Kwestie wydania prawo jazdy reguluje ustawa z 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami w trzecim rozdziale. Zgodnie z przepisem art. 11 ust. 1 pkt. 5 ustawy prawo jazdy jest wydawane osobie, która między innymi uprzedzona o odpowiedzialności karnej za zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy oświadcza, że jej miejsce zamieszkania znajduje się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, przy czym że:
- a) przebywa na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej co najmniej przez 185 dni w każdym roku kalendarzowym:
- ze względu na swoje więzi osobiste i zawodowe albo
- z zamiarem stałego pobytu wyłącznie ze względu na swoje więzi osobiste, albo
- przebywa regularnie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej ze względu na swoje więzi osobiste, a jednocześnie, że ze względu na swoje więzi zawodowe kolejno przebywa, w co najmniej dwóch państwach członkowskich Unii Europejskiej, albo
- przebywa nieregularnie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej ze względu na swoje więzi osobiste, ponieważ przebywa w innym państwie członkowskim Unii Europejskiej w celu wypełniania zadania o określonym czasie trwania, albo
- przebywa na terytorium innego państwa ze względu na podjęte w tym państwie studia lub naukę w szkole;
Przepis jest bezpośrednią transpozycją do prawa polskiego przepisów art. 7 ust. 1 lit e w związku z art. 12 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2006/126/WE w sprawie praw jazdy.
Cena promocyjna: 25.11 zł
|Cena regularna: 27.9 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Zdaniem posłów są problemy
Zdaniem grupy posłów, niektórzy obywatele RP przebywający z przyczyn zawodowych poza granicami Polski, głównie w krajach nie będących członkami Unii Europejskiej np. Wielkiej Brytanii czy Norwegii, mają problem z wymianą prawo jazdy. Tym bardziej, że wszystkie wydawane w Polsce prawa jazdy są dokumentami terminowymi. Problem dotyczy choćby tych, którzy przebywają w Polsce krócej niż 185 dni lub przebywają za granicą z innych powodów niż nauka w szkole bądź studia.
Czytaj: Prawo jazdy trzeba mieć przy sobie tylko do 4 grudnia>>
Ministerstwo Infrastruktury nie widzi problemu. Zdaniem resortu, obywatele ci nie są pozbawieni możliwości wydania prawa jazdy. Mogą uzyskać dokument prawa jazdy w kraju właściwym dla ich aktualnego miejsca zamieszkania. W niektórych przypadkach np. niedopilnowanie upływu terminu ważności prawo jazdy, mogą być zmuszeni do odczekania odpowiedniego czasu aby móc wymienić zagraniczne prawo jazdy.
Jeden człowiek jedno prawo jazdy
Ministerstwo podkreśla, że obowiązujące regulacje prawne mają zapewnić, że prawo jazdy będzie wydawane przez kraj, w którym dana osoba rzeczywiście mieszka. Nie ma tutaj znaczenia obywatelstwo. Ważne jest, aby każdy mógł załatwiać sprawy związane z prawem jazdy tam gdzie aktualnie mieszka, ale także, aby zapewnić możliwość stosowania przepisów prawa karnego kraju miejsca zamieszkania bez konieczności poszukiwania osoby po całej Europie lub dalej.
- Przepis zapobiega także tak zwanej „turystyce za prawem jazdy” i gwarantuje, że jedna osoba nie posiada więcej niż jednego prawa jazdy – wskazuje Rafał Weber, wiceminister infrastruktury.
W ocenie Ministerstwa Infrastruktury, przepisy uwzględniają wszystkie możliwe sytuacje dotyczące zmiany miejsca zamieszkania. A ewentualne problemy z posługiwaniem się prawem jazdy w różnych krajach Unii Europejskiej związane są przede wszystkim nie z upływającym terminem ważności tego dokumentu, a z konsekwencjami takimi jak zatrzymanie prawa jazdy, czy cofnięcie uprawnień do kierowania, czyli łamania przepisów ruchu drogowego. W szczególności dotyczy to sytuacji Polaków zamieszkujących w Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Norwegii.
- Niewłaściwe i niebezpieczne jest dopuszczenie do sytuacji, w której osoby nagminnie łamiące prawo w krajach, do których się przeprowadziły, mogły uzyskać drugie prawo jazdy i w ten sposób omijać nałożone na nie kary. Obecnie obowiązujący system zapewnia, że takie działanie jest ograniczone do minimum – wskazuje wiceminister Weber.
Ministerstwo nie planuje i nie prowadzi, więc prac nad zmianą przepisów w tym zakresie. Wyjaśnia, że także Komisja Europejska jak i Parlament Europejski i Rada nie planują prac zmierzających do zmiany przepisów dyrektywy 2006/126/WE w przedmiotowym zakresie.