Nie ma tygodnia by nie doszło do interwencji Głównego Inspektora Sanitarnego. Kilka dni temu organ ten poinformował o wycofaniu boczku z obrotu z powodu zanieczyszczenia przy produkcji tlenkiem etylenu. Ten sam tlenek wykryto w czerwcu tego roku w sorbetach różnych marek we Francji.
Tlenek etylenu jest substancją szkodliwą dla zdrowia, jego obecność w żywności w Unii Europejskiej jest niedozwolona - informują specjaliści GIS.
Psucie żywności to zysk
Fałszowanie żywności ma długą tradycję. Prawie od zawsze fałszowano drogie produkty, takie jak miód, oliwa z oliwek, mięso. Celem takiej praktyki jest, rzecz jasna, zysk: lepsze towary miesza się z gorszymi i sprzedaje po zawyżonej cenie, nie informując o tym klienta.
Jeśli chodzi o fałszowanie miodu to znajduje się w nim więcej niż 5 proc. sacharozy oraz podaje się celowo na etykiecie błędne pochodzenie.
Istota fałszerstwa środków spożywczych sprowadza się do naruszenia bezpieczeństwa żywności zagrażającej zdrowiu lub życiu konsumenta, podczas gdy fałszerstwo artykułów rolno-spożywczych koncentruje się na naruszeniu w istotny sposób interesów ekonomicznych konsumenta.
Jeśli sprawca zostanie ujawniony i udowodni mu się nieuczciwą praktykę, to czekają go kary finansowe. Za fałszowanie żywności grozi bowiem odpowiedzialność potrójna: karna, administracyjna oraz cywilna, obejmująca naprawienie szkody wyrządzonej konsumentowi. Kary te są jednak niezbyt skuteczne.
Oszustwa na produktach bezglutenowych
Wycofanie z handlu kaszy gryczanej bezglutenowej z glutenem w Polsce to tylko jeden z przykładów fałszerstw żywności.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sfinansował w ub.r. badania składu produktów oznaczonych jako bezglutenowe, bądź niezawierające informacji o obecności tego alergenu w składzie. Przeprowadzone badanie obejmowało 33 produkty, m.in. słodycze, mąki, makaron, wyroby mięsne oraz przekąski.
Okazało się, że tylko jeden z badanych produktów zawierał gluten w niedozwolonej ilości. Podano informację, że kolejne kontrole tego samego produktu przeprowadzone przez Sanepid nie wykazały nieprawidłowości. Może to świadczyć o wysokiej odpowiedzialności producentów stosujących tego rodzaju dobrowolne oznaczenia - twierdzą eksperci żywieniowi.
Skutki pandemii
W związku z pandemią Covid-19 i zamknięciem sklepów stacjonarnych, rośnie handel w internecie, w tym zakupy żywności. Sytuacja ta stworzyła duże pole do nadużyć, gwałtowne nasilenie się procederu oszustw na szkodę konsumentów, a wręcz rozwoju zorganizowanej przestępczości.
Ofiarą tych nadużyć pada coraz większa liczba konsumentów. Aby skutecznie zwalczać tego rodzaju nieuczciwe praktyki handlowe, Komisja Europejska musiała nawiązać ścisłą współpracę z krajowymi organami ścigania. Co więcej, powstał projekt rozporządzenia, które ma chronić klientów kupujących w internecie, zresztą nie tylko żywność.
Zapowiedziano też w tym roku przegląd dyrektywy w sprawie ogólnego bezpieczeństwa produktów. Ponadto dzięki handlowi elektronicznemu konsumenci mogą dokonywać zakupów bezpośrednio od przedsiębiorców zlokalizowanych poza terytorium UE, co utrudnia kontrolowanie bezpieczeństwa produktów wprowadzanych na jednolity rynek.
Czy walka z fałszerstwami żywności jest skuteczna?
Zdaniem ekspertów Ośrodka Analiz Cegielskiego dotychczasowe kary są mało skuteczne. I tak na przykład kary pieniężne przewidziane w ustawie z 13 czerwca 2019 r. o oznakowaniu produktów wytworzonych bez wykorzystywania organizmów genetycznie zmodyfikowanych jako wolnych od tych organizmów - są dość wysokie, natomiast obejmują jedynie paszę.
