z angielską włącznie, zostało w ten sposób złamane, świadczy o tym, że motywacja i wola protestu była słaba.
- Bo jeżeli naprawdę przeciwko czemuś chcesz protestować, to musisz zaryzykować – protest bez ryzyka, to zabawa. Karą mogłaby być żółta kartka, pod rygorem zamiany opaski na zwykłą, i czerwona w przypadku niewykonania polecenia. Nie wiem, czy FIFA do tego by się posunęła. Niemniej w takim przypadku piłkarze (w tym przypadku kapitan z opaską) ryzykowaliby czerwoną kartką i wykluczeniem z meczu oraz karą zakazu udziału w następnym meczu (te kary za kartki są różnie regulowane w różnych rozgrywkach, np. w Polsce za czerwoną kartkę dostaje się karę jednego meczu, a w Anglii trzech meczów). Są to kary, które przekładają się na zarobki piłkarzy, bo jak piłkarz nie gra, to traci - mówi.
- Tutaj wszyscy okazali się być moralnymi karłami - uważa adwokat Tomczak. - FIFA, bo wprowadza takie zakazy z uwagi na Katarczyków, a piłkarze, bo nie chcą podjąć najmniejszego nawet ryzyka w słusznej moralnie sprawie - ocenia.
Czytaj w LEX: Subsydiowanie ze źródeł publicznych inwestycji w infrastrukturę sportową w prawie Unii Europejskiej >>>
Pełnia władzy federacji
Gdy dochodzi do sporów na tle takich i wielu podobnych zdarzeń, faktycznie pełnię władzy mają prywatne organizacje sportowe, w tym przypadku piłkarskie – światowa, czyli FIFA i europejska, czyli UEFA.
- Ich jurysdykcja jest skuteczna, gdy chodzi o małe, słabe federacje. Czyli np. UEFA wymusiła na rządzie Donalda Tuska ochronę polskiego związku piłkarskiego, choć był skrajnie skorumpowany - wyjaśnia Michał Tomczak. - Natomiast w stosunku do wielkich klubów te organizacje nie są w stanie wymusić przestrzegania zasady football fair play (FFP), czyli np. reguł ograniczających dowolność wydawania pieniędzy przez odniesienie do przychodów - podkreśla.
- Ta zasada miała, czy też ma na celu ograniczenie wpływów poszczególnych państw oligarchicznych (jak arabskie) czy oligarchów (Rosjan) poprzez wydawanie dowolnych kwot na piłkarzy i zabijanie normalnej konkurencji finansowej. Wszelkie próby kontroli wydatków za pomocą tego narzędzia się nie udały - twierdzi mec. Tomczak.
Czytaj w LEX: Opodatkowanie działalności sędziego sportowego na gruncie prawa międzynarodowego >>>
Prywatne stowarzyszenia, prywatny arbitraż, sąd w Szwajcarii
Międzynarodowe federacje sportowe to specyficzne organizacje. Są to w istocie prywatne stowarzyszenia, które skrupulatnie strzegą swego monopolu w odniesieniu do konkretnych dziedzin sportowych. I mało który kraj ma siły i środki, aby roztaczać swoją jurysdykcję na tego typu organizację - uważa dr Mikołaj Iwański z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Krajowe federacje piłkarskie, które chciały na Mundialu zamanifestować wartości obowiązujące w ich krajach (Polski w tym nie było!), musiały ustąpić przed dyktatem międzynarodowej federacji, która z kolei podporządkowała się presji ze strony władz Kataru. Jednak krajowa federacja nie może odwołać się od takiej decyzji do krajowego sądu. Spory tego typu można ewentualnie kierować do Trybunału do spraw Sportu w Lozannie, ale to jest w gruncie rzeczy prywatny arbitraż, bo wszystko w sporcie, a zwłaszcza w futbolu, jest formalnie prywatne.
Zarejestruj się bezpłatnie i sprawdź Moje Prawo.pl >>>
FIFA i UEFA działają na prawie szwajcarskim i członkowie tych organizacji, czyli federacje i pośrednio kluby, w swoich statutach zobowiązują się poddawać spory temu właśnie trybunałowi. Wyjście ze sporem do innego podmiotu sądowego grozi wykluczeniem z organizacji.
- Trybunał ma ograniczony wpływ i autorytet, ponieważ podstawy jego działania są równie dwuznaczne, jak FIFA i UEFA. Bo wszystkie te organizacje mają charakter monopolistyczny i w rzeczywistości nie są poddane żadnej zewnętrznej kontroli. Stąd naturalnym efektem tego statusu jest wszechwładza pieniądza, wszelkie akcje afirmatywne są liściem figowym - przekonuje adwokat Tomczak.
- Interesujące jest, że od orzeczenia wydanego przez Trybunał w Lozannie sportowcy i działacze mogą odwołać się do sądu szwajcarskiego - dodaje dr Mikołaj Iwański z Uniwersytetu Jagiellońskiego. I dodaje, że jurysdykcja polskiego sądu, podobnie jak innych sądów krajowych, jest w takim przypadku niedopuszczalna.
Czytaj w LEX: Ewolucja konstrukcji arbitrażu sportowego >>>
Obecne spory wokół tego, co dzieje się podczas trwającego już Mundialu, toczą się w kontekście generalnego problemu, jakim było przyznanie organizacji tej imprezy Katarowi, czyli państwu bajecznie bogatemu, ale bez tradycji piłkarskich. FIFA jest wręcz oskarżana o korupcję związaną z wyborem gospodarza Mundialu. Nigdy ta sprawa nie została solidnie wyjaśniona. Jak wskazuje dr Iwański dopiero postępowanie wszczęte w roku 2015 w USA w sprawie rozgrywek organizowanych przez federacje Ameryki Północnej i Ameryki Południowej spowodowało, że kilka wysoko postawionych osób z FIFA dobrowolnie poddało się odpowiedzialności karnej. W wyniku nacisku sponsorów prezydent FIFA Sepp Blatter musiał ustąpić.
Mistrzostwa w Katarze jeszcze trwają, niewykluczone więc, że będziemy świadkami nie tylko interesujących wydarzeń sportowych, ale także tych ze sfery prawa sportowego, praw człowieka i moralności publicznej.
Cena promocyjna: 76.49 zł
|Cena regularna: 85 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.