Łukasz N. zwrócił się do Kancelarii Prezydenta o udostępnienie zawartych we wrześniu 2017 r. wszystkich umów zlecenia z udziałem przedsiębiorców jako wykonawców w ramach informacji publicznej. Jednak przy anonimizacji numerów PESEL i adresów.
Kancelaria udostępniła część z tych umów wraz z kosztami tych usług. Spytano też zleceniodawców, czy wyrażając zgodę na ujawnienie ich nazwisk. Cztery osoby nie zgodziły się. A zatem Kancelaria odmówiła udostępnienia skanów umów z tymi osobami na podstawie art. 5 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej. Przepis ten mówi o prawie do prywatności.
Prywatność zleceniodawców jest chroniona
Stanowi, że "prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osoby fizycznej lub tajemnicę przedsiębiorcy. Ograniczenie to nie dotyczy informacji o osobach pełniących funkcje publiczne, mających związek z pełnieniem tych funkcji, w tym o warunkach powierzenia i wykonywania funkcji, oraz przypadku, gdy osoba fizyczna lub przedsiębiorca rezygnują z przysługującego im prawa."
Kancelaria powołała się także na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2006 r. (sygnatura K 17/05).
Umowy techniczne
Kancelaria wyjaśniła, że umowy, których ujawnić nie może ze względu na ochronę prywatności dotyczą spraw organizacyjno- technicznych, takich jak:
- analiza społeczna spraw z zakresu prawa karnego,
- interwencja prawna w ramach pomocy prawnej obywatelom,
- analiza statystyczna,
- oświetlenie okolicznościowe pałacu.
Żadna z tych umów nie była zawarta z pracownikiem etatowym Kancelarii - zapewniał pełnomocnik Kancelarii Łukasz Nosarzewski.
WSA oddala skargę
Wojewódzki Sąd Administracyjny w wyroku z 14 września br. oddalił skargę. Gdyby umowy zlecenia były podpisane z osobami pełniącymi funkcje publiczne, to byłoby zasadne ujawnienie ich treści. Według sądu zleceniodawcy były osobami fizycznymi, które nie podejmowały merytorycznych decyzji w Kancelarii, ani nie miały wpływu na te decyzje. A zatem prawo chroni ich prywatność.
Czytaj: WSA: TVP nie chce udostępnić kosztów imprez sylwestrowych
Sąd zastanawiał się, czy w tym wypadku nie dochodziło do prywatyzacji zadań publicznych. Doszedł do wniosku, że nie. Przedmiot tych umów to działania techniczne i usługowe - powiedziała sędzia Ewa Kwiecińska.
- Gdyby wykonawcy umów byli przedsiębiorcami, to ustawa by ich nie chroniła - dodała sędzia Kwiecińska. - Sąd nie uznaje także za zasadne zastosowanie art. 33 ust. 1 ustawy o finansach publicznych, który nakazuje, by gospodarka środkami publicznymi była jawna. Ale ten przepis nie jest samodzielną podstawą do udostępniania informacji publicznych.
Czytaj: WSA: Zima przeszkodziła w niezwłocznym udzieleniu informacji publicznej
Sygnatura akt II SA/Wa 235/18, nieprawomocny wyrok z 14 września 2018 r.