Wydaje się oczywiste, że skoro największe znaczenie mają sankcje administracyjne, należy postulować zwiększenie właśnie kar pieniężnych - wskazują eksperci.
Według Magdaleny Wolskiej eksperta prawa żywnościowego, lidera projektu FoodFakty uchwalenie nowych regulacji jest bez wątpienia konieczne.
- Nowa sytuacja na rynku, która została wywołana przez pandemię COVID-19 zmieniła oblicze handlu, czego efektem jest m.in. znaczący wzrost sprzedaży internetowej. To zaś przełożyło się na zwiększenie skali oszustw - od oferowania produktów nieposiadających deklarowanych przez producentów właściwości, przez produkty podrobione, aż po rażące zawyżanie cen, np. w odniesieniu do środków ochrony osobistej - wskazuje.
U podstaw uchwalenia nowego rozporządzenia w sprawie bezpieczeństwa produktów leży „Nowy program na rzecz konsumentów. Poprawa odporności konsumentów na potrzeby trwałej odbudowy”, który stanowi wizję unijnej polityki konsumenckiej na lata 2020–2025 - dodaje ekspertka.
- Podjęcie takiej problematyki na szczeblu Unii Europejskiej jest efektem ogłoszenia w 2018 r. nowego ładu dla konsumentów, a także pandemii COVID-19, która miała ogromny wpływ na sektor handlu. Jej skutki widać przede wszystkim w szybkim wzroście sektora e-commerce, co z jednej strony umożliwia sprzedaż niezależnie od otwarcia sklepów stacjonarnych, ale z drugiej niesie większe ryzyko dla konsumentów.
Lepsza kontrola i współpraca państw
- Projektowaną zmianę regulacji polegającą na uchyleniu dyrektywy w sprawie ogólnego bezpieczeństwa produktów i wprowadzenie w jej miejsce rozporządzenia, należy ocenić pozytywnie. Zmiana ta powinna przyczynić się do zwiększenia skuteczności walki z nieuczciwymi przedsiębiorcami - ocenia Ewa Kuczyńska, radca prawny z Kancelarii GFP Legal. - Pozwoli ujednolicić przepisy obowiązujące w poszczególnych państwach członkowskich i wprowadzi tożsamy poziom ochrony konsumentów na terenie UE. Ściślejsza współpraca państw pozwoli też na szybsze informowanie się o produktach potencjalnie niebezpiecznych i ich wycofanie z rynku. W tym celu mają być stosowane w szczególności systemy „Safety Gate”, czy „RAPEX”.
Projektowane rozporządzenie nie będzie jednak miało zastosowania do żywności, z uwagi na wyłączenie zawarte w projekcie - zauważa mec. Kuczyńska. Dlatego w celu zwalczania przypadków fałszowania żywności wykorzystywane będą dotychczas przyjęte mechanizmy, w szczególności przepisy rozporządzenia 2017/625 z dnia 15 marca 2017 r. dotyczące m.in. kontroli urzędowych.
Mecenas Kuczyńska uważa, że skuteczność walki z fałszowaniem żywności zależy w dużej mierze od dobrej wymiany informacji i ścisłej współpracy państw w celu szybkiego wycofania sfałszowanej żywności z rynku. W tym celu powstała:
- Unijna Sieć Wymiany Informacji o Oszustwach Żywnościowych (UE Food Fraud Network – EU FFN),
- system RASFF (Rapid Alert System for Food and Feed) oraz
- zintegrowany z nim system AAC (Administrative Assistance and Cooperation).
Bądźmy uważni
Mimo że wykrywanie przypadków nadużyć jest bardzo trudne z uwagi na skalę przedsiębiorców prowadzących działalność na rynku żywności, jak również na możliwość internetowej sprzedaży produktów, coraz częściej akcje odpowiednich służb kończą się sukcesem - wskazuje ekspertka. Przykładem może być cykliczny międzynarodowy program Opson (z gr. „żywność”) koordynowany przez Europol i Interpol z udziałem policji, urzędów celnych i poszczególnych państw członkowskich. Ostatnia X edycja operacji zakończyła się zatrzymaniem 15 tys. 451 ton produktów o wartości 53,8 mln euro.
- O sukcesie w walce z nieuczciwymi przedsiębiorcami będzie też decydować postawa konsumentów, którzy powinni być szczególnie uważni w przypadku zakupu żywności przez Internet - podsumowuje mec. Kuczyńska.